Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Etyka ponowoczesna, czyli, znaj proporcją Baumanie

Izabela Brodacka Falzmann, 10.04.2017

Kilka dni temu pewien dziennikarz TV z przejęciem informował o szerzącej się w Rosji niezwykłej fali zbrodni, jaką jest jego zdaniem nie płacenie podatków i pranie pieniędzy. W Rosji zdarza się wiele zbrodni i poważnych przestępstw. Giną ludzie zamordowani przez nieznanych sprawców, a macki służb sięgają daleko za granicę. Rosja prowadzi brutalne działania wojenne na Ukrainie. Pranie pieniędzy wydaje się być w świetle tych wydarzeń  przestępstwem najlżejszym. Pranie pieniędzy czy ukrywanie przed fiskusem swoich dochodów jest zwykłym wykroczeniem czy przestępstwem skarbowym, a nie zbrodnią. Chęć wyzwolenia się z podatkowego ucisku jest zupełnie naturalna szczególnie gdy nie identyfikujemy się z celami  na które są wydawane nasze pieniądze. Na przykład dotowanie przedstawienia „Klątwa” w Teatrze Powszechnym jest w stanie niejednego obywatela skłonić do obywatelskiego nieposłuszeństwa. Państwo wymusza podatki siłą podobnie jak kiedyś wymuszali je faraonowie każąc bić biednych fellachów bambusem w pięty. Uczono mnie o tym w szkole.  Jeżeli kazano nam współczuć fellachom dlaczego nie mamy ze zrozumieniem odnosić się do Jana Kowalskiego, który nie odprowadza podatku od wynagrodzenia za kafelki położone sąsiadom w łazience.
Gdy niedawno zachwycałam się publicystyką Wojciecha Sumlińskiego pewien znajomy z kręgów literackich oświadczył, że w jego oczach Sumliński jest raz na zawsze skompromitowany popełnionym  plagiatem więc z góry skreśla wszystko co ten człowiek  napisał i zdziałał.   W oczach mego  znajomego Baumana nie kompromitował udział w akcjach likwidujących polskie podziemie niepodległościowe (był to tylko wybór ideologiczny), kompromitujące nie jest zabicie własnego dziecka przez, jakąś nieszczęsną piosenkarkę  ( to z kolei był tyko wybór moralny, do którego miała niezbywalne prawo i miała prawo się tym publicznie chwalić ) natomiast plagiat rzekomo popełniony przez Sumlińskiego jest niewybaczalny . Okazało się, że w książce na temat Komorowskiego i jego związków z WSI  postacie Sumlińskiego mówią językiem kryminałów Chandlera, swoistym i niepowtarzalnym lecz nie podlegającym przecież ochronie patentowej. Ze strony Sumlińskiego był to świadomy wybieg i trudno wymagać, żeby uprzedzał czytelnika: „ uwaga pastisz, teraz podszywam się pod Chandlera”. O ile pamiętam słynna powieść Andrzejewskiego ; „ Idzie skacząc po górach” nie wzbudziła niczyich zastrzeżeń moralnych choć prawie każde zdanie jest w niej od kogoś przepisane. Mistrz socrealizmu pragnął w ten sposób udowodnić sobie i światu, że jest w stanie pisać w stylu każdego z renomowanych zachodnich pisarzy i to mu się faktycznie udało.
W podobnie rygorystyczny jak do plagiatu sposób człowiek współczesny podchodzi do banalnego zjawiska tak zwanej kryptoreklamy. Zabawne było gdy prezydent Kwaśniewski pozwalał się fotografować na tle mebli, które jak głosiła plotka w ten sposób reklamował, ale naprawdę miałabym mu do zarzucenia wiele poważniejszych uchybień niż  skryte czerpanie dochodów z reklamy. Dziennikarze unikają wymieniania w tekstach nazw firm nie tylko wtedy gdy boją się procesu o zniesławienie lecz przede wszystkim gdy chcą uniknąć podejrzeń o kryptoreklamę, bo kryptoreklama w ich oczach jest o wiele bardziej kompromitująca niż ich dyspozycyjność wobec władzy czy pospolite kłamstwa.
Daliśmy sobie narzucić kodeks etyczny w którym prawdziwe zbrodnie takie  jak zabicie własnego dziecka są bagatelizowane, a ludzie je popełniający objęci wręcz ochroną prawną, natomiast banalne naruszanie prawa stanowionego, (które jak uczą nas doświadczenia dwóch dwudziestowiecznych totalitaryzmów bywa głęboko niemoralne) , urasta do rangi zbrodni.  Dobrą ilustracją tej aberracji jest we Francji zakaz publikowania zdjęć uśmiechniętych dzieci dotkniętych zespołem Downa w trosce o komfort psychiczny osób, które zdecydowały się na aborcję. Komfort psychiczny chorych dzieci i ich rodziców wydaje się nie mieć znaczenia.
Wczoraj media zachłystywały się potępieniem księdza, który uderzył gimnazjalistę przeszkadzającego mu w rekolekcjach. Nie jest to bynajmniej postępek chwalebny ale godna uwagi jest hipokryzja ludzi walczących o to żeby dziecko można było swobodnie zabić, albo żeby można było z nim współżyć seksualnie i jednocześnie pałających świętym oburzeniem gdy dziecko dostanie zwykłego  klapsa. Podstawową cechą charakterystyczną tak pojmowanej czy praktykowanej etyki jest zachwianie podstawowych proporcji. Byłam  kiedyś świadkiem wściekłego ataku rozjuszonych paniuś na górala tłukącego  chłopczyka za skakanie z mostu do kamienistego ochotnickiego potoku. „ Wolę mieć dziecko bite niż zabite” powiedział góral dowodząc w ten sposób, że prawidłowo rozpoznaje wagę wydarzeń i czynów, i że zachowuje pomiędzy nimi właściwe proporcje.
Etyką ponowoczesną naukowo zajmuje się wspomniany wyżej, a niedawno zmarły Zygmunt Bauman w swoich książkach „ Płynna nowoczesność” (2007 Wydawnictwo Literackie)  oraz „Etyka ponowoczesna” (2012 Aletheia). Bauman usiłuje opisać etykę społeczeństwa po zburzeniu tradycyjnych instytucji przyjmujących odpowiedzialność za kondycję moralną społeczeństw narodowych, to znaczy przede wszystkim po upadku instytucji rodziny. W postulowanej przez Baumana  płynnej nowoczesności (liquid modernity) zachodzi prywatyzacja moralności.  Jednostka osamotniona w swej odpowiedzialności sama musi wybierać pomiędzy mgliście określonym dobrem a złem (mówiąc prościej: „róbta co chceta”). Trudno mi ocenić jaką rolę w powstaniu teorii Baumana miał jego udział w likwidowaniu polskiego podziemia niepodległościowego. Likwidacja państw narodowych i likwidacja rodziny to jak na razie bardziej pobożne życzenia jego formacji niż społeczna rzeczywistość. Doraźnym efektem rozchwiewania tradycyjnych systemów wartości jest przede wszystkim zakłócenie właściwych proporcji w ocenie różnych wydarzeń. Parafrazując Cześnika z Fredry chciałoby się powiedzieć: „ znaj proporcją bałwanie”. O przepraszam: „ znaj proporcją Baumanie”.
 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4319
Jabe

Jabe

10.04.2017 11:18

Ta prywatyzacja moralności jest pozorna. Ktoś mógłby to wziąć za indywidualizm. W rzeczywistości wpojony lęk poprawności politycznej sprawia, że ofiary myślą, co im się każe.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

10.04.2017 14:02

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Ta prywatyzacja moralności

Prywatyzacja moralności oznacza oddanie sumienia piewcom jak Bauman moralności ponowoczesnej, relatywizującej zbrodnie i gloryfikującej prawo wyboru. Jest to wyjątkowo nielogiczne.Przecież złodziej też wybrał kradzież- dlaczego złodziej nie ma prawa swobodnego wyboru a dzieciobójczyni ma?
Jabe

Jabe

10.04.2017 19:49

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Prywatyzacja moralności

Nie sądzę, że prywatyzacja moralności jest trafnym sformułowaniem. Słowo „relatywizacja” w zupełności wystarczy. Moralność zawsze była prywatna, w każdym razie nie państwowa, co nie znaczy, że była dowolna. Teraz jest na odwrót, co aktualnie jest dobre, a co złe, ludziom się pompuje z zewnątrz. Resztę załatwia podszyty lękiem konformizm.
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 038
Liczba wyświetleń: 7,675,255
Liczba komentarzy: 20,824

Ostatnie wpisy blogera

  • Sygnaliści
  • Chleb nasz powszedni
  • Postępy postępu

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Niektórzy twierdzą , że na Zachodzie można nabyć doskonałe produkty ekologiczne. Było to wiele lat temu w Antibes. Jeszcze wtedy płaciło się we Francji -jak trzeba- we frankach. Podczas porannego…
  • @ AlinaA my będziemy ofiarami tych eksperymentów tak jak byliśmy ofiarami postępu w wyszczepianiu ludzkości. Termin "wyszczepianie" używali naukowcy i politycy, Jakby mieli do czynienia z bydłem…
  • @ Dark Regis Dziękuję za komentarz.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • RinoCeronte, "Było sygnalistów wielu — ale żaden z nich nie miał zagrać przy Jankielu." Czy to jakaś aluzja Mój_Henry czy tak sobie tylko piszesz? Szacunek dla Pani Izabeli za mądry tekst...
  • spike, Ja mam taki problem, sąsiedzi z którymi znam się wiele lat, mają pieska, znam go od szczeniak, na początku był sympatyczny, wesoły, chętnie podbiegał się przywitać. Po jakimś czasie, piesek stał się…
  • NASZ_HENRY, -... -.-- --- / ... -.-- --. -. .- .-.. .. ... - ---. .-- / .-- .. . .-.. ..- -....- / .- .-.. . / .- -.. . -. / --.. / -. .. -.-. .... / -. .. . / -- .. .- / --.. .- --. .-. .- / .--. .-. -…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności