Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

PIECHOTA... TA SZARA PIECHOTA...

Lech Makowiecki, 21.05.2012
Ucieszył mnie żywy odzew internautów na mój wpis „Ułani, ułani...” Pójdźmy zatem po ciosie... Dziś kolejne, historyczno-współczesne  dywagacje na temat „królowej broni” – piechoty...

Od wieków formacje piechoty decydowały o ostatecznym zwycięstwie nad nieprzyjacielem. Nawet dziś, kiedy ostrzałem artyleryjskim, rakietami i bombami można zamienić teren przeciwnika w spaloną ziemię – przychodzi prędzej czy później potrzeba fizycznego przejęcia jego terytorium.

I wtedy do akcji wkracza piechota. Pieszo, samochodami, barkami desantowymi, transporterami opancerzonymi, samolotami, na spadochronach - wszelakimi rodzajami środków transportu piechota dostarczana jest na pole walki, by wyeliminować resztki oporu i przejąć kontrolę nad wrogim krajem.

I tu natrafia najczęściej na piechotę strony przeciwnej. Tej drugiej sprzyja wszystko: zawsze łatwiej się bronić, niż atakować. Do tego dochodzi znajomość topografii, wsparcie ludności cywilnej i – co jest największym atutem –  walka o własny dom, rodziny, małą ojczyznę - sprzyjająca aktom heroicznym i desperacji typu kamikadze...

Przykład Afganistanu udowadnia, że można stanąć naprzeciw największych mocarstw światowych z „kałachem” w jednym, a bazooką w drugim ręku i – przy sprzyjających warunkach, właściwemu przeszkoleniu i motywacji (morale) – zadawać wrogowi bolesne straty. Przekonali się już o tym Rosjanie, do tych samych wniosków dochodzą dziś siły amerykańskiej koalicji...

Podoba mi się model armii szwajcarskiej: każdy dorosły, szkolony regularnie w samoobronie obywatel ma  w domu mundur i sejf z karabinem maszynowym. W przypadku zagrożenia i mobilizacji w ciągu najdalej godziny stawia się wraz z innymi kolegami w punkcie zbornym. Takie paramilitarne oddziały, wspierane przez regularne oddziały wojska i policji  - odcinając przełęcze, szlaki  komunikacyjne  i  chroniąc ważne obiekty strategiczne potrafią zgotować napastnikom krwawą łaźnię... Co ciekawe – nie zdarzają się prawie próby użycia broni służbowej do celów przestępczych; powodem jest restrykcyjne prawo Szwajcarii, karzące za to bodajże „czapą”. Dlatego, jak ktoś chce koniecznie napaść na bank, woli kupić sobie pistolet na czarnym rynku, niż ryzykować maksymalny wyrok...

No cóż, ja jeszcze potrafię złożyć i rozłożyć „kałacha”; jako dowódca działonu haubic mógłbym od biedy pokierować  obroną swego odcinka za rogiem ulicy. Ale nasi synowie, dzięki  obecnej polityce Państwa nie posiądą już tej nieskomplikowanej wiedzy. Oby – broniąc się niegdyś przed służbą w swoim wojsku nie doświadczyli w niedalekiej przyszłości ciężaru utrzymywania obcej armii. Albo wręcz siłowego wcielenia do formacji zbrojnych najeźdźców, jak to miało miejsce podczas rozbiorów...

Lech Makowiecki  

P.S. Z cyklu znalezione w sieci; kiedy my się rozbrajamy na potęgę, wyśmiewamy z polskiej historii, bagatelizujemy zagrożenia i żyjemy dniem dzisiejszym – nasi wschodni sąsiedzi postępują  wręcz odwrotnie.
Ulubiony zespół Putina – „LUBE” – nie ma żadnych problemów z promowaniem rosyjskiego patriotyzmu, munduru i dumy narodowej; oto jeden z ich przebojów „Dawaj za”...
http://www.youtube.com/w…
A tak wygląda morderczy trening legendarnego Specnazu; strach się bać...
http://www.youtube.com/w…
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3295
Domyślny avatar

Beta

21.05.2012 21:08

Jako stara fanka Pana twórczości mam nadzieję, ze mogę pozwolić sobie na poufałość. Spentznazu się nie boimy. Przynajmniej nie po obejrzeniu zacytowanego filmu. :) Proszę spojrzeć dokładniej. Jest to pokazówka w stylu lokalnej straży pożarnej. Najlepszy jest ten mołodiec biegnący w drugiej minucie po płóciennym dachu ciężarówki, a płótno pozostaje sztywne i wcale się pod nim nie zapada. No i te chwyty judo "na cepa", z rękami i nogami wywijającymi w powietrzu, itd. itp. Widział Pan kiedyś zestaw ćwiczeń brytyjskiego SAS? Chyba nikt nie widział. Dlaczego? Łączę serdeczności,
Lech Makowiecki

Lech Makowiecki

21.05.2012 21:37

Dodane przez Beta w odpowiedzi na Drogi Panie Lechu,

... na studiach dwa lata trenowałem judo, potem karate-shotokan, jako podchorąży odbębniłem roczne szkolenie w artylerii... Powyższy specnaz też mi nie imponuje; ale armia rosyjska liczy milion żołnierzy, a nasza niecałe 100 tys., z czego połowa to generałowie i oficerowie... O różnicy w uzbrojeniu nie wspomnę! W dodatku oni zbroją się na potęgę, powiększając swój potencjał OFENSYWNY, a my się zwijamy ... Przez kilkadziesiąt lat spokoju straciliśmy instynkt zachowawczy...
Byłem na filmie "5 dni wojny" (o inwazji Rosji na Gruzję)... Na seansie było ok. 10 osób. Nikt nie chce wiedzieć, co nas może czekać już za chwilę. Bo przecież napadają, mordują i gwałcą zawsze gdzieś daleko... Pozdrawiam!
Domyślny avatar

Beta

21.05.2012 21:55

Dodane przez Lech Makowiecki w odpowiedzi na Szanowna Pani Beto...

... w zupełności. Trudno zrozumieć gdzie podział się instynkt samozachowawczy. Zresztą dotyczy to wielu innych spraw, nie tylko obronności. Temat jak Amazonka. Dobrze, że choć część społeczeństwa zaczyna się rozglądać. Ale reszta? Pozdrowienia,
Domyślny avatar

Alicja

22.05.2012 00:14

Chcesz pokoju, szykuj się do wojny. Chyba nawet taki "nieznawca" wojskowości, po nawet niewielkiej refleksji jest w stanie zauważyć tą niestety "skobieciałość" mężczyzn. Jednym z jej przejawów jest chyba właśnie, jak to określa autor "kompletny brak nieskomplikowanej wiedzy o obronie" i to "uciekanie" od wojska w pseudo-studia. Pewnie przysłuzyły się do tego prawdziwe lub fałszywe opowieści o tzw."fali" albo nie przypadkowa polityka... Niemniej żałośnie bedzie znowu dzwignąć obce jarzmo, a tak czy siak skoro było tyle chamskich rozbiorów to niby czemu nie ma być kolejnych. Historia kołem się toczy, tylko że ułanów i "wyklętych" już nie będzie... (jak taki transwestyta z Sejmu zmierzy się z pupilkami Mr.Putina, to przecież pękną ze śmiechu, ale to nie jest ... śmieszne).
Domyślny avatar

HENRY

22.05.2012 08:57

Dobrze wiedzieć, że na utrzymaniu ma się armię zawsze . Albo swoją albo cudzą ;-)
Lech Makowiecki
Nazwa bloga:
Ostatni Zayazd
Zawód:
Inżynier/Artysta
Miasto:
Trójmiasto

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 699
Liczba wyświetleń: 3,289,330
Liczba komentarzy: 3,405

Ostatnie wpisy blogera

  • Prawdziwa historia powinna być najważniejszym przedmiotem w szkole
  • „OGNIEM I KOLTEM”, czyli Sienkiewicz na Dzikim Zachodzie...
  • Patriotyzm czasu pokoju

Moje ostatnie komentarze

  • Autorze. Słowa, słowa, słowa... Dużo słów.A mnie nurtuje jedno tyko pytanie: kto stoi za Mentzenem...
  • @Nasz _Henry.Nie trzeba wyrzucać telefonu! Śp. Tadek Buraczewski, inżynier i bloger, pokazał nam kiedyś, ze wystarczy zawinąć komórkę  w srebrzystą folię (taką, jak do smażenia kaszanki na…
  • Byłem ostatnio w Toruniu na dwudniowym spotkaniu naukowym pt.Katolicy a transhumanizm:https://www.youtube.com/watch?v=p1xnOm5U0K0&t=44shttps://www.youtube.com/watch?v=ei6IwJ1tmzYWbrew pozorom nie…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • ŻÓŁTA RASA ZALEJE ŚWIAT?
  • KAMIL STOCH NA DOPINGU? Groźba utraty złotych medali.
  • HOŁD RUSKI – ŚCISLE TAJNE PRZEZ POUFNE...

Ostatnio komentowane

  • Lech Makowiecki, @Grzegorz GPS ŚwiderskiWłaściwie to Stanisław August Poniatowski sprzedał Polskę za anulowanie swych prywatnych długów. O dziwo - niektórzy polscy wielmoże przyjmowali to wytłumaczenie. Długi należy…
  • Lech Makowiecki, @Jan1797Kompleks wobec tzw. Zachodu wynieśliśmy z PRL. Za poprzedniego rządu D. Tuska (przed 2015r.) napisałem o tym stosowny wierszyk:        CO SOBIE O NAS POMYŚLĄ?Nasi…
  • Jan1797, Współczesną pańszczyzną są kompleksy naszego społeczeństwa. To kompleksy zarówno śmieszne, jak i rozpoznawalne. Zapewne słabo opisane lub wcale i tu pięknie lokuje się ta notka. Tak Panie Poeto, nie…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności