Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Katastrofa budżetowa ogłoszona przez 3 rządowych sterników
Wysłane przez Zbigniew Kuźmiuk w 17-07-2013 [08:45]
1. Rzeczywiście tak kuriozalnej konferencji prasowej ścisłego kierownictwa rządu jeszcze chyba nie było w ostatnim 20-leciu.
Mija bowiem połowa roku, w budżecie brakuje pieniędzy jak powietrza i jak tu powiedzieć Polakom, że nie możemy go znowelizować, bo sternik odpowiedzialny za finanse publiczne tak się w tej już potrójnej księgowości zaplątał (metoda unijna, metoda krajowa i zamiatanie pod dywan), że najpierw trzeba zmienić ustawę o finansach publicznych, a dopiero po przeprowadzeniu tej zmiany, będzie można przygotować nowelizację budżetu polegającą między innymi na podwyższeniu deficytu budżetowego.
Premier Tusk opowiada więc jak to będzie chronił obywateli przed cięciami budżetowymi, choć przecież doskonale wie, że właśnie wystawił nam wszystkim rachunek na prawie 30 mld zł tylko w tym roku i w dużej mierze zawdzięczamy to jego nieodpowiedzialnej polityce gospodarczej i finansowej.
Wicepremier Rostowski łamaną polszczyzną wyjaśnia z kolei dlaczego progi ostrożnościowe zawarte w ustawie o finansach publicznych są złe ale znacznie lepsza będzie przygotowywana przez niego reguła wydatkowa.
Wicepremier Piechociński z kolei z tryumfalną miną ogłasza jak to wzrost eksportu ratuje wzrost gospodarczy w I półroczu tego roku, sugerując że ten wzrost to jego zasługa, bo przecież od 8 miesięcy jest ministrem gospodarki i wicepremierem.
2. Powyższe rozważania i pierwsze liczby podane przez premiera Tuska pokazują, że trzej sternicy naszego rządu z mówieniem prawdy, mają coraz większe kłopoty.
Szef rządu stwierdza, że tegoroczne dochody budżetowe będą niższe o około 24 mld zł i dlatego sierpniowa nowelizacja ma polegać na podwyższeniu deficytu budżetowego o 16 mld zł i cięciach wydatków na około 8,5 mld zł.
Premier oczywiście mija się z prawdą. W świetle przedstawionych przez niego liczb dochody podatkowe w tym roku będą jeszcze niższe, bo przecież pod koniec czerwca NBP wpłacił 5,3 mld zł zysku osiągniętego w 2012 roku, a ponieważ nie była to wpłata zaplanowana w budżecie to nowelizacja budżetu na kwotę ponad 24 mld zł oznacza, że tak naprawdę zabraknie 30 mld zł wpływów podatkowych.
3. Nie pada ani zdanie wyjaśnienia jak to jest możliwe, że rząd aż tak bardzo mógł się pomylić szacując dochody podatkowe. Wzrost PKB w tym roku będzie pewnie oscylował w granicach 1% a więc będzie trochę niższy niż planowano, inflacja także trochę niższa ale to jeszcze nie są powody, żeby zabrakło 30 mld zł wpływów podatkowych (to ponad 11% tego co planowano).
Minister Rostowski nie wyjaśnia dlaczego chce zawieszenia I progu ostrożnościowego, choć ekonomiści dawno to już opisali. Otóż skoro zarówno w 2012 roku dług publiczny liczony metodą krajową przekroczył 50% PKB (I próg ostrożnościowy), to konsekwencją tego jest, że deficyt budżetowy w relacji do dochodów w 2013 roku nie może być wyższy niż w roku poprzednim.
Ponieważ w 2012 roku ta relacja wynosiła 12% to także w 2013 roku nie mogła być wyższa i w uchwalonym w styczniu budżecie taka była. Ale skoro nowelizacja ma polegać na zwiększeniu deficytu i to aż o 16 mld zł, a jednocześnie dochody będą wyraźnie niższe to i ta relacja sięgnie około 18%, a więc bez zmiany tego zapisu w ustawie finansów publicznych (wykreślenia, zawieszenia) nie można znowelizować budżetu.
Ale nie można tego powiedzieć wprost, bo wtedy trzeba by się przyznać do tego, że jest się nieudacznikiem więc lepiej opowiadać, że progi ostrożnościowe to nie najlepsze rozwiązanie lepsza będzie reguła wydatkowa, którą właśnie resort przygotowuje.
4. Jak się wszystkich tych kłamstw słucha, to coraz bardziej narasta przerażenie, gdzie ci goście nas ostatecznie zaprowadzą, skoro z takim krachem budżetu mamy do czynienia w ostatnim roku realizacji unijnej perspektywy budżetowej z której Polska w latach 2007-2013 dostała około 95 mld euro.
Co jeszcze ci panowie spieprzą ile jeszcze nakłamią zanim oddadzą władzę?
Komentarze
17-07-2013 [10:15] - NASZ_HENRY | Link: Chcesz zobaczyć dno
głosuj na PO ;-)
17-07-2013 [10:33] - waga | Link: "Premier Tusk opowiada więc jak to będzie chronił obywateli
przed cięciami budżetowymi."
Propozycje PiS są bardziej przekonujące.
W tej sytuacji należałoby wprowadzić:
- podatek bankowy
- cięcia w administracji centralnej
- opodatkowanie marketów
- opodatkowanie dużych sieci handlowych
17-07-2013 [11:03] - Magdalena | Link: To jasne
tylko kto je zna, skoro wokół ciągle słyszę "te pisiory" albo "rządzą mniej głupi".
No i co się musi stać żeby tacy przejrzeli na oczy?
17-07-2013 [12:18] - mostol | Link: Ważne, że faszyści
nie są przy władzy
17-07-2013 [13:44] - zaginionyląd | Link: błąd
Są przy władzy !!!!!! Jak nazwać to co się dzieje ....... należy ich jak najszybciej pogonić ...