Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

W Perugii się opalają, w Warszawie podpalają

Piotr Grudek, 13.06.2013
 
Człowiek, który wczoraj podpalił się pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska w warszawskich Alejach Ujazdowskich swoim desperackim krokiem przegrał z nie mniej desperacką próba powrotu Jana Marii Rokity na naszą scenę polityczną. Problem człowieka, który podpalił się pod Kancelarią Premiera okazuje się być problemem błahym, nieistotnym wobec problemów byłego, niedoszłego premiera z Krakowa. Oto właśnie do czego doprowadził Stan Wojenny, dwie Solidarności i III RP. Ktoś decyduje się na tak desperacki krok, a tu wszystkie światła idą na politycznego gołotę (w znaczeniu zarówno szlachty – gołoty, jak i znanego niegdyś boksera, co to zawsze miał wygrać i na tym się zwykle kończyło i to dość szybko) w czapce lodziarza i jego rozterki z ziemi włoskiej.
 
Jeżeli więc Jan Maria Rokita pyta się, czy on ma być jedyną osobą która ma płacić za stan wojenny, odpowiadam mu, że jak najbardziej. Tak oczywiście ma płacić. Za to, że siedząc sobie na tarasie w Perugii ani razu mu nie przyszło do głowy aby powiedzieć: „ależ Panie Redaktorze, ja sobie tam jakoś poradzę, ale niech pan zobaczy do czego dzisiejsza Polska prowadzi ludzi, przecież nie dajmy sobie wmówić, że ten desperat z Al. Ujazdowskich jest wariatem. To jak najbardziej jest symbol III Rzeczpospolitej”.
 
Pan Jan Maria Rokita ma płacić, nie za stan wojenny, ale za to wielkie zwycięstwo 4 czerwca, które tak hucznie zapewne przez wiele lat świętował i umacniał. Bo to właśnie do tego „zwycięstwa” z 4 czerwca 1989 roku prowadził Stan Wojenny. A prawdziwi zwycięzcy i bohaterowie Stanu Wojennego byli po stronie wojskowej, pracowali na komendach, w sądach i prokuraturach. I to właśnie im trzeba płacić trybut za ich zwycięstwo.  
 
Jan Maria Rokita jak i wielu innych polityków nie dorosło do obalenia Komunizmu. Obalanie komunizmu po prostu ich przerosło. Gdyby człowiek, który wczoraj podpalił się w Alejach Ujazdowskich zrobił tak za czasów Polski Ludowej byłby bohaterem a jego czyn stosownie do bólu i odwagi zostałby odpowiednio doceniony. III Rzeczpospolita Premiera z Krakowa i Prezydenta z Zasadami umieściła ten akt nawet nie na żółtym pasku, ale na tym przesuwającym się. Na żółtym Rokita dramatycznie pyta, jak żyć? Desperat leży w szpitalu, i jeżeli może oglądać telewizor, to nie zobaczy tam socjologów, politologów, prawników, psychologów dociekających dlaczego on tak postąpił, ale zobaczy młynarza na tle śródziemnorskiego krajobrazu, który żali się nad tym, jakie to fatalne państwo skonstruował.
 
To jest po prostu koszmar. To jest zupełne oderwanie od problemów Rzeczypospolitej. To jest zupełna niedorosłość do polityki. Jeżeli Jan Maria Rokita nawet nie jest pewny, czy egzekucja komornicza wobec niego się toczy, jeżeli nie potrafi z klasą pokazać, że nie z takimi problemami sobie umie radzić, to czego można się było po nim spodziewać, gdyby został Premierem naszego Państwa? Na jaką odwagę byłby w stanie się zdobyć? Czy potrafiłby bronić naszych interesów przed silniejszymi, czy po prostu rozpłakałby się? Ten wielki kombatant Stanu Wojennego…
 
Niech tylko nie zapomni zapłacić podatku od darowizny, jak się zrzucą na niego na tego domniemanego czy prawdziwego komornika.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2443
goral

goral

13.06.2013 23:13

Z calego serca wspolczuje bratu w desperacji i braku Nadziei.Wspolczuje nam wszystkim ofiarom i skrzywdzonym.. Tylko nie rozumie co Rokita ma z tym wspolnego?.Natomiast bardzo chetnie wejde z panem w licytacje ktory z nas Pan czy ja ma prawo mowic zlamanym zyciu i naszych w nim nadziejach..Mam nadzieje ,ze nie "studiuje" pan dziennikarstwa
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

14.06.2013 07:39

"Bidula" Rokita jeszcze nie wie, że komornik w IIIRP może zająć mu cały jego i żony majątek na spłatę 100 tys. Jak się dowie to dopiero będzie rwetes ;-)
Piotr Grudek
Nazwa bloga:
IT'S A LONG WAY TO TIPPERARY
Zawód:
taki jeszcze nienazwany
Miasto:
Poznań/Kielce

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 379
Liczba wyświetleń: 1,119,270
Liczba komentarzy: 852

Ostatnie wpisy blogera

  • Po co nam Sejm i wybory?
  • Zbiórka na Seicento a art. 438 kodeksu cywilnego
  • Adwokat Plus i informacja spekulacyjna

Moje ostatnie komentarze

  • Przy takiej szlachetności, pozostaje mi tylko skłonić się i oddać honor panu Mecenasowi. Względnie zaofiarować się jako świadka, który potwierdzi, że nie słyszał aby kolumna jechała na sygnale, bo…
  • O cytat z dokumentów, o tym że ktoś robił to nieświadomie, jest raczej ciężko. Jak sobie Pan wyobraża dokument o nieświadomości współpracy? Dla mnie wystarczającym jest oświadczenie Prof. Kieżunia o…
  • Tak stosujemy te same miary wobec wszystkich. Boni podpisał świadomie, wziął pieniądze. Spotykał się świadomie. Kieżun. Podpisał przy okazji, bez celu podjęcia współpracy. Nie wziął pieniędzy.…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Po co był trup Leppera?
  • Moja wolność kończy się tam, gdzie
  • Strajk legalny. Zarząd cwany

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Sejm nie jest miejscem debaty, niestety. Pytania poselskie są fikcją. Proszę porównać choćby z parlamentem brytyjskim. Tam jest, pytanie – odpowiedź. Ani PiS, ani PO, nie zmierzają do…
  • xena2012, Czy mało gadających głów w telewizji? Sejm jest od debat a rzad od rządzenia.Jak wygladają debaty z PO widzimy przy kazdej okazji.
  • Dark Regis, Lepiej bym tego nie ujął ;) Uszanowanie.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności