ILE PiS-u w PiS-ie ?

ILE PiS-u w PiS-ie ? - ( na dzień dzisiejszy) pyta Xena2012. Słuszne pytanie, gdy nie ustaje agresja wobec PiS-u. Siedzibę partii rządzącej oblewają farbą jacyś troglodyci z dzikiej „opozycji”,a w innym mieście przedstawicielom PiS-u grozi się pięściami...Oto styl „demokracji” w nieukończonej III RP – zamiast dialogu fizyczna napaść albo dewastacja budynku. Agresorzy wykorzystują cynicznie słabość wymiaru sprawiedliwości, korupcję sądów i prokuratury, bo wiedzą, że te akty wandalizmu ujdą im na sucho. Prokurator nie dopatrzy się łamania praworządności, a sędzia uwolni oskarżonych ( jeśli w ogóle zostaną oskarżeni!)...Wandale działają niczym „starsi młotkowi”, pewni bezkarności i ziejący nienawiścią do Polski i do współrodaków, oficjalnie współrodaków, bo jako peerelczycy nie mają oni nic wspólnego z polskością i z Polakami. I chyba wreszcie przyjdą jacyś „młodsi z ciupagami” i nauczą ich szacunku dla obyczajów...Czas najwyższy, aby tych peerelczyków ( często długoletnich beneficjentów emerytur specjalnych!) przyuczono do praworządności. Schetyna obiecał im przywrócić złote emerytury, jeśli pomogą mu obalić rząd PiS-u! Stąd owe akty agresji...A teraz ile PiS-u w PiS-ie ? Odpowiedź na to pytanie jest skomplikowana, bo reakcję rządu na przejawy gwałtu ogranicza właśnie słabość  czyli korupcja Temidy. I dlatego PiS – szarpany, poniewierany -  nie może w pełni być PiS-em. Nie może wymierzyć adekwatnej kary tym, co łamią demokratyczny porządek i burzą spokój Rzeczypospolitej, a raczej nieukończonej III RP. Inny aspekt to rozcieńczanie PiS-u przyjmowaniem ludzi opuszczającym inne partie, bo czy można być pewnym szczerości tych nawróceń ?  Przyjęci do Prawa i Sprawiedliwości mogą za jakiś czas pokazać oblicze „marcinkiewiczów” ! I działać wywrotowo, nagle głosząc idee z programu innej partii! I wtedy pytanie „ile PiS-u w PiS-ie” nabierze niewesołego sensu...Są też inne przypadki, jak  rozcieńczanie PiS-u nominacjami w łonie rządu – np. powierzenie stanowisk ministerialnych ludziom z innych środowisk i partii. Casus Czaputowicza jest tu najbardziej jaskrawy, bo co wspólnego z PiS-em może mieć były członek Unii Wolności ? Kolega Klicha i Sienkiewicza. Jak prezes Kaczyński mógł zaakceptować go jako ministra ? Był tu chyba pod mocną presją nowego premiera i prezydenta. A  wypowiedzi Czaputowicza już odbiegają od założeń PiS-u, świadczy o tym reakcja prezesa w kwestii reparacji. A to dopiero początek...Czy minister Gowin ( niegdyś członek PO) może być lojalnym członkiem PiS-u ? Obawiam się, że wątpię...Te i inne przypadki potwierdzają niestety zasadność pytania Xeny2012, a można się spodziewać rosnącej lawiny nielojalności wobec PiS-u, co byłoby skutkiem przyjmowania różnych byłych polityków spod innego znaku. Nadmierną jest łaskawość Karczewskiego, który mówił, że w PiS-ie jest miejsce dla wszystkich. To lekkomyślne podejście, bo zawsze istnieje ryzyko antypisowkich działań nieszczerych „nawróconych” już w łonie PiS-u...A wtedy Dobra Zmiana może się stać Dobrą POdmianą – jak to z czarnym humorem ujął Goral Supreme, przypominając działania w Polsce agentur wszelakich oraz korupcyjne praktyki Nadzwyczajnej Kasty. Ta korupcja zresztą z PRL-u się wywodzi, warto sięgnąć do książeczki wydanej w paryskiej „Kulturze” pt. „Wymiar sprawiedliwości w PRL” ( 1973, str.tylko 57), która wprawdzie odsłania zaledwie kilka drastycznych spraw, ale i to daje obraz tego wymiaru bezprawia przed 1989. Niestety, pomija zupełnie stalinowskie zbrodnie i cały ten okres, więc tu trzeba zajrzeć znowu do tomów „Bestii” Plużańskiego. Jak piszą mi koledzy z Polski, jeszcze teraz w bagnie niepraworządności tonie się po szyję,  przy tym stajnie Augiasza byłyby wzorem czystości!
    Dlatego obawiam się czy owe zmiany w rządzie ( a raczej częściowa demolka PiS-u ) nie zahamują reformy sądownictwa i aferzyści znowu wymkną się Temidzie. Czy właśnie nie o to chodzi tym, którzy tak klaskali pani Romaszewskiej ? To zresztą komiczny paradoks: pani po studiach fizyki doradza doktorowi prawa ??? Ergo, cały naród robiony jest na szaro! A może rację ma Zygmunt Korus, który sugeruje, iż Polska ma być stale kolonią do eksploatacji, a „odwilż” służy temu, by oskubana kura mogła odsapnąć, a potem znowu znosić złotodajne jaja dla zarządców kurnika ?  Może więc czas tej „odwilży” mija ( stąd zmiana premiera i rządu ? ), bo też i nieprzenikniona twarz Czaputowicza nie wróży nic dobrego!  Nie tylko ja mam wątpliwości, wpis pana Korusa ( „Haniebne roszady rządowe” – polecam!) także wymienia szereg wątpliwości, a w tym są i cytaty np. ze Ściosa: „ ...to układ, znowu tych kanalii, obecnych i poprzednich, które od trzech dekad zagradzają nam drogę do Niepodległej. Dziś centrum tego układu znajduje się w Pałacu prezydenckim...” . Dość mocne, prawda ?  Czas pokaże czy znowu górą będzie układ czy jednak naród...Z Nowym Rokiem nie chciałbym ukatrupićc nadziei! Ale nie jest najlepiej. Nie bójmy się jednak artykułu 7 ( to straszak na wróble), ale raczej lawiny duchów Geremka z byłej Unii Wolności, widm Klicha i Millera, Tuska i Schetyny : to oni uważali  Polaków za obywateli drugiej kategorii. A jeszcze – obok tabunu targowiczan – wisi nad nami horrendalna suma 65 miliardów roszczeń całkowicie absurdalnych, bo Polacy nie ponoszą winy za Holokaust i tylko sędziowie wyzuci z sumień mogliby zażądać od nas takiego haraczu!  Wydaje się, że prezydent RP - jako ojciec narodu – mógłby przeciąć te mrzonki i oddalić te jakże nieludzkie roszczenia. Ostatecznie była o nich mowa w Senacie sojuszniczego państwa. I prezydent Duda ma okazję to zrobić, bo akurat jest w Nowym Jorku...Czekamy!
      Pozdrawiam też Niepoprawne radio, oczywiście nie ma problemu z wykorzystaniem mego wpisu w waszej audycji! Przed laty nieraz moje teksty ukazywały się na witrynie Niepoprawnych, potem jakoś straciłem kontakt...
                                                                       MB