Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Węgiersko-brytyjski lew a biedny, polski orzeł

Marcin Tomala, 10.06.2013
W sobotę miał miejsce finał brytyjskiej edycji programu "Mam talent", programu rozrywkowego o charakterze konkursu. którego celem jest wyłonienie zwycięzcy spośród osób prezentujących swoje możliwości artystyczne (i nie tylko). Godzinami można byłoby rozprawiać o tym, o ile polski odpowiednik "Got talent", stworzony na angielskiej licencji program TVN-u, jest słabszy od oryginału. Powiedzmy, że różnica pomiędzy nimi jest mniej więcej taka, jak między polską ligą piłki nożnej, a angielską Premiership, zdolną aktorką "mam tylko jedną minę dziubaski, już podaję Ci ręczniczek Foremniak" (co na scenie pojawiał się jakiś przystojniak, ręczniczek czeka) a Keira Knightley, Komorowskim, a królową Elżbietą. Znacząca.

Brytyjski program jest kapitalnym, bardzo zręcznie tworzonym tworem rozrywkowym - uroczy uczestnicy (para braci, na co dzień pracujących w kanapkowni, o mocnych operowych głosach), utalentowane dzieciaki (11-latka o głosie porównywalnym z głosem Whitney Houston), zabawni komedianci (14-latek, niepełnosprawny chłopak, którego sceniczna siła bije na łeb polskich satyryków, dla których szczytem poczucia humoru jest żarcik o Smoleńsku). Montaż, muzyka, prowadzący, jurorzy, hojne nagrody (zwycięzca ma możliwość wystąpienia w specjalnym przedstawieniu dla samej Królowej, że o paru funciakach nie wspomnę). Miło oglądać, kibicować faworytom.

Dobrze, ale dlaczego o tym piszę, zapytacie słusznie. Z dwóch drobnych powodów. Po pierwsze, podczas rozgrywanego na żywo finału miał miejsce incydent - na scenę wyrwała się niewiasta (podstępnie przyczaiła się jako członkini chóru towarzyszącemu jednym z uczestników) i obrzuciła jajkami Simona Cowella, jurora a jednocześnie producenta programu (ważny i bogaty człek, przez parę osób mało lubiany, ale trudno odmówić mu błyskotliwości i swoistego, złośliwego czaru). Przeczytałem notkę o tym wydarzeniu na onecie - fascynujące. W dziale muzycznym robić wydarzenie z incydentu, nie wspominając np. o tym, kto wygrał program? Zresztą ba, żeby chociaż w miarę uczciwie notkę stworzono - a tu bzdura bzdurę pogania - ciekawe, zwłaszcza w kontekście tego, że kto chce, to sobie odpowiedni materiał w internecie znajdzie. Skoro o rzeczy tak prostej, teoretycznie banalnej do opisania i skomentowania powstają bajki (w dziale muzycznym!), nietrudno to przełożyć na swobodę interpretacyjną oraz twórczość artystyczną, jaką posługują się redaktorzy jednego z najbardziej popularnych polskich portali, gdy chodzi o ocenę wydarzeń politycznych, gospodarczych itp.

Po drugie - nie zgadniecie, kto wygrał. Węgierska grupa "teatralnych cieni" Attraction (załączam pod tekstem ich występy). Bez precedensu, zaskakująco (pierwsi nie-brytyjscy laureaci), ale w pełni zasłużenie. Wzruszające, inne, pełne ciepła i prostych odczuć a zarazem wymagające występy - nie dało się tego nie polubić. Ich finałowe przedstawienie to klasyczne podlizywanie się brytyjskiej publiczności, gra na ich narodowych symbolach, dumie. U nas Wojewódzki by to wyśmiał, Zapendowska uznała za ohydne (przypomnę młodego Piotra Wolwowicza, który brał udział w Must Be the Music, mimo talentu i nietuzinkowego głosu został zmieszany z błotem za zaśpiewanie, jak to określono, bogoojczyźnianej piosenki), a TVN i wybiórcza przypomniały znacząco, że to strasznie zacofane i "nieeuropejskie", takie narodowe treści prezentować. Duma narodowa, przecież to takie... faux pas.

Na Wyspach za takie zacofanie Węgrzy zgarniają ponad milion złotych. Znamienne także, że pobudzając brytyjską dumę w ostatnich sekundach swego występu tworzą symbol lwa w koronie. Prosto, patetycznie. My nie jesteśmy tacy banalni - Komorowski i inni "patrioci" tworząc budzącego polską dumę orła - robią go z czekolady i wkładają na dziób różowe okulary. Pozostaje pogratulować, prawda?

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 6124
Domyślny avatar

misio

10.06.2013 02:05

Wielką Brytanią rządzą Brytyjczycy, a Polską ubecko-niemiecka agentura. Taka "drobna" różnica.
Domyślny avatar

fritz

10.06.2013 14:37

To go wlasnie napedza i ta cala myspucha. Nie ma sie wiec czemu dziwic.
Marcin Tomala
Nazwa bloga:
Okiem emigranta
Zawód:
Tęskniący, sceptyczny marzyciel
Miasto:
Marden

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 314
Liczba wyświetleń: 1,698,726
Liczba komentarzy: 1,900

Ostatnie wpisy blogera

  • Czas pogardy wg PiS-u
  • Gdy (jeszcze raz) opowiem córeczce o Smoleńsku...
  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?

Moje ostatnie komentarze

  • Jeśli zagubienie ma oznaczać samodzielność ocen to wolę się jednak zgubić. Nie mogę się doczekać odpowiedzi na konkretne pytania, w zamian się mnie obraża lub wykazuje arogancja. Co więcej te…
  • Pani umie czytać ze zrozumieniem? Czy ja uznaje pomoc dla dzieci za niesprawiedliwa czy to,że jedne dzieci na to pomoc wg państwa zasługują a inne nie? I te lepiej sytuowane są stawiane ponad biedne…
  • Nieufnie mnie się wyzywa od wrogów ojczyzny, matek, dzieci; idiotów, zdrajców itp. Nieufność, hmm.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?
  • Polska na skraju wojny domowej?
  • Jak naga Radwańska wykiwała mainstreamowe media

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Tak nie jest, bo to zamieszanie szkodzi PiS-owi, a nie pomaga. Nawet miernota to pojmie.
  • mjk1, Panie Marku, co Pan za farmazony plecie. Polska z Litwą miała kiedyś wspólną armię. Które z tych Państw straciło suwerenność? Dlaczego niby nie możemy przyjąć prawa, czy jakichkolwiek rozwiązań,…
  • Anonymous, Ponieważ własne siły zbrojne są elementem koniecznym suwerenności nie możemy mieć armii wspólnej. Tak samo prawo i inne dziedziny musimy zbudować, nikt za nas tego nie zrobi. W sprawie podatków nikt…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności