Taka informacja pojawiła się na Interii:
Wojskowa furgonetka wypadła z autostrady. Wiozła żołnierzy wojsk specjalnych
Czytamy: Na autostradzie A1 wojskowa furgonetka przebiła barierę energochłonną i spadła z nasypu drogi. Samochodem podróżowało trzech operatorów wojsk specjalnych. Jeden z nich - z poważnym urazem - trafił do szpitala. (...)
Mieli chłopcy szczęście, że żyją. Ciekawe w tym jest, że w furgonetce wojskowej strzela opona. To nie jest samochód prywatny, w którym właściciel zapomniał o nowych oponach. To jest furgon wojskowych służb specjalnych, którym zajmują się - jak mniemam - wojskowi mechanicy. Nie wyobrażam sobie, że furgon jest serwisowany w jednostkach cywilnych.
Jakie szkolenie przeszli żołnierze nie dowiemy się. Ale ktoś wie.
Nie wierzę w takie przypadki. Ten wypadek może świadczyć o tym, że wraz z powrotem Tuska do rządu, zaczyna się fizyczna likwidacja specjalistów w polskim wojsku. Przypominam, że katastrofa samolotu wojskowego CASA w Mirosławcu zdarzyła się już w 4 miesiącu po objęciu rządu przez Tuska, a jego ministrem obrony był psychiatra Klich. Potem w identyczny sposób został zlikwidowany drugi wojskowy samolot TU-154M w Smoleńsku z prezydentem Polski L. Kaczyńskim. Pomijam pojedyncze niewyjaśnione zbrodnie, weekendowych samobójców, których zebrałoby się w latach 2007-2015 kilkanaście, może nawet ponad 20.
Dziś ministrem obrony jest inny lekarz - Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak na razie media telewizyjne nie mówią o wypadku, ani nikt nie pyta ministra jak to się stało, czy są świadkowie?
Gdybym miała coś radzić polskim żołnierzom, to niech uważają na siebie, albo niech coś z tym zrobią.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1380
No ale, czyż to nie piękne? Ktoś wypadł z drogi i już ta teza: kasujemy Polskę! :) Powtórzę setny raz. Ludzie tutaj nie zdają sobie sprawy jakiego spustoszenia dokonała w ich głowach propaganda. Nie zdają sobie sprawy że myślą czymś, kto im włożył ktoś do głowy. Są święcie przekonani że Tusk jest emisariuszem zagłady.
Ostatnio przykładowo rozmawiałem z moim wujkiem, zwolennikiem PiS. Zeszło na Smoleńsk więc pytam się go: Na jakiej podstawie uważa że Tusk stał za organizacją Zamachu. A on na to że mu wystarczają żółwiki Tuska z Putinem. Na co ja: Ale jakie żółwiki? On: No przecież były, WIDZIAŁEM. No to ja: jak to gdzie? On: na miesięcznicy jakiejś widział filmik z tego zdarzenia.
Cóż powiedziałem że taki filmik nie istnieje, bo nic takiego nie miało miejsca. Nie uwierzył. Obraził się. Zaczął szukać w sieci. Gdzie znalazł wiadome jedno zdjęcie Tuska zaciskającego pięści do Putina.
Ale w jego umyśle było przez te wszystkie lata co innego. Film gdzie widział Putina przybijającego z Tuskiem żółwiki....
Tak to działa.
I nie da się tak naprawdę wymazać. Co z tego że tych żółwików nie było. Że tak wygląda pewnie jakieś 80% mitologii na temat Tuska. I tak pozostanie on niemieckim demonem.
Którego misją jest skasowanie Polski.
Śmieciu
Takie sensacje opisujesz jak "koń pedała ru...ał ". Tu masz zdjęcie https://www.tvp.info/528… i tu https://www.youtube.com/… . Podpowiem ci złamasie jeszcze co pierdolą takie złamasy jak ty bo w październiku byłem w Białymstoku i Sokółce .
Że w lasach smród rozkładających się ciał imigrantów .
Że wilki jedzo trupuf i atakujo ludziuf .
Że straż graniczna ludziuf nie fpuszcza do lasu na grzyby .
Że jeżdżo po lasach ze 120 na godzine .
Takie "opinie są powszechne " Szczególnie na terenach zwanych "trójmiastem" Podlaskim ( Bełsk , Hajnołka , Haradok ) . Tam w domach do dziś wiszą portrety dziadków z krasnoj armieji . A Kwas w na przykład miewał po 95 procent . "I w ogóle przechlapane bo nie ma jak grubiej bimbru upędzić bo imigranty atakujo i aktywisty na policje meldujo bo nie wiedzo że my swoi" . Zapisz sobie , to jeszcze będzie pod ręką . A tuska przerób w fotoshopie że ręce do modlitwy składa . Nie takie kity widziałem i słyszałem . I nie filmik tylko film , nie szukałem długo ale łatwo znaleźć . I nawet w Hajnołce go widzieli .
I jedno pytanko na koniec a właściwie to do innych nie do ciebie .
Czy to ty jesteś tym mózgiem spustoszonym , czy może mózgów "pustoszycielem"?
P.S.
Pozdrów znajomego z "trójmiasta".
Promień rażenia 3000 km ;-)
Pan SS wznawia dzialanosc po 8 latach