Otrzymane komantarze

Do wpisu: Kto i po co tnie kable na Bałtyku?
Data Autor
Tezeusz
@Ruszkiewicz rusofilku..,ja się rzadko mylę..
sake2020
@Kaper.....Proszę więc wziąć na klatę misję edukowania sake i zaproponować mi jakąś wiarygodną lekturę, po której już nie będę wiedziała wszystkiego na opak. Może być to w Nowym Roku bo w Sylwestra zamierzam się szampańsko zabawić.  
Kaper
sake3 "Media głównego ścieku tzn .wg pana chyba wszystkie media na świecie ,bo swoje wiadomości czerpię z nich ." Prawie wszystkie. Skoro pani im wierzy to trudno się dziwić, że wie pani wszystko na opak.
Kaper
tezeuszk Mylisz się.
Tezeusz
@ Ruszkiewicz vel@ Kapeć Już ciebie tutaj nie ma.....
sake2020
@Kaper......A ja nie rozumiem dlaczego pan zarzuca mi obronę zbrodniarzy i złodziei. Jakich zbrodniarzy, jakich złodziei ? Gdzie pan to dojrzał w moim wpisie? Zadaję tylko pytania bo nie mam w zwyczaju bawić się w słowne przepychanki. Media głównego ścieku tzn .wg pana chyba wszystkie media na świecie ,bo swoje wiadomości czerpię z nich .To w takim razie jakie są te nieściekowe media wg pana? Zawsze dobrze wiedzieć więcej. I jeszcze na koniec,nie pamieta pan jak protestowały żony załogi ,,Kurska'' w sprawie zaniechania akcji ratowniczej przez dowództwo rosyjskie?
Hornblower
Faktycznie, Hiszpania nie miała Ochotniczej Dywizji Grenadierów Pancernych SS „Nordland”, która została utworzona w lipcu 1943 r., walczyła na froncie wschodnim i została pokonana w Berlinie w maju 1945 r. Dodać by należało, że przez różne formacje Waffen SS przewinęło się ok. 5000 Norwegów. Miała za to: Błękitną Dywizję (Division Española de Voluntarios) walczącą na froncie wschodnim w okresie od 20 lipca 1941 do 20 października 1943 roku. Ogółem przez jednostkę przewinęło się ok. 45 tys. żołnierzy, a jej straty wyniosły ok. 5 tys. zabitych i ponad 8 tys. rannych. Po zmuszeniu Hiszpanii do pełnej neutralności przez USA i Wielką Brytanię (na żądanie towarzysza Stalina) Błękitna Dywizja została wycofana do Hiszpanii. Błękitną Eskadrę (Escuadrillas Azules), jednostkę lotniczą walczącą na froncie wschodnim od września 1941 do listopada 1943 roku. Przez eskadrę przewinęło się 650 żołnierzy, w tym 95 pilotów. Hiszpanie zestrzelili 165 sowieckich samolotów, przy stracie 22 własnych pilotów. Błękitny Legion (Legion Espańola de Voluntarios), złożony z żołnierzy Błękitnej Dywizji, którzy nie chcieli wrócić wraz z nią do Hiszpanii, w liczbie ok. 2100 żołnierzy. Legion walczył na froncie wschodnim do marca 1944 roku, kiedy to rząd Hiszpanii pod naciskiem USA i Wielkiej Brytanii (na żądanie towarzysza Stalina) podjął decyzję o wycofaniu jednostki do Hiszpanii. Tzw. Batalion Ezquerry, składający się ze 101. i 102. hiszpańskiej ochotniczej kompanii SS,  w skład których wchodzili żołnierze Błękitnego Legionu, którzy nadal chcieli walczyć z Sowietami oraz ochotnicy werbowani wśród hiszpańskich robotników w Niemczech. Batalion walczył do ostatnich dni III Rzeszy, broniąc dzielnicy rządowej Berlina. Ostatni jeńcy hiszpańscy zostali zwolnieni z sowieckiej niewoli w 1954 roku. Co najmniej 5 plutonów piechoty  I. batalionu 70. pułku grenadierów 28. Ochotniczej Dywizji Grenadierów SS Walonien (SS-Freiwilligen-Grenadierdivision „Wallonien”) składało się z Hiszpanów. Hiszpanie walczyli m.in na Pomorzu Zachodnim, w rejonie Stargardu. I o czym to ma świadczyć?   
Do wpisu: UFO nad USA
Data Autor
spike
@EzE w tym obrazku słuszne pytanie, ale jak się pokręcić w temacie UFOludków, to można dojść do wniosku, że dla nich nic nie jest obce, władając czasem i materią, niemal jak :bogowie", a mimo to badają zwierzęta i ludzi, a nawet twierdzi się, że pracują nad ludzką hybrydą z ich DNA, jaki mają w tym cel? może ten najgorszy dla nas, by nas zastąpić na Ziemi?
Edeldreda z Ely
@Spike Mówiłam o swoim poziomie :) Ale faktem jest, rzeczywiście, że lubię memy o obcych :) Np. ten: https://obrazkowo.pl/c87… "Namalowałam" z AI ten obrazek towarzyszący Bożonarodzeniowym życzeniom. Z tego typu "malowaniem" jest ten szkopuł, że aby osiągnąć zadowalający efekt trzeba narazić się na widok jakiejś tam liczby zdeformowanych tworów (jak Ellen Ripley w Obcym...). Nie chciałam tego robić samej sobie w tym przypadku. Też pozdrawiam :-) 
spike
@EzE tak z ciekawostki, czy próbowała Pani namalować z pomocą AI Szopkę ?
spike
@EzE Witamy, witamy! no to dowiedzieliśmy się, że nasz poziom jest równie zabawny jak na załączonych obrazkach. Dziwne że dla UFOludków 21 to późna pora, nas Polaków czas nie ogranicza, jak trzeba to spod ziemi się wydobędzie. :))))) Pzdr.
Edeldreda z Ely
@Spike & @Tri Postanowiłam dołączyć w fazie podsumowań i załączyć Wam coś adekwatnego do poziomu, który reprezentuję w poruszanym temacie, czyli: obrazki :)  https://obrazkowo.pl/064… https://zapodaj.net/plik…
tricolour
Owszem  😁
spike
No to żeśmy sobie na koniec roku pogadali :)))))
spike
no coś takiego robiłem, ale to były takie eksperymenty, nie pamiętam już, czy cynę nie usuwałem chemicznie, ale głównie to szukam gotowe moduły, lub całe układy, praktycznie do wszystkiego już jest coś gotowego, a jak podłączysz sterownik i zaprogramujesz to radocha. Nim coś wykombinuję, szukam po sieci, czy coś już jest, albo z czego mogę coś zrobić, kombinuję z takimi zabawkami dla siebie, ale powiem szczerze, że zbudowanie czegoś z niczego, to dopiero frajda :) Podziwiam starożytnych, nie mając obecnych "cudów" techniki z kompami w roli głównej i AI, robili rzeczy że możemy im pozazdrościć pomysłowości, ale także wykonania, to nie była "chwilówka" to musiało działać "na wieki".
tricolour
No pewnie, że wiedziałem  - zdrapujesz jasnozielony lakier z TG i już masz przydźwiek sieci od żarówki. Stare dzieje... A pamiętasz zapach selera gdy się podgrzewało nad gazem selenową płytkę prostowniczą, by pędzlem zdjąć cynę?
spike
PS. wspomniałeś o tranzystorach germanowych, gdzieś mam ich trochę, świetnie nadają się na fototranzystory, wiedziałeś o tej ciekawostce? Kiedyś miałem zamiar zbudować prototyp mechanicznej TV, opartej na tarczy Nipkowa, potrzebowałem fotoogniwo o dużej pow. światłoczułej, miało być zrobione z diody selenowej, które kiedy były używane w prostownikach, można z nich zrobić fotoogniwo.
spike
@tri nie mam nic przeciw chwaleniu się, pomysłowość jest cenna :) ja się pochwaliłem tym wskaźnikiem poziomu szamba, bo sam siebie zaskoczyłem tym pomysłem, a już szczególnie tych co go widzieli a zrobiłem go wykorzystując ciśnieniomierz krwi :)) a z automatyczne ciśnieniomierza i "kawałka auto-pralki zrobiłem sobie automatyczny nadmuchiwany podgłówek, który podnosi głowę dla wygody oglądania TV, który w zaprogramowanym czasie, spuszcza z niego powietrze, bym mógł spać "na płasko". Takich "wynalazków" mam sporo, nawet znajomi przychodzą i proszą o jakiś pomysł na ich problem :) Co do "cygara" to są świadkowie co takie widzieli, niektóre były wielkie na kilkaset metrów, a byli to włoscy żołnierze, był nawet incydent, że UFO "ostrzelało" wojskowy śmigłowiec, który zbyt blisko podleciał, uszkodził go, musieli awaryjnie lądować, Włosi nie robią tajemnicy ze zgłoszeń UFO. Wiesz że było kilku prezydentów USA, którzy byli świadkami spotkań UFO i tego nie kryli, jeden z miliarderów który zajmuje się technologią kosmiczną, też był widział UFO, nawet prowadził badania, słyszałeś o Ranczo Kosmitów, kiedyś było jego, badania zostały utajnione, czy taki biznesmen wywaliłby dziesiątki mln $ na mrzonki?
tricolour
Nie, nie chwaliłem się, to nie mój pomysł tylko oryginalny Johnson. Mnie tylko podoba się pomysłowość takiego rozwiązania, taka stara dobra elektronika. Ale gdybym zobaczył cygaro zaiwaniające po niebie z Mach10, to bym pewnie był przekonany, że to UFO jak się patrzy...
spike
@tri wyjaśnijmy sobie jedno, nie mam najmniejszego zamiaru przeciągnąć ciebie na "wiarę w UFO" :)))) uzasadniłem tylko swoją motywację nie do wiary, a przekonania że zjawisko UFO istniało i istnieje, pisałem o Kongresie, gdzie był ten temat poważnie traktowany. Pochwaliłeś się wskaźnikiem paliwa w baku, a np. ja zrobiłem precyzyjny wskaźnik napełnienia szamba, bez procesorów, tranzystorów ogólnie bez prądu, miałem też zapasowe rozwiązanie, pomiar sonarem, ale to zasilanie ..... :)))
tricolour
Od '48 minęło 75 lat. To są trzy pokolenia, także inżynierów więc był czas na rozwój. Owszem, gdy byłem w szkole podstawowej, to fotolitografia była w świetle widzialnym i zabierano się za ultrafiolet, a teraz jest to technologia 5nm i zbliża się do kresu czyli ograniczenia wymiarami setki atomów. Więc się skończy i zacznie technologia kwantowa - dla mnie jest to ciągle ewolucja. Zresztą zaczynałem jako dzieciak od tranzystorów germanowych TG3A i TG70 w stopniu mocy, potem krok przez 2N3055, do mosfetów o dopuszczalnej mocy strat rzędu kilowata na jeden tranzystor więc idę tak samo w rozwoju jak moje hobby, moja pasja i moja profesja. Nic mnie tu nie zaskakuje ani nie zdumiewa pozaziemskim pochodzeniem. A w zbiorniku na olej do silnika łodzi mam układ sygnalizacyjny poziomu oleju zrobiony na jednym tranzystorze jednozłączowym, trzech rezystorach oraz trzech kondensatorach, który obrazuje poziom błyskaniem, którego współczynnik wypełnienia zbliża się do 100 procent gdy poziom spada do zera - w słońcu każdy inny sposób byłby mniej widoczny. A można by wsadzić procesor, RAM, flash i user interface...
spike
@tri "...nie widzę w rozwoju techniki niczego nagle przyspieszonego, co by mogłoby być wskazówką, że ktoś z zewnątrz dał kopa." "widzisz przedstawienie, nie widząc rzeczy". mały przykładzik, w 48 dopiero co wynaleziono tranzystor, a już mamy procesory którejś generacji, smartfony są tego przykładem, im moc obliczeniowa jest "astronomicznie" dużo większa, niż komputerów sprzed 20-30 lat. Same procesory, jak i ich technologię produkcji ponoć też pochodzi od "obcych", ich produkcja jest na poziomie atomowym, sam procesor możnaby powiedzieć, że jest współczesnym  mitycznym "kamieniem filozoficznym", gdzie się nie obrócisz, tam procesor, skupia w sobie wiedzę wielu pokoleń i myśli naukowej ludzkości, tego nie można nam odebrać. Co innego jest zobaczyć to "coś", a czym innym to samo osiągnąć, bo tego to "coś" nie ujawnia, trzeba do tego dojść i tu ludzkość musiała to opanować. W kwestii stealth U-botów, widzę że nie słyszałeś o tym, trochę zaskakuje, że masz na myśli fale elektromagnetyczne, które jak słusznie zauważasz, w morskim środowisku są gaszone (coś jak zwarcie), nawet do łączności radiowej okręty podwodne muszą się wynurzać na tyle, by wysunąć antenę, abo wypuszczają boje na powierzchnię. Do nawigacji stosuje się sonary ultradźwiękowe, które nie tylko woda morska b.dobrze przenosi (Delfiny, Orki itp.), Niemieckie Uboty miały zastosowane specjalne pokrycie kadłuba wykonane z odpowiedniej gumy, która pochłania u-dźwieki, obecnie też tak to jest robione, oczywiście skład pokrycia jest doskonalszy. Co do @Janusza, mądry gość, tylko ma problem z dyskusją, widać nie bardzo lubi głosu sprzeciwu, taki nasz "dyktator" :)))))
tricolour
Tak, traktuję powierzchownie ponieważ nie widzę w rozwoju techniki niczego nagle przyspieszonego, co by mogłoby być wskazówką, że ktoś z zewnątrz dał kopa. Zresztą sam to potwierdzasz tymi kręgami w zbożu - były bardzo dawno temu, są teraz i nic z tego nie wynikło.  Co do ubotów stealth, to musiało to być co innego gdyż w ośrodku przewodzącym, jakim jest słone morze, fale elektromagnetyczne, o długości pozwalającej dojrzeć nimi obiekt rzędu dziesiątkow metrów, nie rozchodzą się prawie wcale. Generalnie: rozumiem, że coś ekscytującego widziałeś i tym żyjesz, to zrozumiałe. Jednakże - jak widać - UFO niechętnie dzielą się swoimi tajemnicami...  PS. Tak, przy okazji - w wątku marynarza masz odpowiedź. Możesz posypać głowę popiołem i się ukorzyć albo rozpocząć "dyskusję" która zaraz zakończy się uznaniem twojej głupoty. To jest bardzo ciekawy przykład jednego z dwóch sposobów braku komunikacji: rzucanie grochem o ścianę albo też mówienie dziada do obrazu. 😁😁😁
spike
@tri ty wszystko traktujesz powierzchownie, mnie interesowała też geneza odkryć, co było w moich możliwościach, starałem się odtwarzać, jak kiedys już pisałem, za "łebka" zbudowałem pierwszy telefon Bella, a nawet wykorzystałem go praktycznie do ustawiania anteny tv, zafascynowała mnie też chemia, a szczególnie ta pirotechniczna, robiłem takie rzeczy, że teraz mi włosy dęba stają, podobnie było z fizyką, potem z elektrotechniką i elektroniką i informatyką, ta wiedza i umiejętności się przydawały w szkole, zawsze byłem "do przodu", nawet "nauczałem" kolegów "co z czym się je", a "piankę spijałem" w pracy zarobkowej, z czego byłem znany i zawsze mi podrzucano jakieś tematy do opracowania czy udoskonalenia. W pracy było uznanie i zaszczyty, ale też i zawistnicy i wrogowie, samo życie. Moja "wiara" w UFO nie jest tylko wiarą, pisałem już, że coś doświadczyłem i zaczęła się przygoda śledzenia tego zjawiska, podchodzę do tego wg mnie racjonalnie, z natury jestem sceptykiem, nie przyjmuje wszystkiego na wiarę. Co do kwestii Stealth, nie Rosjanie, ale chyba jednak Niemcy byli pierwsi, pod koniec wojny zbudowali U-Bota z tą technologią, ale nie tylko to, okazuje się, że ich rozwiązania są stosowane obecnie, problem w tym, że te U-Boty nie zdążyły wziąć udziału w wojnie, znawcy twierdzą, że to by dało im panowanie na morzu. Są wynalazki i technologie pochodzące ze starożytności, jak choćby znany beton, z tą różnicą, że dawny beton był dużo doskonalszy, dowodem jest fakt, że do dnia dzisiejszego przetrwały budowle czy inne pozostałości w doskonałym stanie, a dzięki temu nasi inżynierowie stosując inżynierię odwrotną, rozgryzają ich tajemnice i wdrażają. Przekonanie do istnienia UFO, przekonał mnie też sam Nostradamus, opisał on ich istnienie, jak i oficjalne spotkanie w XXI w., ciekawe czy za naszego życia. Nie zapominajmy o starożytnych rysunkach czy rzeźbach z różnych kultur świata. Aa, jako ciekawostkę, pierwsza znaleziona wzmianka o kręgach w zbożu pochodzi z początku XVIII w., sądzisz, że taki "miecytaty, niepisaty" chłop by wpadł na pomysł coś tam wydeptać w swoim zbożu dla sławy, który gonił każdego, kto by wlazł w szkodę???
tricolour
@spike Zauważ proszę, że metodę otrzymywania monokryształów, potrzebnych do budowy powtarzalnych półprzewodników, odkrył nasz pan Czochralski. Nie słyszałem o jego kontaktach z UFO. I tak sobie myślę, że masz potrzebę nie tylko wiary, ale wręcz namacalnej obecności UFO, a ja - powtarzam - nie widzę w rozwoju myśli technicznej niczego, co by wskazywało, że nagle dostaliśmy z zewnątrz niewyobrażalną technologie. Stealth wymyślili teoretycznie ruscy, opublikowali u siebie jako pracę naukową ponieważ nie wiedzieli co z tym można zrobić, po kilku latach ruska publikacja została przetłumaczona na angielski - i wtedy zostala zauważona jako teoretyczne podwaliny pod budowę przedmiotu nieodbijającego fal radiowych w kierunku z jakiego został oświetlony (zauważ, że tu nie ma nic nadzwyczajnego - odchylone lustro też nie pokazuje twego odbicia). Pozostał problem nie budowy tylko stabilności lotu takiego kanciastego przedmiotu i wtedy z pomocą przyszły właśnie budowane wydajne komputery. A Amerykanie właśnie je mieli. Owszem, potrzeba jeszcze powłok tłumiących fale radiowe, ale gdy ma się DuPont, to się przychodzi z miliardem $$$ i jest to, co bys chciał - jak widać. To jest ewolucja, przyjacielu, nie zdobycie obcych technologii.  Ale chcesz wierzyć - wierz. PS. Pamiętasz, do czego użyto jednego z pierwszych komercyjnych minikomputerow IBM? Podarowano go archeologom do ewidencjonowania artefaktów w Egipcie - kto wtedy sobie wyobrażał, że baza danych może być tak ważna, by z tysiąca rozsianych odłamków dało się skleić wazę?