Waldemar Skrzypczak był w latach 2006-2009 dowódcą Wojsk Lądowych. W przeszłości dowodził m.in. Wielonarodową Dywizją Centrum-Południe w Iraku. W latach 2012-2013 pełnił funkcję wiceministra obrony do spraw uzbrojenia i modernizacji.
Sama nie znałam człowieka, nie mam żadnych związków z wojskiem, więc nie podejmuję się żadnych ocen, ani komentarzy.
Co dla mnie najdziwniejsze to to, że słynny generał umiera w wieku 69 lat! Ponoć długo (jak - nie wiadomo) ciężko chorował. No dobrze, ale przecież mamy tak rozwiniętą, nowoczesną medycynę, na którą składamy się co miesiąc!
Ta przedwczesna śmierć znanego wojskowego skłoniła mnie do sprawdzenia, czy generał się szczepił szczepionkami na covid19? To żaden problem znaleźć informację z tamtych czasów. I niestety znalazłam wywiad na temat szczepienia żołnierzy i innych służb mundurowych, czy rząd powinien wprowadzić taki obowiązek:
Gen. Skrzypczak ocenił rząd: "Osoby, które się wahają, nadal się wahać będą".
Śp. generał mówi:
Osobiście zaszczepiłem się trzykrotnie, ale przekaz obecny w mediach jest bardzo chaotyczny. Na ich podstawie trudno jest określić wymagania wobec służb mundurowych, które wykonują zadania w zakresie bezpieczeństwa państwa — podsumował generał Skrzypczak.
No i mamy problem. Bo jeśli choroba generała pojawiła się po szczepieniach, to ktoś powinien wreszcie zbadać związek jego choroby ze szczepieniem! Może jego śmierć jest memento dla nas wyborców, żeby nie wybierać do politycznych funkcji nikogo, kto miał związek ze szczepieniami na covid-19! Ci ludzie powinni być oskarżeni o narażenie Polaków na śmierć i choroby przez dopuszczenie niezbadanych szczepionek.
a) - nie u nas
b) - u nas się o tym nie mówi
kolaboranci C19 maja sie dobrze, za wyjatkiem tych ktorzy poniesli ofiare najwyzsza. nie zanosi sie na rozliczenia w dajacej sie przewidziec przyszlosci.
nie wiadomo czy choroba zmarlego generala miala zwiazek ze smiercionka. doniesienia o wysypie turbonowotworow u wyszczepionych wcale nie pochodza od zwolennikow teorii spiskowych ale od niezmanipulowanych medykow, bo i w tej profesji zdarzaja sie jednostki nie tylko uczciwe ale tez niezastraszalne.
zmarly general byl osoba publiczna wiec jezeli chwalil sie swoim wyszczepieniem to je po prostu promowal. to dotyczy wielu innnych postaci, ktore w ten sposob publicznie akcje wyszczepiania promowaly po czym niespodziewanie zdecydowanie przedwczesnie odeszly z tego swiata. niestety wsrod ofiar jest sporo osob co do ktorych naiwnie wierzylismy iz byli niepodatni na manipulacje i eksperymenty z wlasnym zdrowiem. tych nam szczegolnie szkoda. nazwisk niewatpliwych ofiar smiercionki nie bede przytaczal bo to tylko kolejny cios dla ich pamieci.
Kto nas teraz poprowadzi na Królewiec?
Niech mu ziemia lekką będzie.