Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Wizyta duszpasterska A.D. 2023 - szczęście i dobro

Zbyszek, 29.01.2023
Ksiądz był okrągły, to znaczy uśmiechnięty, może z minimalną nadwagą. Mówił zwięźle i na temat. Zaczęliśmy nawet trochę  rozmawiać. Pochwaliłem szopkę przed naszym kościołem, bo to taki domek z dobrem, z tym, czego ludziom potrzeba. Potem, jeszcze o tym, i o tamtym. Ofiara oczywiście była, bo to dwa lata minęło bez "kolędy". I już... po wszystkim. Wcześniej jakoś tak sąsiedzi się zebrali, to i ja dołączyłem, bośmy wszyscy czekali "kiedy"? Bo ksiądz chodzi od 16:00, a w sumie przyszedł po 19:00. No ale dzięki temu sąsiedzkie obrady i różne takie, co nie na co dzień.

Dzisiaj na mszy proboszcz w kazaniu nawiązywał do ośmiu błogosławieństw, no bo takie czytanie na dzisiaj z Mateusza, że błogosławieni, czyli szczęśliwi, co się smucą, co prześladowani, co czystego serca, co wprowadzają pokój. Więc, że szczęście, to jak się smucisz, ale to taki głębszy poziom szczęścia. Nie byłem tego pewien. Myślałem sobie, że może chodzi o to, że oni są "szczęściarzami", bo w przyszłości, wyjdzie im to na dobre. Na to wskazywałyby same słowa z ewangelii, bo tam pisze o tych, co nie będą błogosławieni, że "Odebrali już swoją nagrodę". Więc szczęśliwi - bo szczęście ich czeka, a nie szczęśliwi już teraz.
To tak jak z jedzeniem. Szczęśliwy teraz to może być ten, co się upija, objada, słodkości i inne takie pączki. Ale potem kac, brzuch, choroby i na plażę strach wyjść. A jak ktoś się dobrze w tym zakresie prowadzi, to zyskuje. Szczególnie potem. Na przykład na tej plaży.

Obok mnie, po prawej mojej ręce, mały brzdąc. Jakieś mam do nich szczęście, że zawsze się napatoczy w pobliżu na mszy. Kurtka beżowa, może 2 lata, wyskakuje z wózka. Matka go wypuściła, więc chodzi i się rozgląda. Mama - wypowiedział - kładąc się na ławce przed mamą i wpatrując się w jej twarz. I od razu pojaśniał. Uradowany, dalej odwiedzać następne ławki. Gdy zniknął z pola widzenia, ojciec - a jakże - wstał i poszedł pilnować, czy nie będzie kłopotu, dla dziecka, z dzieckiem. Potem taca, więc młody dostał jakąś monetę. Ksiądz z koszyczkiem się nachylił, małe wrzuciło, ksiądz dalej. A młody, patrząc się znów na matkę, pokazał paluszkiem na odchodzącego księdza, potem klasnął w łapki i zaczął się, śmiejąc się, obracać.

- W tym roku odwiedziliśmy 2 445 domów i mieszkań - informował ks. proboszcz. - To jest 54% wszystkich lokali. Przed pandemią - dlaczego mówi pandemią, jak to była plandemia - od razu myślę - odwiedzaliśmy 65% mieszkań i domów. Większość parafian ma tradycyjne podejście do religijności, ale młodzieży to już nie wystarcza - kontynuował sprawozdanie ksiądz. - Młodzi nawet odrzucają tradycyjne formy religijności i musimy szukać dróg aby wychodzić im naprzeciw. Zwracaliście uwagę na odnowioną naszą kaplicę, choć niektórzy jeszcze w niej nie byli. Zauważyliście dobro, związane z tą niewielką szopką przed kościołem - o - pomyślałem, to o mnie - dzieliliście się swoimi spostrzeżeniami na szereg rzeczy w kościele, w tym takich technicznych.

Mały, schwytany w objęcia przez matkę w czasie podniesienia, zaczął się buntować. Wcześniej, gdy widział jej reakcje podniósł paluszek do buzi, że niby "cicho" trzeba być, i znów się do niej uśmiechnął.
Może życie, takie naturalne życie na tym polega, że człowiek jest pełny, to znaczy szczęśliwy, jak ten malec. I dlatego idzie w świat odważnie, i poznaje, i eksperymentuje. Bo jest w nim szczęście. Nie to hedeonistyczne. Nie w rozumieniu przyjemności. Ono się bierze z tego, że ma matkę i ojca. Że ma "grunt pod nogami". Że życie jest dlatego szczęśliwe. Braci, sióstr, matek i ojców mamy mieć wiele, jak zapowiadał Pan Jezus. Właściwie to jedni dla drugich tacy powinniśmy być. Takim gruntem, takim wsparciem. Z tego rodzi się w człowieku właśnie ten typ szczęścia, związany z pokojem, spokojem, chęcią wychodzenia na zewnątrz. Może to nie jest kwestia stricte religijna, tylko zwyczajna. Że taki typ relacji jest dla ludzi naturalny i właściwy. Oczywiście nie zawsze i nie wszędzie, bo malec ewidentnie rozpaczał w czasie tego podniesienia, że nie może w tym czasie "eksplorować dalej kościoła", że są "granice".

Szczęśliwi, którzy przynoszą i czynią pokój - brzmiało jedno z błogosławieństw. Bo to jest przypisane życiu. Ci co przynoszą konflikt, obawę, niepewność i agresję, postępują przeciw życiu przez wielkie "Ż". Nic więc dziwnego, że wcale błogosławieni nie są, a jest ich tak dużo, przeciwżycie "płaci" swoimi monetami. Próbujmy  być tymi pierwszymi. Nie zawsze i nie wszędzie, ale jednak. Bo tego właśnie, bardzo chyba współczesnemu światu brak. Światu nasyconego przerażeniem, agresją, poczuciem zagrożenia. "Rezonujmy" dobro. Twórzmy i ceńmy relacje. Bądźmy  tą drugą stroną, która jest bezpieczeństwem i rozwojem, a nie zagrożeniem i ograniczeniem. To właśnie prowadzi, do dobra, szczęścia, do Życia, któremu mały chłopiec w kościele dziękował każdym swoim gestem.

A tutaj moje 3 minutowe wideo z naszej małej szopki przed kościołem {LINK}

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 969
sake3

sake2020

29.01.2023 11:43

Oczywiście przyjęłam jak zawsze księdza z kolędą Zauważyłam jednak różnicę,był spięty,dość małomówny,pieniędzy nie chciał. Przypuszczam,że w wielu domach jeśli nawet był przyjęty to niezbyt miło.Nawet słyszałam,jak ktoś się chwalił,że dał księdzu podczas wizyty duszpasterskiej ,,popalić''.
Zbyszek
Nazwa bloga:
W drodze
Zawód:
wolny
Miasto:
Lublin

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 605
Liczba wyświetleń: 920,753
Liczba komentarzy: 4,660

Ostatnie wpisy blogera

  • Cenzura to dobro i bezpieczeństwo
  • Trujący internet
  • Na kanwie notki: O nauce płynącej dla nas z Powstania Listopadowego 1830/31 r.

Moje ostatnie komentarze

  • Może z Mercosur będzie gorsza ta żywność. Może celem jest wykończenie rolników w UE, żeby potem koncern A lub B przejął produkcję takiej, wszelkiej?, żywności. Najlepiej jakby mięso pochodziło z…
  • Pytanie jest takie: Dlaczego władze Chin, których Chińczycy nie wybierają, nie mogą zmienić, działają na korzyść Chin?Jest to pytanie kluczowe dla oceny sprawności i efektywności systemów samo lub po…
  • "Nic się nie nauczyliśmy"I cyklicznie powtarzamy błędy, ze zgubnymi skutkami. 

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Czy da się żyć bez Boga?
  • Prawda o nas - głupi, nieodpowiedzialni i źli
  • Pożegnanie roku 2021 i powitanie 2022 w 6 punktach

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Kilka dni po 13.12.1981 telefony w Warszawie były całkiem głuche! Nie pamiętam ile to było, ale chyba ok. tygodnia. To wówczas nie można było wezwać nawet karetki pogotowia do chorych i umierających…
  • Alina@Warszawa, Przysłowie o wronach brzmi: "jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i ony". Niby mała różnica, bo nie "będziesz", tylko "musisz", jest dość dużą różnicą LOGICZNĄ. Bo nie ma w nim mowy o…
  • u2, "Hitler nie zgłupiał sam. Zgłupiał razem z otaczającym go tłumem Niemców." Hitler nie był głupcem. Żył w dzikich czasach, więc został dzikusem, choć miał szansę zostać utalentowanym malarzem. No…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności