Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Polska pwiatowa albo o legitymacjach

Coryllus, 28.06.2011
Istniała w PRL cała kasta pisarzy, którzy parali się jednym tylko: „opisywaniem realiów Polski powiatowej”. Miłe to i nie stresujące zajęcie wykonywali pisarze siedząc zwykle za biurkami w swych warszawskich mieszkaniach i pogryzając na zmianę końcówkę pióra i ciasteczka, które przed nimi postawiła żona. Realia Polski powiatowej zostały bowiem u zarania PRL zestandaryzowane i rola pisarzy polegała właściwie już tylko na jednym; na rozbudowywaniu poszczególnych wątków i powtarzaniu całych akapitów.

Jedną z wzorcowych książek dotyczących Polski powiatowej, na której wzorowali się pisarze późniejsi było dzieło Ryszarda Kapuścińskiego zatytułowane „Busz po polsku”. Mamy tam wszystkie elementy składające się na kanon powiatowego pisarstwa, a więc: brud, nędzę intelektualną, prymitywizm, komiczne zachowania tak zwanych miejscowych, niezrozumienie „wielkiego świata” i jego spraw, idiotyczne aspiracje i całkowitą niemożność ich realizacji oraz trochę obyczajówki w postaci odsłoniętych ud dziewczyn siedzących pod ścianami w czasie zabawy w remizie.

Kapuściński rozprawia się bardzo brutalnie z Polską powiatową i nie daje jej żadnych właściwie szans, gwoździem do trumny tej Polski jest fakt, że jej mieszkańcy nie myją zębów i śmierdzi im z ust, przez co mają kłopot z nawiązywaniem głębokich więzi emocjonalnych. Ich zwyczaje dotyczące spraw ostatecznych także są przerażające. Potrafią – wygląda to prawie jak u Żeromskiego – wyrzucić z domu babcię staruszkę, kiedy mają zamiar się ożenić i sprowadzić do mieszkania nową kobietę. Tak te sprawy opisuje Kapuściński.

Inni pisarze są nieco łagodniejsi w ocenach, taki Paukszta na przykład ma dużo serca dla swoich bohaterów, podobnie Zbigniew Ryndak. To wszystko są sympatyczni ludzie, ale beznadziejnie słabi i nie przystosowani. Jedyną ich szansą jest miasto i zmiana całkowita dotychczasowego życia. I tu dochodzimy do sedna czyli do funkcji literatury opisującej Polskę powiatową. Miała być ona usprawiedliwieniem dla wykorzenienie dużych grup ludności, które dokonało się w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, a także miała być legitymacją dla władzy, która musi przecież jakoś się tymi nieszczęśnikami, tym półbydłem zająć. Trzeba im stworzyć warunki, trzeba ich odziać, dać im pastę do zębów i m3. I ani słowa o tym co trzeba im zabrać. O tym trzeba milczeć, a milczenie to pokrywać niczym całunem kartkami książek opisujących Polskę powiatową.

Władza w PRL zachowywała się tak, jakby była w kraju okupowanym. Fakt ten musiał mieć jednak swoje usprawiedliwienie i musiał być zawoalowany. Taką właśnie rolę pełniły te książki. I nic się w tej sprawie porszę Szanownych Czytelników nie zmieniło. Miast aspirujących do miastowego życia inżynierów i urzędników mamy dziś młodych wykształconych, pisarze zaś nadal rozprawiają się z zalegającymi w naszych duszach przesądami i tylko patrzeć jak Kuczok z Vargą każą nam chuchać, by sprawdzić czy nie śmierdzi nam z gęby. Może się bowiem okazać, że fakt ów, całkowicie nas zdyskwalifikuje już nie jako Europejczyków nawet, ale jako ludzi.

Zapraszam oczywiście na moją stronę www.coryllus.pl gdzie można znaleźć książkę 'Dzieci peerelu” a w niej obrazki z naszego wspólnego dzieciństwa, które choć także opisują Polskę powiatową nie mają nic wspólnego z dziełem Kapuścińskiego. Można tam także znaleźć książkę „Baśń jak niedźwiedź. Polskie historie”, gdzie nie ma ani słowa o prowincji, powiatach i zębach, jest za to mnóstwo złota, purpury i krwi. Jeśli ktoś lubi poezję znajdzie na mojej stronie tomik wierszy Ojca Antoniego Rachmajdy, redaktora naczelnego kwartalnika „Zeszyty Karmelitańskie” pod tytułem „Pustelnik północnego ogrodu”. Zapraszam.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2299
elig

elig

28.06.2011 10:37

Przenosiny ludzi z wsi oraz małych miasteczek do wielkich miast odbyły się przecież wszędzie, we wszystkich krajach. W PRL połączono to jednak z chęcią stworzenia "nowego człowieka socjalizmu" i społeczeństwa komunistycznego. Stąd ta propaganda. Celem było powstanie "drugiej Polski" i "nowego narodu". Wielu wierzy do dzisiaj, że ten ostatni faktycznie powstał. Piszą o tym Bartłomiej Sienkiewicz, bloger MrOff, a nawet tak skądinąd sensowny publicysta, jak Rafał Ziemkiewicz.
Domyślny avatar

Gość

28.06.2011 10:44

Wypowiedz twoja moglaby miec sens pod warunkiem ze znasz prawde o etymologi socjalizmu.Komunisci obawiajac sie poteznego oporu ktory byl widoczny od poczatku wprowadzania socjalizmu-dlatego STARALI SIE SKLUCIC WIES Z MIASTEM- tyle w temacie .Jednak czy ty znacz jak powstawał socjalizm-prawde ?watpie w to i mammocne podstawy do tego!
Coryllus

Coryllus

28.06.2011 12:19

Dodane przez Gość w odpowiedzi na wypowiedz

Szkoda tylko, że nie znasz ortografii, ale to się zdarza młodym wykształconym z wielkich miast.
Domyślny avatar

Gość

28.06.2011 14:22

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na gość

Tak zeczywiscie pisze dosc ulomnie.Ale wieksza szkoda ze ty nie znasz:historji,logiki,humanistyki,aksjologi,etymologi,psychologi!!!nie wspomne o twoim sumienu-z litosci.Ale czas odejscia tuska to dla ciebbie i innych ktorzy byli w PZPR -a teraz okazuje sie ze to bandycka organizacja przestepcza-mimo to glosowali na PO -ale jak i to okazuje sie tym samym-NADAL UWAZAJA ZE PODEJMUJA SŁUSZNE DECYZJIE I MOGA SIE WYPOWIADAC PUBLICZNIE NAWET W KWESTJACH MORALNYCH.pODCZAS GDY POPELNILI DWA POTEZNE BLEDY EGZYSTENCJALNE-NIE WYBACZALNE DLA INTELIGENTNYCH I MORALNYCH.
Coryllus

Coryllus

29.06.2011 22:16

Dodane przez Gość w odpowiedzi na tak jak mowisz

Czyli, że ja byłem w PZPR i głosowałem na Tuska? Weź sobie wsadź w zamrażalnik ten swój pusty łeb. Może ochłoniesz. Nie wiesz nawet ile mam lat, jak rozwiązywano PZPR to ja jeszcze na księdza Zorro wołałem. Najmocniej przepraszam wszystkich komentujących i czytających za ton mojej wypowiedzi, ale uważam, że to jedny sposób by pozbyć się dotkniętych maniami nałogowych alkoholików z bloga. Nie widzę innej drogi.
Domyślny avatar

Gość znajomy

28.06.2011 11:05

Jeżeli chodzi o zęby, na prowincji nie było dobrej dentystyki a sztuczna szczęka kosztowała majątek albo wiele samozaparcia i lata oczekiwania. Widać to na zdjęciach nawet 1989 roku, przy okrągłym stole rozmawiali ludzie z dużymi brakami w uzębieniu.
Domyślny avatar

Adusia

29.06.2011 08:02

Jeśli chodzi o zęby to na prowincji zdarzali się świetni dentyści, od których dzisiejsi mogliby się dużo nauczyć!Jeśli chodzi o ubóstwo intelektualne, to znam rodowitych Warszawiaków, którym słoma z butów wygląda. I ich tępotę trudno wprost znieść...

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,930,856
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności