Gdy (jeszcze raz) opowiem córeczce o Smoleńsku...

Ten tekst powstał dokładnie rok temu. Gdy dziś zastanawiałem się jakimi słowami uczcić smoleńską rocznicę, zajrzałem najpierw do niego. Wtedy budził ogromne kontrowersje (mimo, iż w swych zarzutach wobec państwa chodzi mi śledztwo, a w pretensjach wobec społecznej dziczy o żarciki i kpiny z tragedii), dziś, mimo, że upłynął kolejny rok, każde słowo jest aktualne.

I to dla mnie przeraźliwie smutne. Winnych zaniedbań i błędów ciągle nie ma, wrak gnije dokładnie tam, gdzie gnił, każda próba rozmowy na ten temat kończy się społeczną awanturą i festiwalem wzajemnych oskarżeń. Nawet rocznicy nie potrafimy uczcić wspólnie, nastała moda na ostentacyjne lekceważenie tragedii. O żartach i rżeniu "elit kultury" z "tu polewów" nawet nie wspominam.

Świadczy to wybitnie o stanie państwa i moralnej kondycji społeczeństwa. Każdy temat to dziś zapalnik, a podziały są tak głębokie, że trudno wierzyć w pojednanie. Pojednanie w prawdzie. Jest nadzieja?

To jeden z tych dni, które zostaną w tobie do końca życia. Szczegóły zaciera czas, wspomnienia mieszają się z uczuciami. Smutek, łzy, niedowierzanie, pytania, szok. 10 kwietnia 2010 roku - najnowsza historia, która po raz kolejny wymierzyła silny i brutalny cios w polskie serca.

21 miesięcy temu na świat przyszła moja córka, wspaniała i mądra osóbka - dokładnie jak jej mama, dziadkowie. Gdy przyjdzie czas, by uczyć jej polskiej tradycji, historii - nie zapomnę o Smoleńsku. Wręcz przeciwnie - będzie to jedna z pierwszych, najważniejszych opowieści. To ona w dużej mierze pozwala zrozumieć strach i ucieczkę przed polską państwowością XXI wieku, która za cenę osobistych, partyjnych i często szemranych interesów poświęca narodową jedność, prawdę i dumę. 

To nie będzie radosna opowieść, córeczko. Bez zakończenia, bez happy endu. 

Głowa polskiego państwa wraz z małżonką oraz wybitni przedstawiciele polityki, kultury, oficerowie udała się na obchody rocznicowe tragicznych wydarzeń II Wojny Światowej, ukrytej i zakłamanej przez dziesięciolecia brutalnej śmierci polskich żołnierzy. W miejsce, będące symbolem rosyjskiej zdrady i hańby. Miejsce, które bez litości, z bezwzględnym okrucieństwem raz jeszcze ukazało swoje prawdziwe, śmiertelne oblicze.

Intelektualna elita kraju roztrzaskana w smoleńskiej mgle, utopiona w rosyjskim błocie. Śledztwo dotyczące wyjaśnienia okoliczności samej katastrofy zostaje zawierzone w pełni prezydentowi Rosji, Putinowi. Temu samemu, przed którym ostrzegał śp. Lech Kaczyński, a którego przewidywaniom sprawiedliwość oddała historia. Przyjaciele Tuska i Komorowskiego w 2010 roku 5 lat później okazali się wrogim, agresywnym i gotowym do bezpośrednich działań państwem.

Nie wiem, co się stało, córeczko. Wiem jedno - państwo polskie tak ważnego egzaminu nie zdało. Trumny z pomylonymi ciałami, błędnymi analizami sekcyjnymi, sprzeczne sygnały i zeznania świadków, miejsce katastrofy w pośpiechu zalane betonem. Oficjalny raport strony rosyjskiej jest miażdżący dla Polaków - zaniedbania, fatalnie wyszkoleni piloci, pojawiają się sugestie o pijanym generale, które bezrefleksyjnie podchwyciły ojczyste media. 

Pojawia się zjawisko absurdalnej wojny między wybranymi hipotezami oraz teoriami, w której wszyscy zapominają o najważniejszym - skandalicznych zaniedbaniach w pierwszej fazie śledztwa, obojętności premiera, oddania tak kluczowej dla losów państwa sprawy w ręce, jak pokazuje historia, kłamcy i agresywnego, niebezpiecznego polityka. Minister (później premier) łapana na bezczelnym kłamstwie (przekopywanie ziemi w Smoleńsku). Wściekłość i histeryczna reakcja mainstreamowych mediów. Mataczący prokurator generalny, arogancki premier. Wrak nazywany "nikomu niepotrzebną pamiątką", która ciągle (?) rdzewieje w rosyjskiej szopie (a właściwie to, co z niego zostało).

Żarty, kampanie reklamowe, obrażanie, brak szacunku dla zmarłych. Polska flaga utopiona w smoleńskim błocie, rosyjski żołnierz niszczący wrak. Polski premier wymieniający uśmiechy z rosyjskim dyktatorem. Podobno jesteśmy krajem rozwijającym się, prężnym gospodarczo i politycznie, znaczącym międzynarodowo. Szkoda tym bardziej, że na międzynarodową pomoc się nie zdecydowano. W zamian podarowano wybranym wściekłość i rozczarowanie - wobec państwa, które w taki sposób potraktowało swoich obywateli. Innym - pogardę względem tych, którzy śmią wątpić w przyzwoitość i uczciwość ojczystych władz.

Wbrew logice tli się w sercu nadzieja, że gdy będziesz już wystarczająco duża, by smoleńską opowieść zrozumieć córeczko, będę mógł ją zakończyć inaczej niż dziś, 6 lat po tragedii. Prawdą - niezależnie od tego, jak trudna by ona nie była. Cześć pamięci zmarłych.

Zachęcam do śledzenia: http://twitter.com/MarcinTomala
 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

10-04-2016 [10:04] - NASZ_HENRY | Link:

Jeszcze raz władze okazały się jedynie polskojęzyczne ;-)