Obywatelskie wyróżnienie

Na nic zdaje się szerokofalowa propaganda sukcesu rządzących i próby odwrócenia uwagi od ważnych kwestii chociażby tematem związków partnerskich. Premiera Tuska mają dość coraz szersze rzesze Polaków i jeżeli nic się nie zmieni, kto wie, czy w dobie kryzysu nie zdecydują się w końcu na akt desperacji i wywiezienie go na taczkach.

Ostatnie dni w naszym kraju wypełnione były z jednej strony bezwzględną, chwilami - zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić - wręcz agresywną dyskusją na medialne obecnie tematy, a z drugiej strony głęboką zadumą nad losem człowieka, gdy żegnaliśmy Jadwigę Kaczyńską oraz prymasa Józefa Glempa.

W natłoku informacji i wydarzeń, chwilami ciężko jest się połapać, o co tak naprawdę chodzi. Ale wydaje się, że po raz kolejny mamy do czynienia z celowym działaniem grupy polityków PO odpowiedzialnych za PR partii. Ale na brak jedności w niej i zmierzchu ślepego posłuszeństwa liderowi Platformy zasłony milczenia nie dało się już spuścić. Dyskusja nad związkami partnerskimi tylko to potwierdziła. Wyniki styczniowego sondażu TNS Polska oceniającego prace Tuska i rządu są natomiast dla niego druzgocące. Jeszcze nigdy nie spadło ono bowiem do tak niskiego poziomu, poniżej którego jest już tylko dno i metr mułu.

Z drugiej zaś strony, pokazuje to także zmęczenie Polaków sztucznie pompowanymi tematami, które spychają na drugi tor tak ważne kwestie, jak polska gospodarka, tworzenie miejsc pracy, a przez to walkę z zastraszająco rosnącym bezrobociem. Wiele razy podkreślałem, że na chorobę PO obecnie jedyną receptą jest Prawo i Sprawiedliwość. Zwłaszcza, gdy na horyzoncie krajowej gospodarki pojawia się widmo jeszcze większego kryzysu. Czołowi politycy PO i jej ministrowie nie odczują jednak jego skutków, bowiem w razie draki znów będą mogli uruchomić tak modny w tym rządzie system nagród finansowych za szczególne "zasługi". A może warto by było ustanowić także podobne premie dla obywateli. W końcu wytrwać i nie zwariować, będąc co chwila bombardowanym ogłupiającymi nowinkami płynącymi z rządowych kuluarów, to już wyczyn warty nagrody.