Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Państwo, rynek i przyszłość, która nie chce poczekać.

mjk1, 15.12.2025

   W ostatnich dyskusjach pod poprzednimi wpisami pojawił się wątek, który warto wydobyć na pierwszy plan, bo dotyka samego rdzenia sporu o przyszłość Polski. Nie chodzi już nawet o transport, huby czy Trójmorze. Chodzi o coś głębszego, czy przyszłość da się jeszcze urządzić, czy już tylko przeczekać.

   Jedna strona tej debaty mówi wprost: państwo jest zbędne, rynek wszystko rozwiąże, a jeśli dziś coś jeszcze nie działa, to dlatego, że wolności wciąż jest za mało. Druga odpowiada, że bez stabilnych ram, infrastruktury i ciągłości instytucjonalnej wolny rynek nie buduje centrów, tylko zasila cudze. Obie strony zgadzają się co do jednego, chaos i wojna nie są strategią rozwoju. A jednak rozchodzą się w ocenie tego, co robić dalej.

   Coraz częściej słyszę argument, że nie ma sensu projektować czegokolwiek na dekady, bo i tak czeka nas technologiczna osobliwość, upadek państw, załamanie walut fiducjarnych i nowy porządek oparty na kryptografii oraz prywatnych kontraktach. Skoro tak, to najlepszą strategią ma być maksymalne odchudzenie państwa tu i teraz, by wejść w ten przełom możliwie lekko.

   Problem polega na tym, że historia nie zna momentów, w których porządek po prostu znika i zostaje zastąpiony czystą wolnością. Każdy wielki przełom technologiczny, od rewolucji przemysłowej, przez elektryfikację, po cyfryzację, najpierw zwiększał znaczenie instytucji, bo podnosił skalę ryzyka, zależności i koncentracji kapitału. Wolność bez ram w takich momentach nie prowadziła do emancypacji, lecz do dominacji najsilniejszych.

   Tu nie chodzi o obronę państwa wszystko wiedzącego. Chodzi o prostą obserwację: rynek jest procesem odkrywania, ale nie jest mechanizmem zapewniania ciągłości. Kontrakty mają sens tylko tam, gdzie ktoś gwarantuje ich egzekwowalność. Kapitał długoterminowy pojawia się tam, gdzie zmiana władzy nie zmienia reguł gry. Infrastruktura, zwłaszcza transportowa i logistyczna nie powstaje w rytmie start-upów, tylko w rytmie dekad.

   Dlatego spór, państwo czy rynek, jest w gruncie rzeczy źle postawiony. Prawdziwe pytanie brzmi: czy potrafimy stworzyć reguły, które będą nudne, trwałe i odporne na polityczne wahadło. Nie wielkie strategie, nie wizje 2050 zapisane w PowerPoincie, lecz kilka żelaznych zasad: stabilność prawa, przewidywalność fiskalna, ciągłość inwestycji infrastrukturalnych i realna ochrona własności, także przed samym państwem.

   W tym sensie wolność gospodarcza nie jest celem samym w sobie, lecz funkcją zaufania do jutra. A zaufania nie buduje się ani rewolucją, ani czekaniem na nieuchronny krach. Buduje się je przez ograniczenie arbitralności władzy i przez instytucje, które przetrwają dłużej niż jedna kadencja, jeden lider czy jedna ideologia.

   Jeśli Polska ma być czymś więcej niż korytarzem tranzytowym między cudzymi hubami, musi przestać marzyć o ostatecznych rozwiązaniach, czy to w postaci wszechmocnego państwa, czy w postaci absolutnej wolności po zaniku państw. Rozwój zawsze odbywa się w niedoskonałym świecie, a dojrzałość polega na tym, by umieć w nim działać, zamiast czekać na moment, w którym wszystko się wreszcie rozwiąże samo.

  Nie potrzebujemy ani państwa-demiurga, ani wiary w zbawczą katastrofę. Potrzebujemy nudnej stabilności w ciekawych czasach. Bo tylko tam, gdzie jutro nie zależy od nastroju politycznego ani od apokaliptycznej prognozy, ludzie naprawdę inwestują czas, kapitał i przyszłość.

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 37
mjk1
Zawód:
mjk1

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 159
Liczba wyświetleń: 247,958
Liczba komentarzy: 2,672

Ostatnie wpisy blogera

  • Dlaczego wojna nie uratuje Polski i czemu huby nie rodzą się z chaosu.
  • Dlaczego wolny rynek nie zbuduje Polsce przyszłości i dlaczego bez państwa zawsze zostaniemy peryferią
  • Nie jesteśmy skazani. Jesteśmy uśpieni. Dlaczego Polska przestała wierzyć, że może być czymś więcej?

Moje ostatnie komentarze

  • Nie mam nic przeciwko i fajnie by było. Niestety na dziś mamy większy problem do rozwiązania i to jak najszybciej: jak odsunąć szkodników od władzy, aby nie niszczyli państwa?
  • Dziękuję za szczerość - naprawdę. I za to, że ten głos jest otwarty, a nie zaczepny. To już bardzo dużo.Myślę, że w jednym punkcie jesteśmy faktycznie zgodni, że rewolucje niszczą więcej, niż…
  • Zgadzam Mazurze, że w Polsce, jak i wszędzie, najważniejszy jest interes kraju, a nie interesy partyjne. Właśnie to, jak wyznaczymy granicę między interesem narodowym a partyjnym, powinno być…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Wotum zaufania
  • Jakiego Państwa tak naprawdę chcemy?
  • Czy za rządzenie odpowiedzialny jest rząd?

Ostatnio komentowane

  • mjk1, Nie mam nic przeciwko i fajnie by było. Niestety na dziś mamy większy problem do rozwiązania i to jak najszybciej: jak odsunąć szkodników od władzy, aby nie niszczyli państwa?
  • Grzegorz GPS Świderski, "...potrzeba ram, porządku i instytucji powracała zawsze, nawet w nowych formach."Tak jest! Dokładnie tak! I właśnie to, co proponują libertarianie, a ja prorokuję jako nieuchronne, to są nowe ramy,…
  • mjk1, Dziękuję za szczerość - naprawdę. I za to, że ten głos jest otwarty, a nie zaczepny. To już bardzo dużo.Myślę, że w jednym punkcie jesteśmy faktycznie zgodni, że rewolucje niszczą więcej, niż…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności