Właśnie obejrzałem w telewizji, co tu dużo gadać niewymownie obciachowy spektakl pt. „List Donalda Tuska do przywódców Europy w interpretacji Krystyny Jandy”.
I sam list nawet nie byłby nawet taki zły, bo było nie było uroczysta celebra przystoi obchodzonemu właśnie świętu podpisania rzymskiej deklaracji, aczkolwiek, po prawdzie nie bardzo jest, co świętować.
Ale nie o tym chcę mówić.
Otóż, histerycznie egzaltowana forma odczytania tego listu przez panią Krystynę na tarle KOD-u na warszawskim Placu na Rozdrożu była pocałunkiem śmierci dla Donalda Tuska, gdyż każdego w miarę inteligentnego odbiorcę mogła jedynie o atak śmiechu, jeśli nie bezdech afektywny przyprawić, gdyż bałwochwalcza grandilokwencja pani Jandy przebiła nawet bombastyczne wystąpienia symbolu reżimu Kim Dzong Una jakim jest kultowa prezenterka północnokoreańskiej telewizji pani Ri Chun-Hee – vide fotka nad tą notką: http://salonowcy.salon24…
A jak mi nie wierzycie, to obejrzyjcie sobie wieczorne „Szkło Kontaktowe”, gdzie czapowo dzisiejszy występ pani Krystyny Jandy pokażą we wszystkich możliwych ujęciach i odsłonach.
A ja naiwny wierzyłem, że już nigdy więcej nie zobaczę tego, co się działo w czasach stalinowskich, jak nas w podstawówce, raz na tydzień, przymusowo zabierano na poranki do krakowskiego kina „Sztuka” na filmy o świetlanym Związku Radzieckim i człowieku, który się kulom nie kłaniał, a przed filmem leciała „Polska Kronika Filmowa”, gdzie pokazywano na okrągło pierwszomajowe przemówienia ówczesnych złotoustych intelektualistek jeżdżących na traktorze.
Idę do miasta na kawę i ekstra koniaczek, bo tego dnia świra dłużej nie wytrzymam.
Krzysztof Pasierbiewicz (urodzony pod sam koniec wojny obywatel, który już niejedno przeżył, ale takich jaj się nie spodziewał)
Post Scriptum
Właśnie w telewizji pokazują przemówienie wyluzowanej Agnieszki Holland, naczelnej intelektualistki salonu III RP, która przekomarza się prześmiewczo z tłumem kodomitów na temat pani premier Szydło w słowach, cytuję za panią Agnieszką dosłownie, bo sobie zapisałem:
„Stara, nie stara, ale kobieta chyba? Nie???”, koniec cytatu.
Jak się Państwu podoba?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5040
Sorry, ale na tym blogu z trollami piszącymi pod coraz to nowymi nickami się nie dyskutuje.
Bez odbioru.
Kate Witt
Karty podstawowe
Pokaż(aktywna karta)
MOJE WPISY NA BLOGU
OSTATNIO KOMENTOWANE MOJE WPISY
MOJE KOMENTARZE
Wyślij wiadomość do tego użytkownika
Historia
Posiada konto przez
2 godziny 4 minuty
Kumaci wiedzą, kto pisze, więc niech się Pan nie wygłupia pożal się Boże "profesorze" Woleński, bo się Pan do reszty ośmieszy na Uniwersytecie Jagiellońskim.
PS. A jeśli za nickiem @Kate Witt nie kryje się niejaki Woleński, to komunikat "Posiada konto przez 2 godziny 4 minuty" wydaje się mocno podejrzany.
"Przypomina mi się "Polityka" formatu gazetowego i Passent piszący twoim językiem..."
---------------------
Dziękuję za komplement.
Zyskała tytuł najlepszej histeryczki i "najbrzydszego wkładu do łóżka" w polskiej kinematografii.
Ona i Olbrychski to ikony produkcji Wajdy.