Kiedy państwo zaczyna działać jak aparat przemocy wobec własnych obywateli, a nie jako ich służba – przestaje być demokratyczne, nawet jeśli dalej głosuje się kartką, a nie kulą. Dzisiejsza Polska przypomina biurokratyczny labirynt, w którym obywatel błądzi, szukając sprawiedliwości, uczciwości i jakiejkolwiek odpowiedzialności urzędniczej a w odpowiedzi słyszy: „nie da się”.
Po jednej stronie mamy tysiące bezimiennych ludzi, którzy walczą o zwykłą ludzką godność w urzędach, sądach, szpitalach, szkołach, gminach. Po drugiej stronie stoją rozrośnięte instytucje, które często funkcjonują nie po to, by służyć, ale by dominować, karać, paraliżować inicjatywę i podporządkować sobie obywatela. Ta asymetria to nie przypadek. To efekt celowego modelu państwa, który przez lata nie był naprawiany, tylko betonowany.
To nie jest problem pojedynczych niekompetentnych urzędników – to systemowa choroba. Choroba, w której urzędy nie rozliczają się ze skuteczności, tylko z poprawności formalnej. Gdzie obywatel, który zna przepisy i domaga się swoich praw, traktowany jest jak zagrożenie. A urzędnik, który wykorzystuje procedury do nękania ludzi – jako „fachowiec”.
Tu właśnie należy wrócić do głównej myśli tego cyklu: bez głębokiej naprawy instytucji państwa nie zmieni się nic. Możemy wymieniać partie, nazwiska, ministrów. Możemy krzyczeć na debatę unijną, rozliczać europosłów, mówić o mediach czy prezydencie. Ale to wszystko są tylko fragmenty większego obrazu: państwa, które zostało podporządkowane klasie urzędniczo-politycznej, a nie narodowi.
Dlatego reforma musi być systemowa, nie kosmetyczna:
– urzędnik musi odpowiadać prawnie i finansowo za swoje decyzje,
– obywatel musi mieć narzędzia odwoławcze proste, tanie i szybkie,
– instytucje muszą być otwarte, a nie zamknięte w prawniczym żargonie i arogancji,
– kontrola społeczna musi być stała, a nie jedynie „wyborcza”.
Urzędnik, który boi się obywatela – to zdrowe państwo. Urzędnik, który obywatela lekceważy lub represjonuje – to system oligarchiczny.
To już nie tylko pytanie, kto ma instytucje i kto ma media. To pytanie, kto ma państwo i czy jest ono jeszcze nasze.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 538