
Kompozytor poinformował, że „nie zamierza spotkać się z przedstawicielami obecnej władzy” (fot. Ernesto S. Ruscio/Getty Images/tt/@mmagierowski)

Waleczni KODomici biadolący na płycie krakowskiego Rynku
Ilustracja muzyczna: „Ballada o rdzawym oku”: https://www.youtube.com/…;
Portal internetowy TVP- INFO – vide: https://www.tvp.info/391… podaje, cytuję:
„Preisner obraził się na Polskę. Ambasada RP w Izraelu odpowiada. Zbigniew Preisner poinformował, że odbierając jedną z izraelskich nagród „nie zamierza spotkać się z przedstawicielami obecnej władzy”. W odpowiedzi ambasador RP w Izraelu Marek Magierowski poinformował, że – chcąc uszanować jego polityczne wybory – rezygnuje ze swojego wystąpienia, aby Preisner „nie czuł jakiegokolwiek dyskomfortu, słuchając słów przedstawiciela Rzeczypospolitej…”, koniec cytatu.
Choć nie można Zbigniewowi Preisnerowi odmówić sporej dozy racji, to czytając powyższą informację przypomniałem sobie pewne zdarzenie, które, żeby było sprawiedliwie teraz Państwu opowiem, lecz proszę o dyskrecję na poziomie poufności typu „Top Secret”.
Otóż na przełomie lat 70.80. ubiegłego wieku wracałem do Polski swoim zdezelowanym maluchem z saksów we Francji. Na granicy RFN z NRD zoczyłem z oddali, że enerdowscy celnicy zatrzymali Wartburga pewnego Krakusa, którego znałem z widzenia z kręgów Piwnicy pod Baranami i wiedziałem tylko, że ma na imię Zbyszek. Na mój widok ów Zbyszek doskoczył do mnie z przymilnym uśmiechem na twarzy jakbyśmy byli najbliższymi kumplami od zawsze i poprosił, żebym mu pożyczył czterdzieści marek enerdowskich, bo mu na cło zabrakło, - a ja oczywiście poratowałem krakowskiego „kumpla”. Sęk wszakże w tym, że ów Zbyszek mi tego długu do dzisiaj nie zwrócił, a odkąd rozeszło się po Krakowie, że prowadzę blog prawicowy łypie na mnie spode łba rdzawym okiem (vide ilustracja muzyczna: https://www.youtube.com/…) ..., koniec opowieści.
No cóż, tak już mają ci „KOD-omici Walczący”.
I tylko nie mówcie, że jestem antysemitą!
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Post Scriptum
Teraz już rozumiem, dlaczego w TVN24 już we wrześniu, po kilkanaście razy dziennie reklamują koncert "Zbigniew Preisner i Przyjaciele. Stare i nowe kolędy 2018". Przy okazji zapraszam do lektury mojej notki pt. "To już nie moje miejsce i nie moi ludzie" - vide: https://www.salon24.pl/u…
P.S. Tylko panie Krzysztofie prosimy żadnych notek o polityce w Polsce.
Ci ludzie powini jednak pamietac, ze czasami robi sie rzeczy, ktorych nie da sie potem niczym wymazac, i mozna za to gorzko zalowac.
Bo zycie jest dynamiczne, sytuacja zmienia sie z godziny na godzine, I okazuje sie, ze jest sie po prostu swinia. Co do notek autora rowniez. /przepraszam swinie/.