|
|
Papieża tytułuje się "Ojcem Świętym". Tytuł ten niesie ogromny ładunek emocjonalny. Biologicznym ojcem nie można przestać być. Jest się nim "dożywotnio". Benedykt XVI zrzekł się tej godności i nieuchronnie będzie synem innego "Ojca Świętego". Chyba żaden katolik tego nie powie, ale ta abdykacja jest ciosom w prestiż instytucji papieża i całego katolicyzmu. Wszystko dzieje się zgodnie z prawem kanonicznym, ale poczucie zawodu pozostaje. Może ktoś zastanowi się dzięki temu, dlaczego Jezus nakazał apostołom: "Nikogo na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem, bo jeden jest wasz ojciec w niebie". |
|
|
Paweł Chojecki Ciekawy fragment znalazłem dziś na stronie Twojego Ruchu w codziennych rozważaniach Biblijnych (trzeba się wpierw zalogować):
"(1) Filistyńczycy zabrali Skrzynię Bożą i zawieźli ją z Eben-Haezer do Aszdodu. (2) Następnie zabrali Filistyńczycy Skrzynię Bożą i wnieśli ją do świątyni Dagona, i ustawili ją obok Dagona. (3) A gdy następnego dnia rano Aszdodczycy weszli do świątyni, oto posąg Dagona leżał twarzą ku ziemi przed Skrzynią Pańską. Wzięli więc posąg Dagona i przywrócili go na jego miejsce. (4) Gdy następnego dnia wstali wcześnie rano, oto posąg Dagona leżał twarzą ku ziemi przed Skrzynią Pańską, a głowa Dagona i obie jego dłonie leżały odcięte na progu i tylko tułów pozostał z niego." 1 Sam. 5:1-4
i komentarz:
1 Sam. 5:2 "Obok" - Bóg nie toleruje nikogo obok siebie, jako godnego czci. Filistyni to zrozumieli, Polacy jeszcze nie...
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki
|
|
|
Paweł Chojecki Błędnie ocenia Pani przyczyny kryzysu. Prześladowania nie niszczą prawdziwego Kościoła Chrystusa - one go wzmacniają. Przyczyna słabości leży zawsze wewnątrz kościołów! O tym też mówił J.Ratzinger na pogrzebie JP2 - grzech wdarł się do Kościoła.
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki |
|
|
Paweł Chojecki Różnica w wizji Kościoła tu opisana jest ponadczasowa. Kontekst tu niewiele wnosi.
Jak jednak słusznie zauważył p. Rudy102, nie to jest główną myślą tekstu.
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki |
|
|
Paweł Chojecki Kryzys chrześcijaństwa zawsze wiąże się z odejściem od wierności Jezusowi i Jego Słowu. Im więcej w Kościele ludzkich nauk i ceremonii, tym mniej PRAWDY i ŻYCIA. Tak to Jezus wyraził w rozmowie z Samarytanką:
19. Rzekła do Niego kobieta: Panie, widzę, że jesteś prorokiem.
20. Ojcowie nasi oddawali cześć Bogu na tej górze, a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy czcić Boga.
21. Odpowiedział jej Jezus: Wierz Mi, kobieto, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca.
22. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów.
23. Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec.
24. Bóg jest duchem; potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie.
Jan 4:19-24
Jeśli więc kościoły nie wrócą do Źródła, zanikną lub staną się instytucjami kulturalnymi. W tym właśnie kontekście odczytuję decyzję Benedykta.
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki |
|
|
xena2012 pisze Pan o załosnej kondycji dzisiejszego chrześcijaństwa.A jakaz ona moze być?Palenie Kosciołów i zabijanie chrześcijan w Indiach,Nigerii,pozbawianie pracy,szykany sa powodem,że chrześcijanie nie chcą się narażać.A ile zła niesie z soba indokrynacja mlodzieży? Wyśmiewanie się z katolików jako symbolu zacofania,darcie czy kwestionowanie Biblii,odbieranie dziecka rodzinie religijnej-przecież to u nas w Polsce ma miejsce,a obawiam się,że to dopiero początek.Marzenia Jana PawlaII o wkładzie polskiej religijności do laicyzujacej sie Europy leglo w gruzach ,to Polska odżegnuje się od chrześcijaństwa pod wpływem Europy.Nie wiadomo czy nie istnieje organizacja która naciska na Watykan chcąc go podporządkowac i dyktowac co ma robić.Nie wiadomo czy Papież nie abdykował właśnie po tym naciskiem. |
|
|
Nikt Wojtyle nie odmawia zasług. Ja na przykład stawiałbym mu wszędzie pomniki za udaremnienie bolszewickich planów rozpętania wojny atomowej.
Myślę, że chodzi o refleksję nad dzisiejszą kondycją chrześcijaństwa, która jest niestety zła. Nie tylko Kościół Katolicki jest za to odpowiedzialny. Wszyscy chrześcijanie są temu winni. Trzeba myśleć co z tym zrobić. |
|
|
Człowiek, który próbuje zdobyć czyjąś przychylność przez protekcję, nie może wierzyć w miłość tego kogoś. Polacy próbujący zdobyć przychylność Boga "przez Maryję" nie mogą poważnie traktować słów o Jego miłości do nich. |
|
|
xena2012 klimat i uwarunkowania obu pontyfikatów są diametralnie różne.Czasy Jana Pawła II pomimo zamachu na jego życie nie były jeszcze nacechowane taką niechęcią do chrześcijan i Kościoła jak dziś,a papieskie pielgrzymki były próbą policzenia się wiernych w świecie.Pontyfikat Benedykta XVI przebiegał w atmosferze nienawiści do Kościoła,fizycznej likwidacji chrześcijan,rugowania krzyza .niszczenia procesami sądowymi i ośmieszania wiary.Problem i skala pedofilii w Kościele zostały sztucznie rozdmuchane i wyolbrzymione, a każdy kto po kilunastu latach nagle sobie,, przypomni'' ,że był rzekomo molestowany przez księdza może liczyc na przychylnośc sądów i lobby antyklerykalnego w uzyskaniu olbrzymich odszkodowań.Porównywanie więc obu pontyfikatów bez uwzględniania warunków i czasów w których one przebiegały nie mają sensu.Myśląc o polskich realiach zastanawiam się jak wielu ,,naprawiaczy''Koscioła ujawniło sie w naszej telewizji.Gadające głowy które chyba nigdy w życiu nie przestąpiły progów światyni teraz ze swadą ,,poszukują,, odpowiedniego wg nich papieża. |
|
|
Oto z czym mamy do czynienia. Ratzinger abdykował, bo nie umie sobie z tym poradzić. Nie tylko katolicyzm przeżywa kryzys. Inne kościoły chrześcijańskie też. Skrótowo można to określić jako właśnie kryzys w wierności Jezusowi.
W KK wiadomo: prywata (mimo obowiązującej od wieków doktrynie bezżeństwa, która miała temu zaradzić), pedofilia, homoseksualizm. W kościołach protestanckich wszystko poprzednie, plus jawne zaprzeczenie nauk apostolskich (biskupstwo kobiet, małżeństwa homoseksualne itd.).
To naprawdę kryzys. Poważny.
No i jeszcze ofensywa bolszewicka z ich inżynierią społeczną, wiodącą masy w ramiona diabła.
Nikt nie ma na razie pomysłu co z tym zrobić. Ja też nie.
Może ktoś mądrzejszy zaradzi?
To nie pierwszy taki kryzys. Zawsze do tej pory jakoś udawało się z tego wyjść. |