Kto następny na liście za Szczerbą, Nitrasem, Muchą?

Gdyby Poseł Michał Roch Szczerba zrezygnował z mandatu poselskiego, na jego miejsce wszedłby inny polityk Platformy Obywatelskiej Jacek Kozłowski. Gdy z mandatu Poselskiego zrezygnuje Poseł dr Joanna Mucha jej miejsce zajmie Magdalena Gąsior-Marek. Gdy z mandatu Poselskiego zrezygnuje Poseł Sławomir Nitras jego miejsce z pewnością o wiele godniej zastąpi Zofia Ławrynowicz. Miejsce Posła Ryszarda Wilczyńskiego zajmie w przypadku jego rezygnacji Brygida Kolenda-Łabuś.

Nasz system wyborów do Sejmu nie przewiduje, tak jak w przypadku wyborów do Senatu, wyborów uzupełniających. Opróżniony mandat zajmuje kolejna osoba z listy. Nie jest ważna przyczyna opróżnienia mandatu – śmierć, objęcie urzędu incompatibilitas z mandatem poselskim, rezygnacja.

Wydaje się, że uczestnictwo w #Ciamajdanie jest dostateczną przesłanką do honorowego wymuszenia w/w parlamentarzystów rezygnacji z piastowanego mandatu. Nie może bowiem piastować mandatu Posła na Sejm RP osoba której wydaje się, że zwrotem wyrażającym szacunek dla Marszałka Sejmu RP oraz formułką która rozpoczyna się składanie wniosku formalnego w czasie obrad Sejmu są słowa „Panie Marszałku! Kochany!”. Zachowanie takie jest poniżej progu powagi. Byłoby poniżej powagi nawet na Sejmie Dzieci i Młodzieży i nie można takiego Posła używać w jakikolwiek sposób do pracy państwowej.

Tak samo nie mogą piastować Mandatu Posła na Sejm RP posłowie, którzy dają sobie swobodę do przeglądania dokumentów należących do ich przeciwników politycznych. Jest to zachowanie okołokryminalne i winno być bezwzględnie rugowane w Sejmie. Poniżej progu powagi jest również śpiewania z mównicy Sejmowej, w czasie okupacji Sejmu, na tle flagi państwowej, godła narodowego i znaku Krzyża. To przekracza dopuszczalny próg śmieszności, wszak odrobina żartu nawet w pracach parlamentarnych jest dopuszczalna, ale znać trzeba ten umiar. Nie można deklarować o poważnym proteście parlamentarnym, męczącym dla uczestniczących  w nim, a równocześnie sobie żartobliwie śpiewać. Jest to ujma dla tych, którzy prowadzili strajki okupacyjne w Szpitalach czy pod ziemią w Kopalniach.

Jeżeli PiSowi są stawiane żądania co do wyjścia z obecnego konfliktu parlamentarnego, to PiS również powinien zażądać od władz Platformy wymuszenia na Posłach naruszających powagę prac Sejmu rezygnację z mandatu. Względnie wymusić na Platformie pozbawienia tych parlamentarzystów praw członków Klubu PO.

Równocześnie proszę Telewizję Publiczną o zapoznanie opinii publicznej z Parlamentarzystami, którzy mogliby objąć mandaty poselskie opróżnione z osób niepoważnych. Zapytać Panie i Panów Kozłowskiego, Ławrynowicz, Kolenda-Łabuś, Gąsior-Marek o to, jakie oni zapatrują się na sytuację sejmową i pracę swoich kolegów z listy wyborczej, czy w przypadku konieczności objęcia mandatu po nich, dają rękojmię prawidłowych prac Sejmu.