Pełnomocnik wałbrzyski

Chwila kiedy Wałbrzych może z powrotem stać się Waldenburgiem co zapewne byłoby jednak z korzyścią dla tego miasta, dając mu szansę na podniesienie się z absolutnego upadku, z pewnością jest bardziej możliwa niż jeszcze kilkanaście lat temu.

W pełni podzielając obawy Aspiryny: http://aspiryna.salon24…

Mieliśmy w tym tygodniu policjanta z samochodowym bagażnikiem pełnym kart do głosowania. Mieliśmy w ciągu tego roku kupowanie głosów przez Platformę Obywatelską w Wałbrzychu. Mieliśmy też informację o tym jak rozumiano ideę prawyborów w Platformie Obywatelskiej. Ci drobni cwaniacy mają w tym wszystkim zabójcze doświadczenie.

Większość Polaków niecierpi polityki. Nie wnikajmy w przyczyny. Większość ludzi potrzebuje pieniędzy. Nie dziwujmy się.
- I ten Kaczyński i ten Tusk złodziej!
- Ma pani całkowitą rację, ale tutaj proponuję Pani 50 zł w zamian za podpisanie takiego pełnomocnictwa. Na leki się przyda, na szaliczek dla prawnuczka. Nic pani nie będzie musiała robić. Wszystko jest legalne.

Sondaże dla Platformy nie schodzą poniżej 40%, dla Prawa i Sprawiedliwości potrafią zejść poniżej 20. Jak Platforma ma wygrać według sondaży, to wygra w głosowaniu powszechnym!

Zabezpieczeniem jest zapis z art. 55 § 2 kodeksu wyborczego ( http://isap.sejm.gov.pl/… ), że można przyjąć pełnomocnictwo tylko od jednej osoby (drugie pełnomocnictwo tylko w wypadku najbliższej rodziny), ale członków PO jest wystarczająco aby zdublowali oni swoje głosy i tym samym przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Drugim zabezpieczeniem jest konieczność sporządzenia takiego pełnomocnictwa przed wójtem lub urzędnikiem gminy. Tylko zapewne nie będzie to stanowiło problemu w gminach zdominowanych przez Platformę (art. 56). Zwłaszcza, że do funkcji pracowników upoważnionych dobierze się odpowiednich pracowników, którzy będą chcieli dorobić do swoich pensyi. Swoją drogą to kuriosum aby ustawa regulująca głosowanie rozpisana była na 189 kartach, i miała ponad 500 artykułów – kto to jest w stanie ogarnąć?

Właściwie jedynym zabezpieczeniem głosowania korespondencyjnego jest moralność i poczucie uczciwości. Rzecz w krajach gdzie głosowanie korespondencyjne jest wprowadzone znacznie bardziej cenione i poważne. W Polsce moralność i uczciwość też jest szanowana i ceniona, ale gdy grozi Polsce ponowne widmo Kaczyzmu.. to wszystkie ręce na pokład.

Czy wprowadzono przestępstwo sprzeniewierzenia się pełnomocnictw wyborczemu, karane chociażby trzyletnim więzieniem i utratą praw honorowych? Czy jest zapis o tym, że pełnomocnik musi dawać rękojmie wykonania pełnomocnictwa w zgodzie z wolą mocodawcy? Że pełnomocnik najlepiej jakby był krewnym, a jeśli nie krewnym to osobą godną zaufania z pewnym autorytetem – ksiądz, działacz społeczny, lekarz. Nic. Pełnomocnikiem może być każdy. Nawet menel spod piwnej budki. Czy wreszcie mocodawca ma możliwość sprawdzenia czy jego pełnomocnictwo zostało wykonane, ot chociażby w prawie żądania sfotografowania jego karty wyborczej (zdaje sobie sprawę z łatwości obejścia tego, ale jednak byłoby to jakieś kolejne zabezpieczenie dla idei pełnomocnictwa)

- Pani kochana.. babciu.. podpisz.. bo inaczej porozmawiamy.. i w ogóle nic dostaniesz!


50 złoty za głos. 1 milion głosów, to raptem 50 milionów złotych… Platforma, jej politycy i ludzie z nią związani z pewnością taką sumkę zaoszczędzili na różnorakich, przez siebie ustawianych przetargach. A jeśli nawet nie zaoszczędzili, to po zwycięskich wyborach w dwójnasób sobie to wynagrodzą.

A nam zostanie, zgodnie z tym co orzekł dziś Trybunał Konstytucyjny jedynie wolność słowa. Przydatne także do tego aby wciąż, codziennie, z każdej możliwej strony atakować i ubliżać Premierowi Kaczyńskiemu.