Trudna sztuka czytania (wyników sondaży)

„Wszystkie te partie [które weszły do parlamentu]” uzyskały wyniki gorsze niż w sondażach – napisał korespondent PAP z Bratysławy. Może gdyby przeczytał własne wcześniejsze depesze, to by wiedział, że nie "wszystkie", a gdyby zechciał napisać prawdę, to by ją napisał. Ale – jak widać – albo nie czytał, albo nie czytał ze zrozumieniem, albo nie chciał napisać prawdy albo chciał napisać prawdę, ale wyszło jak wyszło. A jak było naprawdę?
13 października 2011 r. wyznaczono termin przedterminowych wyborów parlamentarnych na 10 marca 2012 r. i parę dni później w pierwszym sondażu (ośrodka Polis) główne partie otrzymały:
45,5 proc. – SMER-SD (opozycyjna lewica Roberta Fico)
14,3 proc. – SDKU-DS (współrządząca Słowacka Unia Chrześcijańska i Demokratyczna – Partia Demokratyczna)
8,8 proc. – KDH (współrządzący Ruch Chrześcijańsko-Demokratyczny)
8,3 proc – SaS (współrządząca partia Wolność i Solidarność),
5,3 proc. – Most-Hid (współrządząca partia na rzecz porozumienia słowacko-węgierskiego)
(pozostałe – poniżej 5 proc.)
W I połowie stycznia 2012 r. (wg ośrodka Focus):
41,8 proc. – SMER-SD
9,3 proc. – KDH
8,3 proc. – SDKU-DS
6,4 proc – SaS
6,4 proc. – Most-Hid
5,2 proc. – OLaNO (nowa partia Zwyczajni Ludzie i Niezależne Jednostki)
(pozostałe – poniżej 5 proc.)
W ostatnim przedwyborczym sondażu w pierwszych dniach marca 2012 r. (wg Focus):
39,7 proc. – SMER-SD
10,4 proc. – KDH
7,0 proc. – Most-Hid
6,7 proc. – OLaNO
5,2 proc. – nowe ugrupowanie Ruch 99%
5,1 proc. – SDKU-DS.
5,1 proc – SaS
(pozostałe – poniżej 5 proc.)
W nocy z 10 na 11 marca w dwu sondażach exit pools (wg Focus / wg MVK):
39,6 / 37,3 proc. – SMER-SD
9,9 / 10,8 proc. – KDH
8,8 / 7,6 proc. – OLaNO
8,1 / 7,5 proc. – SDKU-DS
6,3 / 6,8 proc. – Most-Hid
7,1 / 5,9 proc. – SaS
/ 5,1 proc. – SMK (Partia Węgierskiej Koalicji)
(pozostałe – poniżej 5 proc.)
11 marca oficjalnie ogłoszono, że 10 marca uzyskały:
44,41 proc. – SMER-SD
8,82 proc. – KDH
8,55 proc. – OLaNO
6,89 proc. – Most-Hid
6,09 proc. – SDKU-DS
5,88 proc. – SaS
(pozostałe – poniżej 5 proc.)
Komentarz korespondenta Polskiej Agencji Prasowej Michała Zabłockiego („Według oficjalnych rezultatów głosowania te partie w sondażach powyborczych okazały się przeszacowane”) nie jest niezgodny z prawdą (by nie powiedzieć: kłamliwy), tylko o tyle, że:
- w sondażach powyborczych exit pools wyniki tylko połowy tych partii zostały przeszacowane (KDH, SDKU-DS i SaS), a połowy niedoszacowane (SMER-SD i Most-Hid) lub w jednym sondażu niedoszacowane, a w drugim przeszacowane (OLaNO),
- w sondażach przedwyborczych zresztą też nie było to takie jednoznaczne, bo np. w ostatnim sondażu ogłoszonym przed wyborami wyniki tylko dwu z tych partii zostały przeszacowane (KDH i Most-Hid), a czterech pozostałych niedoszacowane (SMER-SD, OLaNO, SDKU-DS i SaS).
Między innymi dlatego w tytule mojego wpisu mowa o trudnej sztuce czytania (bo kto jej nie opanuje, ten nie powinien nawet próbować bardzo  trudnej sztuki interpretowania wyników sondaży). No i trochę dlatego, że przecież gdybym ten wpis zatytułował: O trudnej sztuce poprawnego rachowania i posługiwania się słowem „wszystkich” – to, tak z ręką na sercu, kto z Was zaczął by go czytać?

+     +     +

Moje niektóre inne wpisy o medialnych przekłamaniach i i innych manipulacjach:
21 I 2011: Departament Stanu USA o Smoleńsku – tu link
10 XI 2011: Trzech tatusiów Stokrotki – tu link
19 XI 2011: Tusk czy Kaczyński, tym razem w Sejmie i w PAP – tu link
7 XII 2011: PO ma więcej, to znaczy mniej, czyli kto tu kłamie – tu link
13 III 2012: Gdzie Rzym, gdzie Krym, a gdzie Ljubljana – tu link