Kierunki natarcia – #3 – rozbicie zdolności skupienia uwagi
Rzeczywistość jest – skomplikowana. Nie da się wyprodukować czołgu, zbudować mostu, przewidzieć zaćmienia Słońca, reakcji organizmu na warunki, bez łączenia w całość wielu obserwacji i tworzenia długich ciągów logicznego wnioskowania. Nie da się skutecznie zmieniać rzeczywistości bez jej poznania. Musisz – skupić uwagę. Inaczej poznasz tylko fragmenty, a to za mało. W ogóle proces ludzkiego poznania i rozumienia, a w ślad za tym proces przekształcania rzeczywistości zarówno ludzkiej jak i fizycznej, jest wprost zależny od zdolności rozumienia tej rzeczywistości, w jej rozmaitych aspektach, w jej złożonych powiązaniach.
Jak nie potrafisz skupić uwagi, to po prostu znasz tylko bezpośrednie, najbliższe swoje otoczenie, mentalne, informacyjne, czasowe, strukturalne. Nie masz pojęcia gdzie jesteś tak naprawdę, tak w szerszym kontekście, wymiarze, planie. Nie wiesz dokąd zmierzasz. Zmierzasz bowiem tylko do jutro. Do najbliższych wyborów. Do najbliższego meczu. Do najbliższej przyjemności lub wkurwu. Lub do najbliższego bólu jeśli już. Tylko tyle.
Profesor Neil Postman w latach 80 stawiał sprawę jasno. Nie da się przedstawić ani zrozumieć jakiejkolwiek kwestii społecznej czy politycznej w kilka minut, a tym bardziej w kilkadziesiąt sekund, a jednak – tyle zazwyczaj mają politycy na odpowiedź, gdy zadawane są im pytania w mediach, w które wpatrzone są miliony ludzi. – Jeśli ja będę publikował całostronnicowe teksty, z wyjaśnieniem politycznych kwestii, o które walczę, a ty będziesz emitował 30 sekundowe polityczne wideo-clipy w telewizji, to ja przegram, a ty wygrasz – mówił Postman.
Jak długo, bez wysiłku potrafisz skupić uwagę? Jak długi tekst czytać? Jak długiego materiału słuchać, bez chęci przełączenia, kliknięcia, zmiany? Ile jednostkowych informacji „widzisz”/”przetwarzasz”/”pochłaniasz dziennie? „Płycizny” – nosi tytuł książka Nicholasa Carra, w której mówi on o tym, że ceną za ilość jest jakość. Że sprzedaliśmy zdolność do głębszego rozumienia spraw, w zamian za „rozrywkę” i przyjemność z drażnienia zmysłów ciągnącym się strumieniem fragmentów informacji.
Z powodu rozbicia uwagi, żyjemy w strzępach rzeczywistości. W paru aktualnych dniach. W kilku aktualnie nam wtłaczanych i rzucanych przed oczy sprawach. Wszystko inne nie istnieje w naszej świadomości, zawalonej tsunami produkowanych przekazów, zawsze nowych, zawsze świeżych, zawsze jaskrawych, przyciągających wzrok, konsumujących uwagę, by za chwilę popchnąć ją dalej, przez kolejne reklamy, stymulacje i podniety, w niekończący się strumień fejsbooka, ekranu, może słuchawek, w którym nie widzimy i nie dostrzegamy już niczego, poza „chwilowym”, w którym straciliśmy, za własną zgodą, zdolność rozumienia czegokolwiek, w którym staliśmy się emocjonalnymi reakcjami na bodźce, których koniec końców nie wybieramy, bo nie mamy już na to siły.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 500
Ludzi nie obchodzi objaśnianie a chwytliwe krzykliwe hasełka. Nie mogę zapomnieć jak niedługo po moim powrocie na NB ktoś mi zarzucił że piszę długie komentarze! Dokładnie.
Ludzie nie chcą krytycznego tekstu a hasełek utwierdzających ich w słuszności przekonań.
Napisałem tutaj mnóstwo tekstu starają się układać logiczne ciągi przyczynowo skutkowe. Ale ... chyba niemal zero efektu. Bo pewnie za długie, za dużo trzeba ogarnąć!
Jak ludziom wbili do głowy że Niemcy dybią na Polskę tak całe postrzeganie polityki przez wyborcę PiS się do tego sprowadza. Niknie cały świat.
Jest to skuteczne gdyż bardzo proste. Mamy bardzo proste wyjaśnienia. Nie trzeba kombinować wystarczy odrzucić wszystko to co nie pasuje do obrazka. Autora wyzwać od agenta. I koniec tematu.
Mimo że na każdym kroku są te podstawowe sprzeczności, które ciągle przypominam. Złe Niemcy, rządzące UE, dzięki której Polacy dogonili Niemców. Itp. W każdej kwestii. Imigracji. Socjalu. Naśladujemy złych Niemców. Ale oni są lewakami a my mam rząd prawaków.
Nie będę setny raz powtarzać.
Bo czy jest sens? 30 sekund chwytliwych emocjonalnych hasełek i tak zniszczy mój długo pisany wpis.
Ludzie o "strzaskanej uwadze" są zamknięci w więzieniu zbudowanym z silnych emocjonalnych odruchów, sami są tym więzieniem, więc go będą agresywnie bronić, innych przymuszając do ich naśladowania. Nie mogą z tym nic zrobić, bo zrobiono coś im samym. Pod słowo "rozumienie", została podstawiona treść "odczuwanie". Proces rozumowania, powoli wydaje się być poza zasięgiem ludzi. Ale nie wszystko stracone. Można pisać do szuflady jeszcze. Bo większość rozpalona do białości aktualnymi newsami, przecież nie ma czasu, na jakieś głupoty :)