Kilka dni temu Łukasz Adamski na łamach Frondy napisał, że po ostatnich głosowaniach w wyborach do Kongresu, które wygrali Republikanie John Boehner, katolik i obrońca praw dzieci nienarodzonych ma szansę zostać nowym spikerem Izby Reprezentantów. W Stanach Zjednoczonych gdzie dominują Kościoły ewangelickie, ta honorowa funkcja zostanie powierzona katolikowi i to takiemu, który widzi konsekwencję wyznawanej wiary w życiu publicznym. Partia Republikańska wyciągnęła wnioski z porażki sprzed dwóch lat. Od dłuższego czasu jej zwolennicy zarzucali kierownictwu partii rozmycie ideałów konserwatyzmu. Miało to swoje konsekwencję w zdominowaniu życia politycznego w USA przez demokratów. Teraz Amerykanie skupieni w ogólnokrajowym ruchu tzw. Tea Party powiedzieli dość zarówno lewicy jak i rozmytym prawicowcom. Główne postacie nowego ruchu to osoby związane z obrońcami dzieci nienarodzonych. Co jest jednak bardzo charakterystyczne dla partii republikańskiej to, to że reprezentuje bardzo szeroki nurt myśli konserwatywnej - od obrońców życia po tzw. liberałów. Dla każdego jest tam miejsce o ile spełnia podstawowe kryteria dyscypliny partyjnej. Nie sposób nie odnieść tej optyki do naszego kraju. Marzy mi się PiS w którym jest miejsce także dla Marka Jurka, który co prawda sam odszedł, ale może zrozumieć swój błąd i wrócić. Marzy mi się także ugrupowanie które nie jest zbyt drobiazgowe jeśli chodzi o analizę wypowiedzi dla prasy. Oczywiście nie znaczy to że można bezkarnie podważać przywództwo partii i krytykować jej linię polityczną - choć w pewnych granicach bym dopuścił i tego rodzaju publiczną dyskusję. Dlatego też uważam, że dla Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak nadal powinno być miejsce w Prawie i Sprawiedliwości. Można by je ukarać np. zakazem rozmów z mediami do nadchodzących wyborów. Kto chce sam odejść jak Radosław Sikorski czy Ludwik Dorn, proszę bardzo, droga wolna. Nie zamierzam podważać przywództwa Jarosława Kaczyńskiego. Co więcej uważam, że naszą prawicę powinna trzymać mocna ręka. Jednak wszelkie wykluczenia to broń obosieczna, która odbija się także na wizerunku partii. Mam nadzieję, że PiS pozostanie szerokim spektrum myśli konserwatywnej w którym jest miejsce na różnicę zdań i dyskusję. Tadeusz Rozłucki
Życie polityczne ma swoje prawa. Jednym z nich jest pogrążenie się w rzeczywistość sporów i dyskusji, gdzie nie ma miejsca na sentymenty. A ja chciałbym napisać o czymś tak ulotnym jak marzenia. Oczywiście by był pewien związek z doczesnością ograniczę się do świata polityki.