JAK NIE KIJEM…- to pałką! Biedna ta Polska, wystawiona na razy opętanego starca z PZPR-u, który udaje sędziego i nagina ustawy, bo jest marionetką wyheblowaną z peerelowskiego tworzywa, a zakontraktowaną przez PO-PSL. I wagą Trybunału ( niby konstytucyjnego ) ma rozbijać projekt III RP. Potrząsa więc kijem, a z drugiej strony uderza pałką rzecznik praw obywatelskich oskarżając człowieka, który skorzystał z prawa wolności sumienia i odmówił druku materiałów, które nie godziły się z jego poglądami. Toż nie mają swoich drukarzy dla takich rzeczy ? Nie, rzecznik praw obywatelskich woli gwałcić czyjeś sumienie i karą grzywny straszyć i wymuszać posłuch...- jak w totalitarnym grajdołku! Wszystkim odbija – nawet Admin się pogubił w werdyktach swych, a ocenach. Oto raczył mnie pouczyć, że prof. Cenckiewicz nie ujawnił żadnej zbrodniczej akcji UOP, a jedynie dokument potwierdzający, że UOP wyniósł po wybuchu z mieszkania płk. Hodysza w tym bloku dokumenty...Czyżby? Treść noty esbeka jednoznacznie wskazuje na ową kryminalną akcję, bo pisze tam o „znalezisku akt dot. Sprawy Obiektowej Jesień 70 w mieszkaniu Hodysza (...) W CZASIE TRAGEDII bloku przy ulicy Wojska Polskiego...Właśnie, ta „tragedia” jest tu synonimem „zbrodniczej akcji UOP-u”, a zatem prof. Cenckiewicz ujawnił obie rzeczy, ściśle związane ze sobą: bez tej „tragedii” nie byłoby „przeszukania” locum pułkownika!
Dziwna skrupulatność Admina, atoli bezpodstawna, oba te fakty rozdziela, a przecież w nocie, na którą się powoływał prof. Cenckiewicz, jest wyraźna wzmianka o owej tragedii czyli zarazem kryminalnej akcji, podjętej wbrew praworządności.
Tym samym Admin dał tylko paliwo dla nowych wyczynów werbalnych Amadeusa, który znowu pozwolił sobie na conajmniej grubiańskie komentarze pod moim adresem, a robi to od dłuższego czasu pozwalając sobie na ewidentne przekręty ( np. cytaty z książki dr. Szewczaka w swych komentarzach przypisuje mnie!), obelżywe sformułowania, prowokacje. Rację ma Coral Supreme, że są to chamskie praktyki ( dziekuję mu za interwencję ) i dziwi mnie to, że Admin postrzega w komentarzach Amadeusa jedynie „erystykę przekształcającą się w manipulację” (!)..Czyżby Admin tkwił jedną nogą w lobby lemingów ? Jeśli wybiela jaskrawe impertynencje Amadeusa mógłbym tak pomyśleć... Bo jednak to, co wypisuje Amadeus wygląda na bardzo brutalną propagandę
poglądów układu PO-PSL, łącznie z negowaniem oczywistego zamachu pod Smoleńskiem, który widzi nawet dziecko, a zespół ekspertów może tu wyłącznie postawić kropkę nad „i”! A przy tym perfidne przestawianie faktów, np. negatywne zjawiska opisane przez dr. Szewczaka w okresie rządów PO-PSL Amadeus przenosi bezczelnie na obecne rządy PiS-u. Kiedy przestaniemy żonglować faktami, rozmywać prawdę ? Dyskusja owszem, ale na poziomie – natomiast z wycieczkami hejtera, utrzymanymi w zomowskim stylu – „jak nie kijem to pałką” – nie da się dyskutować. Szkoda też czasu ...Nasze blogi powinny być forum dla ludzi uznających pewne reguły gry i logiki, dla „amadeuszy” z kijem i pałką nie widzę tu miejsca. Chyba że w tym szaleństwie jest jakaś metoda, a Admin lubi elektryczne spięcia na blogach ?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3674
No tym razem to już chyba kompromitacja: M.Baterowicz to wszak człowiek zdawałoby się inteligentny, bo i oczytany i erudyta przecież, poeta niepośledni, no i doktór filologii. A tymczasem co nam teraz zaprezentował? Ano wylewanie żółci na Admina za to, że nie bierze go w obronę przed rzekomym moim chamstwem, grubiaństwem i obelżywością, choć nie wykazał na czym one miałyby polegać. Sam natomiast takimi stwierdzeniami obraża mnie, ale ja jakoś to przeżyję. Swoim zapożyczonym od peerelowskiej propagandy stylem użala się nad komentarzami, które nie podzielają jego tez - jego to sprawa.
"Dyskusja owszem, ale na poziomie – natomiast z wycieczkami hejtera, utrzymanymi w zomowskim stylu – „jak nie kijem to pałką” – nie da się dyskutować."
Nic dodać, nic ująć! Adminowi zapewne nie chodzi o jakieś "elektryczne spięcia" na blogu , których tak obawia się M. Baterowivcz, ale o pozostawienie w Strefie Wolnego Słowa miejsca na rzeczową dyskusję i wymianę ścierających się nieraz poglądów. Ale tego nasz erudyta nie chce zrozumieć, oburzając się, że to forum nie jest wyłącznie miejscem na przytakiwanie jego nieraz obłędnym wręcz tezom.
Budzi też zdziwienie fakt uporczywego omijania przez M.Baterowicza niektórych poruszonych tu przeze mnie ważnych w dyskusji o stanie Polski spraw - widać nie ma on żadnych logicznych argumentów na podjęcie takich tematów, i to bez wylewania hektolitrów jadu na mających odmienne od niego zdanie. Przykłady: milczenie o moich komentarzach pod "Chore państwo(3)" czy "Polska kraj absurdów" i kilkoma innymi tekstami M.Baterowicza. Ale na epitety i inwektywy pod moim adresem Baterowicz zawsze znajdzie miejsce (vide także: niniejszy jego wpis).
Naprawdę nie zasłużyłem na pół notki o sobie za to delikatne zwrócenie uwagi co do stanu faktycznego. Który zresztą sam Cenckiewicz prostował (że znaleziony dokument o wywołaniu wybuchu przez UOP jeszcze nie świadczy, jak go błędnie niektórzy zrozumieli) w rozmowie z Klarenbachem (do obejrzenia w sieci). Pozdrawiam
Ma pan wyjątkowy i wątpliwy zaszczyt, do komentarzy Amadeusa.
Dlaczego przeważnie u Pana, a nawet, tylko u Pana,gości p.Amadeus?
Czy mjk1, to tez Amadeus? Oni to jakby 《chlopaki z jednej paki》
Odpowiedz na to, rozwiąże wszystko???
Dlaczego najczęściej (nie wyłącznie!) u M.Baterowicza goszczę? Ano dla rozrywki, bo dawno tak komicznych wpisów, a także komentarzy na żadnym innym blogu nie spotkałem. I to na tematy nader poważne, wręcz fundamentalne dla każdego, komu leży na sercu los Polski. A już jego odpowiedzi na moje komentarze i broniący go "komentatorzy" , są wręcz rozbrajające swoim całkowitym brakiem merytorycznej argumentacji zastępowanej stekiem obraźliwych inwektyw pod moim adresem (exemplum: Pani obecna odpowiedź, wprawdzie bez inwektyw). I to także jest zabawne, choć raczej bardziej żałosne.
Kemtarze, jak to komentarze, wazne ze notki pana MB sa świetne i oddające rzeczywistość, a nie takie jakie sie p.Amadeusowi POdobaja.
No, jasne: nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba. A notki pana MB oddają rzeczywistość raczej wirtualną, takie wishfull thinking, kołatającą się w główkach niektórych emigracyjnych "publicystów", którzy o rzeczywistości nad Wisłą mają raczej dość oryginalne pojęcie.