Teoria Monoda głosi,że jeżeli posadzimy nieskończona ilość małp do klawiatury,to któraś napisze II Księgę Dżunglii.
Druga teoria psychiatryczna głosi,że "najważniejsze jest,aby przekonać samego siebie o realności swoich wymysłów".
Dlatego moim podsumowaniem "twórczosci" pewnego blogera na NB jest diagnoza:
Byt zdeterminowany biologicznie w granicach statystycznej istotności,o wątpliwym statusie ontologicznym,który to w wyniku naduzywania alkoholu i późnego wieku,ma juz tylko locus coeruleus...reszta centralnego ośrodka nerwowego...
uległa dezintegracji.
Ciągłe powtarzanie swoich martyrologicznych przejść,wklejanie tekstów sprzed X lat oraz megalomania...to objawy,które może zdiagnozować student III roku psychiatrii.
Quod erat demonstrandum...
PS.Dlaczego w tytule notki uzyłem NOMINA SUNT ODIOSA.?..SAPIENTI SAT :-))
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2556
To po prostu żałosne, jakieś rozgrywanie osobistych animozji.
dziecinada!!!
Głupia teoria, wymyślona przez jakiegoś niedowartościowanego mądralę. Nieskończona ilość samochodzików fiat 126p nigdy nie zastąpi nawet jedno bmw 2002ti.
Tych małp to musiało by być nieskończenie wiele i pisać by musiały nieskończenie długo ;-)