Otrzymane komantarze

Do wpisu: CZY TWÓJ RUCH POWSTRZYMA PALIKOTA?
Data Autor
Mam głębokie przekonanie, że Bóg nie dałby poruszenia z takim rozmachem, gdyby nie planował zrealizować jakiegoś poważnego celu. Myślę, że Fundacja Twój Ruch dobrze odczytała to jako wezwanie, by "wyruszyć" (to oczywiście z jednego nauczania Pastora, które często sobie wspominam: http://tiny.pl/qxz1t)
Mam nadzieję, że wsparcie w obydwu(!) formach popłynie do Was obficie. Toczycie przecież walkę nie tylko w swojej sprawie. Druga strona może czerpać z ogromnych zasobów finansowych, ale na modlitwę nie ma co liczyć :) Trzymajcie się dzielnie! Pozdrawiam
Paweł Chojecki
Na stronie Twojego Ruchu (po zalogowaniu) prowadzone jest studium Biblii - oto początek rozważanego dziś tekstu: Bądź sędzią moim, Boże, I rozstrzygnij spór mój z narodem bezbożnym! Wybaw mnie od ludzi fałszywych i niegodziwych!  Ps 43.1 Pozdrawiam Paweł Chojecki
W tym sporze trzymam kciuki za młodzież z fundacji TR która - o ile mi wiadomo - promuje bliskie mi wartości patriotyczne. Tak im dopomoż Bóg.
Podziwiam zapał młodych ludzi. Nie poddawajcie się i nie bójcie, należy walczyć o swoje. Podoba mi się idea Fundacji Twój Ruch. Jest taka nietuzinkowa i wskazuje na wartości już rzadko spotykane na tym świecie. Szczególnie przypadły mi do gustu historyczne spotkania z Panem Zychowiczem. Jak wiele jeszcze muszę się nauczyć o historii Polski.
NASZ_HENRY
już procę to nie tylko Palikota będzie mógł załatwić ;-)
czy sad zakarze uzywania cudzej domeny dla partii polich..a--toc to zwykla kradziez intlektualna, raczej karalna.Pisze raczej bo wiadomo w czem rzecz---de viriony dalej szaleja w sadownictwie.
Do wpisu: CZY JEZUS POTRZEBUJE CELEBRYTÓW?
Data Autor
Paweł Chojecki
Tacy celebryci tylko utrwalają patologie polskiego chrześcijaństwa... Pozdrawiam, Paweł Chojecki
W tym dzisiejszym często tak bardzo zdemoralizowanym "światku celebrytów", który szokuje,albo raczej już coraz mniej szokuje, bezczelnością, bezbożnością i wyuzdaniem, rzadko zdarzy się ktoś, kto publicznie przyznaje sie do Boga, wiary, wartości chrześcijanskich w jego życiu. A że "na bezrybiu i rak ryba" , możemy się czasami na to ich chwilowe niby-chrzescijaństwo nabrać. A potem okazuje się,że to chrześcijańswo typu" Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek."
Chyba Marek Citko był kimś takim. Kiedyś znanym piłkarz (strzelił Anglii gola na Wembley). Zaangażował się w Odnowę w Duchu Świętym i zniknął. Nikt o nim nie wspomina. Kontuzja, ale coś jeszcze. Kiedyś Boniek powiedział o nim, że był "za mało bojowy". Pewnie skutek nowego narodzenia.
ani Radwanska czy Lewandowski nie oglosili sie celebrytami-sa faktycznie skromni jak na swoje osiagniecia.To inni dla wlasnego mizernego charakterku podpieraja sie nimi, przez nikogo nie proszeni.To ci wlasnie sa blyskawicznie najsrozszymi sedziami, nawet przy normalnej ludzkiej zachciance; sesja zdjeciowa Radwanskiej, nie majaca nic z pornografii.Faryzeusze zaprzanskie i tyle.
Paweł Chojecki
Każdy Polak wierny Chrystusowi musi stawić czoła pogaństwu powszechnie obecnemu w naszej tradycji. W dobie współczesnej nie ma ani jednego, który wierny Chrystusowi, byłby jednocześnie "celebrytą". Pozdrawiam, Paweł Chojecki
Paweł Chojecki
Wiara w Jezusa rodzi się ze słuchania Słowa Boga - Biblii! Nie ma innej drogi. 13. Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony. 14. Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił? 15. Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani? Jak to jest napisane: Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę! 16. Ale nie wszyscy dali posłuch Ewangelii. Izajasz bowiem mówi: Panie, któż uwierzył temu, co od nas posłyszał? 17. Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa. Rz 10:13-17 Pozdrawiam, Paweł Chojecki
Paweł Chojecki
We wstępie zaznaczyłem, że polskie praktyki katolickie to tylko imitacja wzorców protestanckich. Tu zapewne ma Pan rację co do "wiary" naszych celebrytów, problem jednak pozostaje - nie można budować swojej relacji z Jezusem tylko na zasadzie naśladownictwa. Pozdrawiam, Paweł Chojecki
Mam wątpliwości czy można być dziś w Polsce celebrytą i nowo narodzonym chrześcijaninem. Znany celebryta, prawdziwie nowo narodzony raczej szybko zostałby zepchnięty na boczny tor, jak tylko zacząłby się przyznawać do swej wiary. Tak przynajmniej jest w naszym pięknym katolickim kraju. Szkoda że Radwańska tak się skompromitowała. Fatalne świadectwo i dowód płytkiej wiary. Jezus na szczęście nie potrzebuje celebrytów.
Przecież to nie jest osoba narodzona na nowo. Jej religijność, moim zdaniem bardzo plaska, jest typowa dla zdecydowanej wiekszosci polskich Katolikow. Aby byc Chrześcijaninem trzeba trzeba sie na nowo narodzic i miec relacje z zywym Bogiem a nie z drewnem, gipsem czy pomalowanym papierem. Niby kogo i do czego Radwanska mialaby przyciagac ? Dla mnie jej "chrześcijaństwo" to typowy smiech na sali.
że nie deklaracje się liczą, ale świadectwo życia. Każdy (...) może powiedzieć "Nie wstydzę się Jezusa", "Kocham Jezusa", nakleić rybkę na tylnej klapie samochodu czy zawiesić krzyżyk na lusterku wstecznym. Prawdziwy wpływ ma to jaki przykład wierzący dają w życiu codziennym, a tak mogą działać niemal tylko wobec osób mogących je z bliska obserwować. W taki wpływ wierzących celebrytów na swoje rodziny i najbliższe otoczenie chętnie wierzę. Zaś z ludźmi łasymi na hasła na hasłach się kończy. O, jaki mi łamaniec językowy wyszedł:)
Paweł Chojecki
Jezus rzeczywiście przełamywał religijne tabu ukształtowane przez człowieka. Przykład pokazywania gołej d...y to przełamywanie tabu wprowadzonego przez Boga. W ewangelizacji też są pewne granice, których przekroczenie czyni ją bezbożną. 2 Kor. 4:1-5 1. Dlatego, mając tę służbę, która nam została poruczona z miłosierdzia, nie upadamy na duchu, 2. Lecz wyrzekliśmy się tego, co ludzie wstydliwie ukrywają, i nie postępujemy przebiegle ani nie fałszujemy Słowa Bożego, ale przez składanie dowodu prawdy polecamy siebie samych sumieniu wszystkich ludzi przed Bogiem. 3. A jeśli nawet ewangelia nasza jest zasłonięta, zasłonięta jest dla tych, którzy giną, 4. W których bóg świata tego zaślepił umysły niewierzących, aby im nie świeciło światło ewangelii o chwale Chrystusa, który jest obrazem Boga. 5. Albowiem nie siebie samych głosimy, lecz Chrystusa Jezusa, że jest Panem, o sobie zaś, żeśmy sługami waszymi dla Jezusa. Pozdrawiam, Paweł Chojecki
pomoże szukającym prawdziwej wiary, o którą chodzi Bogu, znaleźć ją jak również znaleźć kościół, czyli żywą wspólnotę wierzących, gdzie może wzrastać w zdrowej nauce, aby ustrzec się błędu podobnego jak naszej tenisistki.
"Chrystus ROZMYŚLNIE powiedział uczonym w piśmie, że kto nie będzie spożywał Jego Ciała ani pił Jego Krwi, nie dostąpi zbawienia" Nie powiedział tego uczonym w piśmie tylko ludziom, których nakarmił cudownie rozmnożonym chlebem i którzy chcieli obwołać Go królem. Ci ludzie słysząc to odeszli. Jezus wręcz pozbywał się takich, którzy byli olśnieni Jego cudami, ale nie rozumieli tego, czego nauczał. Widać to w wielu innych zdarzeniach opisanych w Biblii. Czemu miałby inaczej traktować tych, którzy deklarują swoje "chrześcijaństwo" olśnieni czyimiś wynikami sportowymi, pozycją społeczną itp...
Do wpisu: KONTRWYWIAD A EWANGELIZACJA
Data Autor
Paweł Chojecki
Piszę o rzekomym cudzie ze względu na Objawienie: 1 Kor. 11:23-26 23. Albowiem ja przejąłem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której był wydany, wziął chleb, 24. A podziękowawszy, złamał i rzekł: Bierzcie, jedzcie, to jest ciało moje za was wydane; to czyńcie na pamiątkę moją. 25. Podobnie i kielich po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to nowe przymierze we krwi mojej; to czyńcie, ilekroć pić będziecie, na pamiątkę moją. 26. Albowiem, ilekroć ten chleb jecie, a z kielicha tego pijecie, śmierć Pańską zwiastujecie, aż przyjdzie. Chrześcijanie wspominając Jezusa w znaku chleba i wina spożywają chleb i wino, a nie rzeczywiste Ciało i Krew Chrystusa. Doktryna transsubstancjaci została wprowadzona dopiero ok. X wieku pod wpływem filozofii greckiej mówiącej o dwoistości rzeczy które rzekomo posiadają substancję/istotę (cecha wewnętrzna) i przypadłość (cecha zewnętrzna). Naukę te usankcjonował Rzym dopiero w XIII wieku - 1200 lat po Chrystusie! Warto więc o chwilę namysłu przed formułowaniem zbyt mocnych wniosków na temat wiekopomnego zdarzenia z Sokółki... Pozdrawiam, Paweł Chojecki PS Nie będę kontynuował tego tematu, bo uważam, że fakty i strony już zostały zaprezentowane. Reszta kwestią wyboru.  
Czy cud w Sokółce jest rzekomy? Chyba nie ma w ostatnim czasie bardziej realnego zdarzenia ukazującego, czym jest eucharystia. Że nie jest to żaden opłatek, chleb czy kawałem pokarmu rozdawanego wiernym jedynie na pamiątkę ostatniej wieczerzy lecz rzeczywistym dowodem, na istnienie w niej Ciała Bożego. Chyba nie muszę podawać Panu źródeł tych informacji, stron czy adresów ponieważ jeśli będzie Pan chciał to z pewnością sam je odnajdzie. Na zakończenie jedna uwaga: proszę nie iść "drogą Laska" i nie pisać o "rzekomym cudzie" tylko dlatego, że ze względu na swój protestantyzm nie może Pan uznać oczywistych faktów. Jeśli ma Pan natomiast dowody, że cud w Sokółce jest fałszerstwem to proszę je podać - chętnie zapoznam się z tymi materiałami. Jeśli jednak takich rzetelnych informacji Pan nie posiada to po co to słowne negowanie faktu poprzez używanie słowa "rzekome"? Nie tedy droga Szanowny Panie pastorze. Tym bardziej, że całkiem podobne nazewnictwo użył w dyskusji ze mną o cudzie w Sokółce pewien ateista. Pozdrawiam
Paweł Chojecki
O racji w chrześcijaństwie nie rozstrzygają znaki czy rzekome cuda, ale Objawienie. Pozdrawiam, Paweł Chojecki  
Mały Jasio mówi Panu: katolicyzm lekceważy Biblię i wybiórczo podchodzi do zawartych tam treści, a niektóre przekręca na zgubę rob2004 i innych. Fundamentalną oczywiście jest sprawa zbawienia. Ale to Pańska sprawa, Pańskie życie i Pańskie sumienie. Proszę się jednak zastanowić, dlaczego Pan tak niegrzecznie i agresywnie reaguje na rzeczowe argumenty. Ok, nieprzekonywujące dla Pana, ale proszę przyznać nie były atakiem personalnym. Nic Pan nie traci, proszę porzucić złość, i spokojnie zmierzyć się z tekstami Biblii które Panu przedstawiono. Zasłanianie się rzekomym wyrwaniem z kontekstu, nie przystoi światłej osobie.
"nikt się tego pytania nie boi. Natomiast powoduje jedno - oddalanie się od chrześcijaństwa i od Boga." Nie rozumiem takiego związku. Skąd te wnioski?