Przed chwilą usłyszałem Janusza Lewandowskiego, człowieka, który ma dużo za uszami w udziale w likwidacji Polski. Niestety, gościa również z Gdyni, który mógłby dużo powiedzieć o upadku mojej byłej firmy Polskie Line Oceaniczne. Powiedziałby jednak tylko wówczas, gdyby mu zaaplikować serum prawdy.
Otóż powiedział on mniej więcej tak: - Działalność Andrzeja Dudy (słowo prezydent jeszcze nie może im przejść przez usta) będzie fatalna dla finansów państwa.
To samo mówi Petru, Balcerowicz i reszta tych splatfusiałych "ekspertów".
Przypomina mi to klasyczne odmóżdżenie, jakie wykazywali w czasie, gdy byłem na studiach, wykładowcy tzw. ekonomii politycznej socjalizmu.
Te same klapy na oczach, tylko jedna droga, bez dylematów, bez innych możliwości. Autentyczny poglądowy kretynizm. Połączony z arogancją i hipokryzją. Gdyż nie można być aż tak głupim.
Adam Smith, osiemnastowieczny myśliciel i filozof, którego cały świat, za jego mądrość i celność spostrzeżeń, uważa za twórcę ekonomii, powiedział między innymi:
Państwo jest bogate bogactwem swoich obywateli.
W swoim epokowym i zawsze aktualnym dziele " Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów ( An Inquiry into the Nature and Causes of the Wealth of Nations; w powszechnym użyciu jest również skrócona nazwa Bogactwo narodów) zanalizował i dokładnie przedstawił, co trzeba robić, aby państwo było bogate. Oczywiście, nie miał najmniejszych wątpliwości, że najpierw to obywatele muszą być bogaci.
Kretynizm tez głoszonych przez Balcerowicza, Lewandowskiego, Petru i reszty tej pseudo ekonomicznej zgrai, która rujnuje nasze państwo od 25 lat, choć raczej jestem przekonany, że to ich zła wola i świadome działanie na szkodę, powoduje, że wciskają ludziom kit, że to państwo, te tytułowe finanse państwa, mają się mieć świetnie, a gdy to się w końcu osiągnie, to będzie można przestać się doić obywateli i niech sobie wówczas jakoś radzą.
Tak durnego liberalizmu nie ma nigdzie na świecie, z czego należy wnioskować, że faktyczny cel wymienionych osobników to nie rozwój państwa i wzrost bogactwa, a wprost przeciwnie – wypompowanie z Polski wszystkiego, co ma jakąkolwiek wartość.
Tą myśl jeszcze bardziej uwiarygadnia fakt, że za tymi ludźmi stoi międzynarodowy hochsztapler i miliarder George Soros (właśc. György Schwartz), bezwzględny finansowy rozbójnik. Właśnie dzisiaj dowiedziałem się, że po stałym obniżaniu wartości złóż gazu łupkowego, Soros wykupuje wszystkie koncesje. Wkrótce ponownie okaże się, że mamy przebogate złoża. Tylko nie będą to już złoża polskie, tylko złoża Sorosa.
Za grosz nie mam zaufania dla Lewandowskiego i jego cwanych kumpli, gdy atakują prezydenta Dudę odnośnie jego gospodarczych projektów.
Zresztą nie tylko ja, ale również spora grupa trzeźwo myślących i nie umoczonych we władzę i grabieże ekonomistów.
Stanowisko takie wyznaje m.in. wice-prezydent Centrum im. Adama Smitha, Andrzej Sadowski, mówiąc: - " Zmiany, jakie proponuje Andrzej Duda, mają sens. Liczyć powinno się nie dobro budżetu, ale obywateli." [http://wpolityce.pl/poli… ].
Nie dajmy się więc znowu zauroczyć, uśpić i zakłamać.
Balcerowicz i Lewandowski okradli mnie z dużych pieniędzy. I ciebie też, drogi czytelniku.
Lecz najgorsze jest to, że wraz z Wałęsą, Kiszczakiem i Michnikiem ukradli nam 25 lat naszego życia. Przez to, że nie kradliśmy, nie przyjaźniliśmy się z ludźmi systemu i staraliśmy być ile się da, uczciwi, jesteśmy tu gdzie jesteśmy i mamy, to, co mamy.
Nie dajmy się już nigdy tym szalbierzom zmanipulować!
.
.