Zajęcie terytorium innego państwa to nie tylko – historycznie - dowód siły kraju, który podbija ziemie do niego nie należące, ale również okazja do ekonomicznej eksploracji. Rosja zajmując Donbas chciała przejąć i przejęła kontrolę nad tamtejszymi kopalniami i przemysłem ciężkim. Niemcy po błyskawicznym - w porównaniu z inwazją na Polskę, która trwała miesiąc - zajęciu Francji, Holandii, Belgi i Norwegii, a wcześniej Czech „wycisnęły” te państwa gospodarczo. Świadczą o tym następujące dane: III Rzesza Niemiecka w okresie II Wojny Światowej transferowała blisko 1/3 dochodu narodowego Francji, ponad 2/5 dochodu narodowego Holandii, Belgii i Norwegii (do 44%) oraz co najmniej ¼ dochodu narodowego Czech. To samo działo się po 1941 roku w kontekście potraktowania przez Niemcy terenów Związku Radzieckiego, jak cytrynę do wyciśnięcia... Po paru latach Sowiety zrewanżowały się rabunkowo eksploatując gospodarkę Niemiec Wschodnich (późniejszej NRD). Skądinąd robiły to także w przypadku Polski wywożąc z Górnego Śląska i praktycznie z całego okrojonego terytorium nowej polskiej państwowości wszystko, co mogło przydać się do budowania ekonomicznej potęgi ZRRS .
W sytuacji podbijania terytoriów innych państw nie chodzi tylko o korzyści ekonomiczne. Także o ludność wcielaną do imperialnej armii. Jest rzeczą wiadomą, że obecnie armia rosyjska w wojnie z Ukrainą bardzo posiłkowała się mieszkańcami dwóch marionetkowych „republik ludowych” Donieckiej i Ługańskiej. Ich „siły zbrojne” i „porządkowe” wcielono do jednostek rosyjskich oraz przeprowadzono regularny pobór. „Nihil novi sub sole” - to samo równo 210 lat zastosowała… właśnie wobec Rosji napoleońska Francja. Oto bowiem tylko około połowy jej sił inwazyjnych skierowanych w 1812 roku na państwo carów - a liczyły one 674 000 żołnierzy - stanowili rodowici Francuzi. Reszta to żołnierze z państw pokonanych wcześniej przez Francje lub przez nią zajętych przy aprobacie miejscowej ludności (jak Polska).
Identycznie jak Francuzi w XIX w uczynili Niemcy podczas II Wojny Światowej. Oto bowiem, jak pisze historyk Edward Homze na 38 dywizji SS w 1945 r. żadna nie składała się wyłącznie z rodowitych Niemców, a połowę z niech (19) stanowili przede wszystkim cudzoziemcy.
Jak widać to co robi dziś Rosja - „wszystko to było”. Znając historię warto i trzeba widzieć to w szerszym kontekście.
*tekst ukazał się na portalu dorzeczy.pl (15.08.2023)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 280
Symptomatyczne, Rosjanie wszystko kradli i nadal kradną. Taki "naród", który nie potrafi stworzyć nic własnego, a włada największym terytorium na Ziemi, które zdobył podstępowi i intryganctwu politycznemu :-)