|
|
No to wszystko zrozumiałem. To jak najbardziej pan usprawiedliwia.
pozdrawiam,
bolesław |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz :-)))
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Ma Pan rację. Zawsze byłem słaby w rebusach kołowych.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Niestety, w czasie grypy żołądkowej wódeczka nie smakuje. Nawet Żołądkowa Gorzka.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Droga Pani,
Opowiedziałbym coś Pani, ale się obawiam, że nie nieszłoby przez cenzurę.
Pozdrawiam Panią serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Pyta Pani:
"Jedno pytanie mnie tylko gnębi - dlaczego nie wyjechał Pan stamtąd po 24 godzinach najpóźniej?"
Odpowiadam:
Już pisałem wcześniej, że pojechałem w towarzystwie moich przyjaciół, którzy byli z przepadającymi za mną wnukami. Więc nie miałem serca ich zostawić.
Pozdrawiam Panią serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
P.S.
Z wielką przyjemnością czytam Pani teksty. Robi Pani wspaniałą robotę. Gratuluję z całego serca! |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Ależ ja ani przez moment nie pomyślałem, żeby mnie ktoś żałował. Po prostu smutne doświadczenie opisałem na wesoło. Bo niestety mentalność niektórych Polaków, również tych z naszej strony, jest przerażająca.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Drogi Panie Bolesławie,
Ani jednego dnia bym tam nie siedział. Ale przyjechałem w towarzystwie moich przyjaciół, którzy byli z małymi wnukami, dla których warunki nie miały znaczeniawięc nie wypadało mi ich zostawić.
Na drugi raz będę uważał.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz |