|
|
Krzysztof Pasierbiewicz "Trudno mi kochać tych, którzy zasługują na moją pogardę"
Mam z tym ten sam, co Pan problem. Ale jestem katolikiem i od dziecka mnie uczono drugiego przykazania miłości o brzmieniu: "miłuj bliźniego swego jak siebie samego". Może potrzeba nam czasu by wiedzieć to, co już teraz wie ksiądz pułkownik???
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
A ja na miejscu Pana Profesora, bym krotko stwierdzil
- Zrownanie odwetu ze sprawiedliwoscia, podwaza fundamet tej ostatniej i nie powinno sie tego robic, poniewaz to sa zupelnie odrebne pojecia. Milosc nie ma z tym nic wspolnego.
Trudno mi kochac tych, ktorzy zasluguja na moja pogarde. |
|
|
Powiem tak. Zgadzam się z radą księdza pułkownika. Choć będzie to trudne zadanie dla Pana Panie Krzysztofie myślę, że Pan sugestię księdza zastosuje.Ale dopowiem, Pan Bóg grzech wybacza ale poprzez spowiednika pokutę nakazuje.
Bardzo serdecznie Pana pozdrawiam,
bolesław |
|
|
I tyle na temat.
Jezeli o kims wiadomo, ze mozna go poniewierac bezkarnie, bedzie poniewiaryny.. chocby dla przyjemnosc ;)
To odnosi sie rowniez do narodow.
Zemsta jest rozkosza Bogow.. to starogreckie przyslowie jest chyba rowniez w starym testamencie wspomnianie: oko za oko, zab za zab.
Jezus nie byl pacyfista. |
|
|
tuSSkoli, nie zacznij sie znecac nad nami, kapujesz mam nadzieje... |
|
|
"w imię naszego wspólnego polskiego interesu, nie ustając w walce ze złem, które czynią, powinien ich pan pokochać, odkładając chęć odwetu na bok”.
Miłość, jest to dobrowolne kierowanie się zawsze w swoich czynach sprawiedliwością i bycie miłosiernym.
Czyżby dotychczas ich Pan nie miłował? Kochanie rezerwuję tylko dla oblubieńców.
Poza tym, przypomnienie komuś jego grzechu nie jest odwetem, tylko obowiązkiem wobec bliźniego. |
|
|
Jacek Derewienko Waligórski, fragment piosenki:
"i rzekł maleńki Jezus
przytulając mamuńcię:
Kochajcie nieprzyjacioły,
ale im wpierw dosuńcie" |