31 kolejka Ekstraklasy i mój Lech gromi Wisłę Kraków 3 do 0. Aż się ciśnie na usta hasło kibola o ksywie Żarówa - "Wisła?! Co? MAMY WASZEGO SMOKA!" No i tak razem z Żarówą odszedł stary stadion i stara wiara i sektor nr 5, w którym byliśmy rodziną. A pojawił się stadion-twór, niby zadaszony i cholernie modern, ale przeciekający i bez DUCHA. Idziesz na siku, a już stiuard obserwuje, czy nie masz bomby w majtach. Albo, tak jak właśnie w 31 kolejce - zamykają Kocioł, czyli sektor najaktywniejszych kiboli. Tych, co to "Tusku matole". A "Tusku matole" zamyka stadiony za ODPALANIE RAC! Nie przypuszczałam, że dożyję czasów, kiedy nie wpuszczą mnie na stadion za OPRAWĘ MECZU! Kiedy 14 lat temu zaczęłam regularnie chodzić na mecze, to race były normalką. Odpalane na KAŻDYM MECZU! Nikogo nie zabiły, nie były przyczyną zamieszek, ani wojen. Mają tę paskudną właściwość (jak to związki siarki), że dymią i jak wdychasz, to szczypią jak cebula, więc musisz zawiązać szalik na twarzy - proste jak włos Mongoła! Przy okazji zadymiają boisko, więc sędzia musi na chwilę przerwać mecz. Ale komu to przeszkadza?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2353
Lara - kochana jesteś, ale ja na mecze Kolejorza chodzę już ponad pól wieku i mnie naprawdę nie dziwi, że i teraz poznańska policja i wojewoda dają ciała - komu to przeszkadza? Naszej wadzy! Pozdrawiam serdecznie z Poznania!