Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
SMOLENSKI SPLEEN
Wysłane przez Marek Baterowicz w 12-04-2025 [07:33]
Mijają smoleńskie lata,
a my nadal w obłokach mgły
idziemy nie widząc słońca...
Wiatr unosi jeszcze czarny pył,
podstępny pył z eksplozji...
I co miesiąc dźwigamy nasz alarm,
by sumienia narodu nie zastygły,
niesiemy portrety naszych Umęczonych
patrzących z litością na upadek państwa,
słuchających kłamstw z czarnej skrzynki...
Idziemy jednak znając prawdę,
nie odbiorą nam jej donosy załgane,
ani bajki o brzozie silniejszej od trotylu,
ani sms-y z PO o winie pilotów...
Grzebią Polskę pod smoleńskim błotem?
Ale ponad szczątkami wzlatują Ich dusze,
wymknęły się śledczym Anodiny
i w Trybunale Boga składają raporty,
nim osądzimy w ojczyźnie braci-zdrajców,
w tej odartej dziś z praw wszelkich pustyni...
Nie zdążyli złożyć kwiatów rozstrzelanym,
zabici wybuchem w pułapce Tupolewa,
kiedy polegli u głuchych bram Katynia,
taki był zresztą cel tej nowej zbrodni,
by świat zapomniał o zbrodniach Stalina...
Świat jednak nie zapomni, budzi się z drętwoty,
bo od trzech lat krwawiący bok Europy
nie daje zasnąć władcom, ani ludom...
Gdy Aryman sroży się i miota pociski
gubiąc i własny naród, martwy od kołyski...
10 kwietnia 2025 AD
Marek Baterowicz
Komentarze
13-04-2025 [03:10] - Kamil Olszówka | Link: Głęboko poruszający wiersz...
Głęboko poruszający wiersz... Chylę czoła!
13-04-2025 [17:43] - Lech Makowiecki | Link: Marku. Żal. Dorzucam swoje
Marku. Pięknie. Dorzucam swoje wiersze...
LAS KATYŃSKI
O, katyński deszczu, Cóżeś ty zobaczył,
Że po tylu latach Ciągle jeszcze płaczesz?
Widziałem ja ludzi I widziałem bestie,
Tego, co ujrzałem, Zapamiętać nie chcę.
O, katyńska brzozo Skąd ta krwawa blizna,
Kto cię obejmował, Możesz mi to wyznać?
Obejmował ci mnie Piękny żołnierz młody,
Nic już nie pamiętam. Nic. Prócz tej urody.
O, katyński wietrze, Nad kim ciągle szumisz?
Teraz cisza wokół, Lecz szły tędy tłumy.
Tego, co tu zaszło, Nigdy się nie dowiesz,
To nie jest ballada, W której wiatr odpowie.
O, lesie katyński, Świtem rozstrzelany,
Kto wymazał pamięć O pomordowanych?
Pytasz mnie o czyny, Pytasz mnie o ludzi,
Winnych nagrodzono, Zmarłych nie obudzisz.
Panie na niebiesiech, Zmiłuj się nad nimi,
Powiedz nam, kto leży W tej nieludzkiej ziemi.
Podejdź bliżej, proszę, To zobaczysz może
Kulami wyryte Imiona na korze.
GDY STANIE SIĘ PRAWDA...
Kiedy nastąpi przełom (a finał jest bliski),
Znajdą twarde dowody... I pobudki niskie...
Gdy świeży wiatr rozwieje mgły smoleńskiej obłok,
Zdrada znów wyjdzie z cienia, stanie w świetle, o krok,
Nasunie się pytanie (zwykłe w takiej chwili):
Jak się będą tłumaczyć ci, co mataczyli?
Skąd taka podłość u nich? Skąd łajdactwo takie,
Że ten, kto wyżej siędzie, nie chce być Polakiem?
Co powiedzą lemingi, które wierzyć chciały?
Nawet wbrew rozsądkowi... Wbrew logice całej...
Dlaczego w tym teatrze zaprzaństwa, przewiny,
Ten, kto oglądał skutek, nie szuka przyczyny?
***
Pierwsi rzekną: „Znaliśmy od początku wszystko...
Wojny chcieliście? Z Rosją? Wybraliśmy przyszłość!”
Lemingi zaś skwitują: „Jednak ktoś ich ubił?
Trudno... Stało się... Oj tam... Nikt ich tu nie lubił...”
I jeszcze dwa smoleńsko-katyńskie wiersze w interpretacji Jerzego Zelnika:
SMOLEŃSK:
http://www.youtube.com/watch?v=HAsbd29942Q(link is external)
CZWARTE POKOLENIE
http://www.youtube.com/watch?v=Qrhsq-X_JeY(link is external)
13-04-2025 [19:16] - Kamil Olszówka | Link: A ja dorzucam mój artykuł
A ja dorzucam mój artykuł zatytułowany ,,Węgierskie, czeskie i słowackie spojrzenie na Katyń"
https://naszeblogi.pl/71653-we...