CZY JEZUS POTRZEBUJE CELEBRYTÓW?

Od czasu krucjat Billego Grahama modne jest w świecie chrześcijańskim chwalenie się kolejnymi celebrytami, którzy faktycznie lub pozornie zostali uczniami Jezusa. W pewnym okresie tego lansu co druga gwiazda i gwiazdeczka z Hollywood utrzymywała, że jest „nowonarodzona”. Ta moda dotarła teraz do Polski i jest kopiowana przez nowoczesnych katolików.

IPP 111

Masowa i gwałtowna laicyzacja młodego pokolenia zaskoczyła elity katolickie. Nie mając doświadczenia w radzeniu sobie z tym problemem, sięgnięto po protestanckie wzorce z USA. By się o tym przekonać, wystarczy sprawdzić rodowód większości nowych piosenek śpiewanych w kościołach czy na antenie RM, przejrzeć listę polecanych w kręgach katolickich książek czy filmów. Akcje typu „pierścień czystości” czy „Nie wstydzę się Jezusa” są kopią protestanckich pierwowzorów.

Mam dość ambiwalentny stosunek do podpierania atrakcyjności Boga popularnością Agnieszki Radwańskiej czy Roberta Lewandowskiego. To jakby mówienie: uwierz w Jezusa, bo tak zrobił …. (wstaw właściwe). Jest to żerowanie na tym samym stadnym odruchu, który wykorzystują producenci fanów innych celebrytów. Jeśli Jezus ma stać się dla kogoś Panem i Zbawicielem, to On sam musi go zachwycić.

Przyznaję, że przykład celebryty może być dla jakiegoś nastoletniego fana impulsem do zwrócenia uwagi na Jezusa. Tu jednak pojawia się drugi problem: co w sytuacji, gdy celebrycie się „odmieni”? Ostatnio tak się właśnie stało naszej czołowej tenisistce, która „dla dobra i przykładu młodzieży” postanowiła pokazać gołą d…ę. Jakież było oburzenie, jakaż straszna zemsta (w postaci wykreślenia z listy „niewstydzących się Jezusa”). Nawet poczciwy ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski (wdzięczny za ofiarność tenisistki dla fundacji, którą prowadzi) musiał łagodzić ton „słusznego oburzenia”: „Te zdjęcia nie przekreślają dotychczasowego dorobku Radwańskiej i w przyszłości nie będą wiązać się dla niej z jakimiś strasznymi konsekwencjami.” Warto w tym kontekście zastanowić się, czy z całej sprawy wynikło więcej szkody, czy pożytku? W refleksji mogą pomóc słowa Biblii:

Albowiem mowa o krzyżu jest głupstwem dla tych, którzy giną, natomiast dla nas, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą Bożą. Napisano bowiem: Wniwecz obrócę mądrość mądrych, a roztropność roztropnych odrzucę. Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. Podczas gdy Żydzi znaków się domagają, a Grecy mądrości poszukują, my zwiastujemy Chrystusa ukrzyżowanego, dla Żydów wprawdzie zgorszenie, a dla pogan głupstwo, natomiast dla powołanych - i Żydów, i Greków, zwiastujemy Chrystusa, który jest mocą Bożą i mądrością Bożą. Bo głupstwo Boże jest mędrsze niż ludzie, a słabość Boża mocniejsza niż ludzie. Przypatrzcie się zatem sobie, bracia, kim jesteście według powołania waszego, że niewielu jest między wami mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu wysokiego rodu, ale to, co u świata głupiego, wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co u świata słabego, wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne, i to, co jest niskiego rodu u świata i co wzgardzone, wybrał Bóg, w ogóle to, co jest niczym, aby to, co jest czymś, unicestwić, aby żaden człowiek nie chełpił się przed obliczem Bożym. Ale wy dzięki niemu jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i poświęceniem, i odkupieniem, aby, jak napisano: Kto się chlubi, w Panu się chlubił. 1 Kor. 1:18-31

Również ja, gdy przyszedłem do was, bracia, nie przyszedłem z wyniosłością mowy lub mądrości, głosząc wam świadectwo Boże. Albowiem uznałem za właściwe nic innego nie umieć między wami, jak tylko Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego. I przybyłem do was w słabości i w lęku, i w wielkiej trwodze, a mowa moja i zwiastowanie moje nie były głoszone w przekonywających słowach mądrości, lecz objawiały się w nich Duch i moc, aby wiara wasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej. 1 Kor. 2:1-5

Tekst pochodzi z dostępnego jeszcze w kioskach wrześniowego numeru miesięcznika "idź POD PRĄD". Zachęcam do "poparcia czynem" istnienia jedynej protestanckiej gazety w obozie patriotycznym.

ipp

Z mojego Twittera:

Pożyteczny idiota czy kolejny kret???? http://wiadomosci.onet.pl/kraj... PiS notorycznie lekceważy zasadę Stalina - "Kadry decydują o wszystkim!"

TR: Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której sąd zobowiąże partię Palikota do zmiany http://wpolityce.pl/wydarzenia...

Ciekawa dyskusja o kluczowym problemie Polaków - http://naszeblogi.pl/41663-zar...

Polityka Obamy wspiera Putina... http://niezalezna.pl/47232-chr...

Czy jest lepsza pociecha? "Ja wprawdzie jestem ubogi i biedny, Ale Pan myśli o mnie. Ty jesteś pomocą moją i wybawieniem moim." Ps. 40;18

Moje ostatnie kazania:

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika McHala

17-10-2013 [13:46] - McHala | Link:

Ja też zastanawiałem się, ile w tym używaniu celebrytów jest sensu. Casus Radwańskiej jest rzeczywiście znamienny.
Naprawdę chciałoby się, aby za Jezusem poszedł ktoś znany i pociągnął za sobą rzesze. A tymczasem od tysiącleci pracę ewangelistów wykonują w przytłaczającej mierze prości, "nikomu nieznani" chrześcijanie, którzy na status celebryty muszą poczekać. Wiedzą oni jednak, gdzie zasiada "jury" prawdziwe .

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

17-10-2013 [14:55] - Paweł Chojecki | Link:

"...którzy na status celebryty muszą poczekać. Wiedzą oni jednak, gdzie zasiada "jury" prawdziwe ."

Pozdrawiam,
Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika minimax

17-10-2013 [14:46] - minimax | Link:

Tytuł moim zdaniem nietrafiony.
Skoro "celebryctwo" ma być wabikiem i środkiem komunikacji, to równie dobrze można by zapytać "Czy Jezus potrzebuje ki-swahili albo urdu".
To misjonarz potrzebuje znać język tubylców.
Obecnie mamy do czynienia z alienacją pokoleń na tle destrukcji paradygmatu cywilizacyjnego całych społeczeństw, również za pomocą technologii komunikacyjnych. Już nie tylko dziadkowie nie pojmują świata wnucząt, ale nawet starsze rodzeństwo odstaje od młodszych o kilkanaście lat.
Rodzi się nowy KONTYNENT - wewnątrzspołeczny, socglobalny, pojawiają cię CAŁE DZIEDZINY ŻYCIA - nowe, wirtualne, zwodnicze - z piekła rodem, dosłownie.

Nikt nie rozumie języka, którego nie zna.
Żaden traktat o transcendencji eschatologicznej nigdy poganina nie nawrócił.
"Nawracanie" ogniem i mieczem poznaliśmy na własnej skórze.

I tak sobie myślę - że za niedługo, goła D panny Radwanny może się okazać przez swą NATURALNOŚĆ i - było nie było - pochodzenie spod ręki Ojca, który ją stworzył - kołem ratunkowym, bosakiem którym będzie można zahaczyć niektórych i wyciągnąć z rzeki zatracenia.

Do pogan trzeba mówić ICH językiem.

Pozdrawiam+

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

17-10-2013 [14:57] - Paweł Chojecki | Link:

Apostołowie mieli przed sobą właśnie pogan i nie ewangelizowali ich za pomocą gołej d..y!
Czy zapoznał się Pan z podanymi tekstami opisującymi metody Apostołów????

pozdrawiam,
Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika minimax

17-10-2013 [15:16] - minimax | Link:

Nie chodzi o kalkowanie/imitowanie metod, które stosowane dość dawno temu i wobec innych społeczności niekoniecznie muszą być odpowiednie tu i teraz.
A co do przełamywania tabu:
Chrystus ROZMYŚLNIE powiedział uczonym w piśmie, że kto nie będzie spożywał Jego Ciała ani pił Jego Krwi, nie dostąpi zbawienia.

Nie bronię gorszycieli, odwołuję się do ABSTRAHOWANIA metod z przykładów.
Na tym polega tak przekład[tłumaczenie], jak i adaptacja[np. do innych uwarunkowań].
Pozdrawiam+

Obrazek użytkownika pst

17-10-2013 [18:39] - pst | Link:

"Chrystus ROZMYŚLNIE powiedział uczonym w piśmie, że kto nie będzie spożywał Jego Ciała ani pił Jego Krwi, nie dostąpi zbawienia"
Nie powiedział tego uczonym w piśmie tylko ludziom, których nakarmił cudownie rozmnożonym chlebem i którzy chcieli obwołać Go królem. Ci ludzie słysząc to odeszli. Jezus wręcz pozbywał się takich, którzy byli olśnieni Jego cudami, ale nie rozumieli tego, czego nauczał. Widać to w wielu innych zdarzeniach opisanych w Biblii. Czemu miałby inaczej traktować tych, którzy deklarują swoje "chrześcijaństwo" olśnieni czyimiś wynikami sportowymi, pozycją społeczną itp...

Obrazek użytkownika McHala

17-10-2013 [20:16] - McHala | Link:

że nie deklaracje się liczą, ale świadectwo życia. Każdy (...) może powiedzieć "Nie wstydzę się Jezusa", "Kocham Jezusa", nakleić rybkę na tylnej klapie samochodu czy zawiesić krzyżyk na lusterku wstecznym. Prawdziwy wpływ ma to jaki przykład wierzący dają w życiu codziennym, a tak mogą działać niemal tylko wobec osób mogących je z bliska obserwować. W taki wpływ wierzących celebrytów na swoje rodziny i najbliższe otoczenie chętnie wierzę.

Zaś z ludźmi łasymi na hasła na hasłach się kończy. O, jaki mi łamaniec językowy wyszedł:)

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

17-10-2013 [19:50] - Paweł Chojecki | Link:

Jezus rzeczywiście przełamywał religijne tabu ukształtowane przez człowieka. Przykład pokazywania gołej d...y to przełamywanie tabu wprowadzonego przez Boga. W ewangelizacji też są pewne granice, których przekroczenie czyni ją bezbożną.

2 Kor. 4:1-5
1. Dlatego, mając tę służbę, która nam została poruczona z miłosierdzia, nie upadamy na duchu,
2. Lecz wyrzekliśmy się tego, co ludzie wstydliwie ukrywają, i nie postępujemy przebiegle ani nie fałszujemy Słowa Bożego, ale przez składanie dowodu prawdy polecamy siebie samych sumieniu wszystkich ludzi przed Bogiem.
3. A jeśli nawet ewangelia nasza jest zasłonięta, zasłonięta jest dla tych, którzy giną,
4. W których bóg świata tego zaślepił umysły niewierzących, aby im nie świeciło światło ewangelii o chwale Chrystusa, który jest obrazem Boga.
5. Albowiem nie siebie samych głosimy, lecz Chrystusa Jezusa, że jest Panem, o sobie zaś, żeśmy sługami waszymi dla Jezusa.

Pozdrawiam,
Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Złotnick

17-10-2013 [15:08] - Złotnick | Link:

Myślę, że wygłoszenie zdania "Nie wstydzę się Jezusa" przez jakąkolwiek osobę nikomu nie pomoże, jeżeli nie będzie z tym połączony przekaz godny ucznia Jezusa - prawdziwa biblijna informacja o tym, co oferuje Jezus (i czym grozi zlekceważenie Go) oraz życie wskazujące, że traktuje się Jezusa poważnie. Jeśli jakiś celebryta to robi, to fakt że jest celebrytą moim zdaniem daje tylko tę korzyść, że może dzięki temu dotrzeć z rzetelnym przekazem do dużej grupy ludzi. Ale w pełni zgadzam się ze zdaniem Pastora, że "Jeśli Jezus ma stać się dla kogoś Panem i Zbawicielem, to On sam musi go zachwycić."

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

17-10-2013 [21:40] - Paweł Chojecki | Link:

Wiara w Jezusa rodzi się ze słuchania Słowa Boga - Biblii! Nie ma innej drogi.

13. Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony.
14. Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił?
15. Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani? Jak to jest napisane: Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę!
16. Ale nie wszyscy dali posłuch Ewangelii. Izajasz bowiem mówi: Panie, któż uwierzył temu, co od nas posłyszał?
17. Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa.
Rz 10:13-17

Pozdrawiam,
Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika mostol

17-10-2013 [15:39] - mostol | Link:

mmy niechęć do Rzymu i lęk przed gołą d., reszta jest wspólna.

Obrazek użytkownika m.

17-10-2013 [16:33] - m. | Link:

Myślę podobnie.

"Uwierzę w Jezusa, bo tak zrobił..." może być przeszkodą w dotarciu prawdy: "Bez Jezusa nie ma dla mnie ratunku."

Obrazek użytkownika MACIEJ

17-10-2013 [19:23] - MACIEJ | Link:

pomoże szukającym prawdziwej wiary, o którą chodzi Bogu, znaleźć ją jak również znaleźć kościół, czyli żywą wspólnotę wierzących, gdzie może wzrastać w zdrowej nauce, aby ustrzec się błędu podobnego jak naszej tenisistki.

Obrazek użytkownika Farson

17-10-2013 [20:28] - Farson | Link:

Przecież to nie jest osoba narodzona na nowo. Jej religijność, moim zdaniem bardzo plaska, jest typowa dla zdecydowanej wiekszosci polskich Katolikow. Aby byc Chrześcijaninem trzeba trzeba sie na nowo narodzic i miec relacje z zywym Bogiem a nie z drewnem, gipsem czy pomalowanym papierem. Niby kogo i do czego Radwanska mialaby przyciagac ? Dla mnie jej "chrześcijaństwo" to typowy smiech na sali.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

17-10-2013 [21:36] - Paweł Chojecki | Link:

We wstępie zaznaczyłem, że polskie praktyki katolickie to tylko imitacja wzorców protestanckich. Tu zapewne ma Pan rację co do "wiary" naszych celebrytów, problem jednak pozostaje - nie można budować swojej relacji z Jezusem tylko na zasadzie naśladownictwa.

Pozdrawiam,
Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika endix2

17-10-2013 [20:45] - endix2 | Link:

Mam wątpliwości czy można być dziś w Polsce celebrytą i nowo narodzonym chrześcijaninem. Znany celebryta, prawdziwie nowo narodzony raczej szybko zostałby zepchnięty na boczny tor, jak tylko zacząłby się przyznawać do swej wiary. Tak przynajmniej jest w naszym pięknym katolickim kraju.
Szkoda że Radwańska tak się skompromitowała. Fatalne świadectwo i dowód płytkiej wiary. Jezus na szczęście nie potrzebuje celebrytów.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

17-10-2013 [21:43] - Paweł Chojecki | Link:

Każdy Polak wierny Chrystusowi musi stawić czoła pogaństwu powszechnie obecnemu w naszej tradycji. W dobie współczesnej nie ma ani jednego, który wierny Chrystusowi, byłby jednocześnie "celebrytą".

Pozdrawiam,
Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika pst

17-10-2013 [22:57] - pst | Link:

Chyba Marek Citko był kimś takim. Kiedyś znanym piłkarz (strzelił Anglii gola na Wembley). Zaangażował się w Odnowę w Duchu Świętym i zniknął. Nikt o nim nie wspomina. Kontuzja, ale coś jeszcze. Kiedyś Boniek powiedział o nim, że był "za mało bojowy". Pewnie skutek nowego narodzenia.

Obrazek użytkownika dogard

17-10-2013 [22:54] - dogard | Link:

ani Radwanska czy Lewandowski nie oglosili sie celebrytami-sa faktycznie skromni jak na swoje osiagniecia.To inni dla wlasnego mizernego charakterku podpieraja sie nimi, przez nikogo nie proszeni.To ci wlasnie sa blyskawicznie najsrozszymi sedziami, nawet przy normalnej ludzkiej zachciance; sesja zdjeciowa Radwanskiej, nie majaca nic z pornografii.Faryzeusze zaprzanskie i tyle.

Obrazek użytkownika Ela K.

17-10-2013 [23:12] - Ela K. | Link:

W tym dzisiejszym często tak bardzo zdemoralizowanym "światku celebrytów", który szokuje,albo raczej już coraz mniej szokuje, bezczelnością, bezbożnością i wyuzdaniem, rzadko zdarzy się ktoś, kto publicznie przyznaje sie do Boga, wiary, wartości chrześcijanskich w jego życiu. A że "na bezrybiu i rak ryba" , możemy się czasami na to ich chwilowe niby-chrzescijaństwo nabrać. A potem okazuje się,że to chrześcijańswo typu" Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek."

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

17-10-2013 [23:24] - Paweł Chojecki | Link:

Tacy celebryci tylko utrwalają patologie polskiego chrześcijaństwa...

Pozdrawiam,
Paweł Chojecki