Otrzymane komantarze

Do wpisu: BRYLANT
Data Autor
Krzysztof Pasierbiewicz
:-))) Wszystkiego najlepszego! Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowna Pani Jolanto, Oscar Wilde kiedyś powiedział, że największym nieszczęściem dla człowieka jest brak poczucia humoru. Proszę nad tym popracować, a zobaczy Pani jak piękne potrafi być zycie. Dużo radości Pani życzę na ten Nowy Rok, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
No cóż. Na to już nic nie poradzę. Więc więcej uśmiechu na ten Nowy Rok życzę, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Serdecznie dziękuję za piękne życzenia, które odwzajemniam z nawiązką. Gorąco pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Droga Pani Kseno, Chyba by się nic złego nie stało, gdyby Mariola przypomniała sobie to zdarzenie. Bo kobiety są jak kamienie szlachetne. Surowy diament wygląda jak pospolity kamyk, taka szara myszka. Prawdziwa Sztuka polega na tym by ten diament wybrać spośród wielu innych i dostrzec ukryte w nim piękno. Potem należy się w niego wnikliwie wpatrywać obracając delikatnie w dłoniach by w końcu dobrać rodzaj szlifu do jego natury. I dopiero wtedy szlifować. Powoli, ostrożnie, delikatnie, by nie uronić choćby jednego refleksu. I wtenczas dzieje się cud. Szara myszka zmienia się w promieniującą nieziemskim pięknem królową. Samych słonecznych dni Pani życzę, Krzysztof Pasierbiewicz
niekoniecznie śmieszy. To żart z gatunku Św.p. Leppera: "Czy można zgwałcić prostytutkę?"
xena2012
i odwdzięczy się fikuśnym,acz kłopotliwym komentarzem do Pańskiego bloga? A teraz proszę przyjąć najserdeczniejsze życzenia szczęśliwego Nowego Roku 2013-go od xeny i jej siostry- tez jak Pan geologa.
stokolesny
Szanownemu Panu Nauczycielowi nie tylko akademickiemu i wszystkim Rodakom tym w kraju i na Banicji przede wszystkim zdrowia, a nadto Ojczyzny Godnej, Ojczyzny Sprawiedliwej i Ojczyzny Solidarnej w nadchodzącym 2013 r. życzy stokolesny
Silentium Universi
Taką przypowieść na temat VI przykazania mogłem przecież przeczytać w Wybiórczej.
przeciez kupilem jej krysztalki swarowskiego---za wene byla Panska nagroda,brawo i zdrowka, bo humor wciaz przedni.
Cat
bardzo pyszne i smakowite..... Szczęśliwego Nowego Roku....pozdrówka
Captain Nemo
Szanowny Panie Profesorze! Szczęścia, zdrowia na ten Nowy Rok. Niech wena twórcza i poczucie humoru zawsze będą z Panem. Takich asów nam potrzeba. P.S. Czytając na początku Pańskie wpisy, podejrzewałem, a teraz jestem pewien - kurczę żona wróciła i nie napiszę tego wprost, ale Mariolka... ;-)))))))))
Krzysztof Wojakowski
Śmiałem się przez 15 minut...
Do wpisu: Gęsi już po wyroku??? O nie! Polska jeszcze się roztańczy!!!
Data Autor
...za Skaldów - w Nowym Roku życzę dużo zdrowia...
jednak nam bardziej przydatny jest zdecydowany,dlugodystansowy krok , nawet rozkolysany, zdrowego Wilka Morskiego, takiego po przezyciach oczywiscie , z bystrym wzrokiem i wytrwaloscia watahy---w finale moze byc dowolny taniec, co kto lubi.PIETRZAK zawsze aktualny, jestesmy razem i wspolnie bedziemy sie radowac, z tym cudownym pradziadkiem( chyba).Ale ten czas leci, jeszcze niedawno byly 'HYBRYDY'.
Jeżeli naprawdę, autentycznie wiedzieli że za to ich "La Dolce vita trzeba będzie słono zapłacić", jeżeli faktycznie był to ich świadomy wybór,- to z taką samą beztroską patrzą na "zachodzące już słońce i puste miejsca w kawiarni" ..... i są >wybrańcami< i mają ów >skarb<, i oddychają pełną piersią bez "dokuczliwej duszności"...... Jeżeli zaś mówią o tym z zaciśniętym gardłem, ze łzami w oczach,- to są głupcami. Ponieważ oznacza to że >wtedy< kłamali w najgłupszy z możliwych sposobów, bo >OKŁAMYWALI SAMYCH SIEBIE<. Kłaniam się JaXY. PS. Zachód słońca jest piękny; a skoro >ONI< toć nie muszą być samotni !!! a przecież są także >ONE<.
Życzę tradycyjnie zdrowia i tego co się zwie szczęściem Panu i córce Julce. Tego samego życzę Polsce. Aha! Życzę Panu aby w przyszłym roku został pan zaproszony na spotkanie opłatkowe przez tych, którzy w tym roku Pana nie zaprosili. Bardzo serdecznie pozdrawiam, bolesław
stokolesny
Szanownemu Panu Nauczycielowi nie tylko akademickiemu i wszystkim Rodakom tym w kraju i na Banicji Ojczyzny Godnej, Sprawiedliwej i Solidarnej w nadchodzącym 2013 r. życzy stokolesny
Do wpisu: Nieubrana choinka - Rewers
Data Autor
Udało mi się kupić w antykwariacie Pańskie wiekopomni dzieło. Zacząłem przeglądać od końca. Coś nie zgadza się i to takiemu kronikarzowi patriotycznych (i innych) dziejów.Otóż, bohaterkę powitał na warszawskim lotnisku lodowaty wiatr, a więc był marzec, góra kwiecień. A tymczasem rzecz kończy się dokładnie 25 czerwca, bo wtedy zaczęły się wydarzenia radomskie, które bohater odnotował, jakże sentymentalnie. Wygląda więc na to, że bohaterka, pewnie na przekór swe wielkiej (ba, niezmierzonej) miłości, zwlekała jakieś dwa miesiące na poinformowanie swego najlubszego, że właśnie powróciła. Pomijam już, że i brazylijskie pory roku nie bardzo zgadzają się. Ale rzecz można wyjaśnić tym, iż komuna była tak wredna, iż spowodowała lodowaty wiatr w czerwcu i podmieniła pory roku w Brazylii. Generalnie Pańska powieść nasuwa taką oto parafrazę sentencji pewnego rodzimego przesmiewcy: "Decydującą rolę w tym utworze gra miłość. I kładzie ja." Aby dodatkowo uzasadnić powyższą ocenę, zacytuję pewien fragment z Pańskiego dzieła: "Poczuł jak jej spięte ciało stopniowo wiotczeje w oddaniu łagodnej pieszczocie." Zapytałem siostrę, bo akurat mnie odwiedziła, czy chciałby doznać zwiotczenia (czyli wedle "Słownika poprawnej polszczyzny" utracić jędrność ciała) pod wpływem pieszczoty. Odparła, że stanowczo nie. Co zaś tyczy się zaleceń Singera, to wybaczy Pan, ale to, że ktoś je przeczytał, nie przesądza, że potrafi jej zrealizować. I jeszcze parę wypowiedzi wcześniej przytoczonego prześmiewcy (pasują do Pana jak ulał): "Literatura była jego pasją. Prześladował ją". "Nic z intencji, be potencji" (ot, co). "Więcej autora, mniej utwora". PS. Co do komentarzy: Każda potwora, znajdzie amatora" (ludowe). Doceniam Pańskie dobre serce, ale odpowiem, że to Pan rozśmiesza ludzi swą proza, bo przecie nie intelektem. W tym jest Pan na pewno lepszy ode mnie. Dosiego Roku!
Nie obrażam się, tym bardziej, że po kliknięciu na podany link pojawia się informacja, że strona nie istnieje. Nie obrażam się też o palanta, bo przypuszczam, że fragment ten pisał Pan stojąc przed lustrem dla przypomnienia sobie własnej kondycji w poszukiwaniu sensu.
Krzysztof Pasierbiewicz
Drogi "Polonisto", Powiesiłem już następną notkę, noworoczną, refleksyjną. Patrz: http://naszeblogi.pl/35253-gesi-po-wyroku-o-nie-polska-jeszcze-sie-roztanczy Proszę obejrzeć drugi krotki filmik, który do tej notki dołączyłem. Bo, prosze się nie obrazić, ale wypisz wymaluj mi Pan przypomina tego palanta, który przyszedł po dziewczynę, którą Al Pachino, grający niewidomego, uczył w czym leży sens tego, czego Pan nigdy nie zrozumie. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Droga Pani Jolanto, W mojej książce pt. "Podaj hasło!",  *patrz: http://www.ksiazka.net.pl/index.php?id=49&tx_ttnews%5Btt_news%5D=682&cHash=2b68cc1098 ), której na szczęście już Pani nigdzie nie zdobędzie, pisałem między innymi, cytuję z pamięci: "Chodzi głównie o to, żeby się nie wymądrzać i nie tracąc poczucia humoru bawić literaturą. Bo instynkt mi podpowiada, że traktowanie pisarstwa z nadmierną powagą prowadzi w prostej linii do zgubnej maniery mędliwej upierdliwości nieprzyjaznej ludziom", koniec cytatu. Wesołej zabawy sylwestrowej życzę, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Wielce Szanowny Panie Polonisto, Jeszcze raz powtórzę to, co już napisałem Pani Jolancie Pawelec. Noblista Isaak Singer, mam nadzieję, że swoją literaturą sprostał Pana wymaganiom, powiedział: "nie sposób napisać dobrej powieści, w której nie byłoby wątku miłosnego, a ci, co próbowali doznawali zawsze porażki” i dalej: „literatura powinna być głównie rozrywką, a sztuka zbyt wnikliwa i długa jest nudna nawet, gdy jest dobra” i dalej: "cała sztuka zajmuje się emocjami, a kiedy zaczyna być zbyt intelektualna traci wszystko” Proszę się z łaski swojej nad tym w wolnej chwili zastanowić. A z dobrego serca coś Panu coś poradzę. Niech Pan nie rozśmiesza ludzi swoim intelektem. Wierz mi Pan. Są lepsi od Pana. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz P.S. A co do czytelnictwa, polecam komentarze czytelników pisane do Wydawnictwa ARCANA: http://www.portal.arcana.pl/Wielka-milosc-w-powiesci-krzysztofa-pasierbiewicza-magia-namietnosci,1218.html#post
toż ja nic innego nie robię całe życie - jeno się nad tymi sprawami zastanawiam. Pan Singer wprowadza Pana w błąd - może nie chce aby Pan został noblistą. Ja chcę. Tym razem życzę!~- niebanalnego powitania Roku Przyszłości - 2013. Bez zastanowienia, z emocjami proszę wkroczyć na bal - Bal powinien mieć nadto wątek miłosny. Genialna powieść NIE _ Robinson Crusoe i ja.
Krzysztof Pasierbiewicz
Droga Pani Jolanto, Noblista Isaak Singer, mam nadzieję, że swoją literaturą sprostał Pani wymaganiom, powiedział: "nie sposób napisać dobrej powieści, w której nie byłoby wątku miłosnego, a ci, co próbowali doznawali zawsze porażki” i dalej: „literatura powinna być głównie rozrywką, a sztuka zbyt wnikliwa i długa jest nudna nawet, gdy jest dobra” i dalej: "cała sztuka zajmuje się emocjami, a kiedy zaczyna być zbyt intelektualna traci wszystko” Proszę się z łaski swojej nad tym w wolnej chwili zastanowić. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz