Ostatnio w mediach rozgorzał żarliwy spór wokół „gender”, a jednym z głównych oponentów tej ideologii jest ks. prof. Dariusz Oko.
Choć generalnie rzecz biorąc jestem w tym sporze po tej samej stronie, co rzeczony duszpasterz traktując gender jako lewacką fanaberię obawiam się, że forma niezaprzeczalnie słusznej działalności tego kapłana może się okazać przeciw-skuteczną.
Dlaczego?
Bo widziałem dzisiejsze wystąpienie ks. Dariusza w Sejmie, a także jego liczne wystąpienia w telewizji. I niestety ten bezsprzecznie mądry kapłan ani raz się nie uśmiechnął. Marsowo ascetyczne oblicze, zaciśnięte usta, nieprzyjazne spojrzenie, drażniąco mentorski ton, nieufność, skłonność do pouczania, pyszałkowatość i nieskrywana niechęć do interlokutorów.
A trzydzieści siedem lat pracy ze studentami nauczyło mnie, że wiarygodny profesor to nie tylko mędrzec. Bo równie ważnym, jeśli nie ważniejszym jest by miał charyzmę, przyjazny ludziom sposób bycia i magnetyczną osobowość, która pozytywnie wpływa na innych, poprawia im samopoczucie, poszerza wyobraźnię, a co najważniejsze budzi ochotę do życia. A poza tym utalentowany nauczyciel musi mieć jeszcze polot, wrodzony instynkt aktorski, odrobinę malarskiej fantazji i cały ocean dobroduszności. Ale to jeszcze nie wszystko. Godny zaufania dydaktyk musi się jeszcze umieć bawić tym, co robi.
W przeciwnym razie nic z tego nie będzie.
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7734
Mają wielką pasją był zawsze tenis. Grywałem w amatorskich turniejach. Ale jak wylosowałem dużo młodszego od siebie zawodnika wiedziałem, że mogę go ograć tylko tak zwanym "sposobem".
Znając zapalczywą naiwność młodych ludzi specjalnie przegrywałem pierwszego seta, bo wiedziałem, że ten młody straci tak zwaną złość sportową, co w ośmiu na dziesięć przypadków się sprawdzało.
Bo taki młodzian, który uwierzył, że ma mnie już na widelcu chciał jak najprędzej skończyć. A ja wtedy, nagrywałem mu celowo bardzo łatwe do odbioru piłki, a on witając się z gąską każdorazowo walił prosto w siatkę.
I często wygrywałem mecze z wybieganymi młodzieńcami, z którymi mogło się wydawać nie miałem szans.
Dlaczego o tym piszę. Bo znam psychikę młodych ludzi, od których nie można wymagać wiedzy i doświadczenia jakie posiadają starsi.
Dobrze by było, żeby ksiądz profesor przeczytał moją tenisową opowiastkę.
Serdecznie Pana pozdrawiam,
kp
Pamiętam taką sytuację, że na moim wydziale ten sam przedmiot wykładało dwóch profesorów. Obydwaj posiadali jednakowo wielką wiedzę i umiłowanie wykładanego przedmiotu.
Ale jeden z nich nie uśmiechał się wcale, a jeśli już to złośliwie, czemu często towarzyszyły nieprzyjemne uwagi pod adresem studentów.
Drugi zaś miał znakomite poczucie humoru i jak wyczuwał u studentów znużenie opowiadał błyskotliwie zabawne anegdoty.
Studenci mogli sobie wybrać wykładowcę.
I co roku Dziekanat miał ten sam problem bo wszyscy studenci zapisywali się na wykład do tego pierwszego.
Wnioski są chyba oczywiste.
Pozdrawiam serdecznie,
kp
-------------------
Serdecznie pozdrawiam,
kp
------------------------
Ja też tak uważam. Ale jak nie zmieni formuły swych wystąpień, to darowany mu przez Boga przywilej mądrości z kretesem zaprzepaści.
A wie Pani skąd to wiem? Bo jak kiedyś do niego przesłałem link do jednego z moich tekstów, który był mu nie w smak, w odpowiedzi ks. profesor poprosił o skreślenie go z mojej listy mailingowej. Jeśli będzie tak traktował ludzi, to każdą walkę przegra.
Pozdrawiam serdecznie,
kp
Serdecznie Panią pozdrawiam,
kp
Specjalnie dla Pana zamieszczę za chwilę linki do kilku migawek z nadawanego ostatnio przez telewizję MTV polskiego reality show pt "Warshaw shore". Nie wiem czy Pan wie, że o takiej karierze marzą tysiące młodych Polek i Polaków? Ja nie mam nic przeciwko temu serialowi bo mamy demokrację i każdy robi, co chce. Tylko wątpię, czy ksiądz Oko w swej ascetycznej manierze trafi ze swym przekazem do tych młodych ludzi.
A zaręczam Pana, że te filmiki to najelegantsze fragmenty, w których uczestnicy tego serialu młodzieżowego wznieśli się na szczyty ich intelektu.
Całe odcinki są ocenzurowane, ale może się Panu jakiś cudem uda zobaczyć chociaż jeden w całości, a zaręczam Pana, że wymięknie jak przekłuty balonik.
W polskich miastach są już bilbordy z bohaterami tego reality show, sprzedawane są koszulki i różne gadżety z ich podobiznami, a tysiące nastolatków marzy o takiej karierze.
Pozdrawiam serdecznie,
kp