Przed dwoma tygodniami, w niedzielę 6 lipca odbyła się w Moskwie przemilczana przez kremlowskie media cicha uroczystość żałobna ku czci "nagle zmarłych" w "niejasnych okolicznościach" (wnioskując z oficjalnej narracji; ponoć jeden ze "świadków" miał twierdzić, że ponieśli oni śmierć podczas urlopu) osób, w tym żołnierzy 45 pułku specjalnego Wojsk Powietrzno Desantowych. Kilka mediów podało dane dwóch wojskowych tej formacji, 21-letniego Aleksieja Jurina oraz 20-letniego Aleksandra Jefremowa. Kadrowymi żołnierzami spośród "nagle zmarłych" byli też Aleksander Morozow (kawaler Orderu Męstwa, który otrzymał za udział w pierwszej wojnie czeczeńskiej) oraz 48-letni Siergiej Żdanowicz (brał udział w walkach w Afganistanie i w Czeczenii). Jak zwracają uwagę portale newsru.ua oraz cesor.net.ua, powołujący się na świadków także wśród niezależnych rosyjskich dziennikarzy, część tych osób została wcześniej zidentyfikowana na terenie wschodniej Ukrainy.


źr: uapress.info


źr: ze strony weteranów 45 pułku
Czyt. także: podrobnosti.ua, freejournal, sprotyv.info, zloy odessit, uainfo.org,
Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie informacje podawane na wymienionych stronach muszą być w 100% pewne (jak np. udział w walkach regularnych rosyjskich poborowych; nieścisła informacja mówi też o "14 żołnierzach specnazu"), jednak fakt zidentyfikowania kilku z owych osób jako zabitych w walkach na Ukrainie, jest bezsporny. * * * Poniżej: zdjęcia z fotoreportażu Marii Turczenkowej "Ładunek 200" ze strony Radio ECHO Moskwy (materiał z 2 czerwca br.)
Trumny ze zwłokami Rosjan (nie umieszczam zdjęć samych zwłok) przewożone z Doniecka do Rosji (Ładunek 200 to przyjęte od czasów sowieckich określenie transportu zwłok żołnierzy)


