Ale jedziemy dalej..
Redaktor o miedzianych włosach (nie pamiętam nazwiska, zresztą nie warto) w Polsat News, obwieścił, że na koniec świata przydają się schrony. Cóż, redaktorek zapewne wykształcony i z dużego miasta. Panu redaktorowi spieszę jednak z pomocą – jak jeb..e, to urwie. I po co schron?
Niektórzy mądrale, zawiedzeni 21.12.2012, już wymnożyli macierz przez dowolną liczbę i wyszło im, że koniec świata nastąpi 21.12.2112. Tylko czy to pewne? Bo nie wiadomo jak tam u nich z macierzami.
Jedno jest pewne – wtedy nas już nie będzie. O pardon! Prezydent Bul-Komoruski będzie! Wiecznie żywy (rzywy?)! Ba! Nawet opowie jak to był internowany w stanie wojennym. Z komuną walczył jak ryś, wilk i szakal razem wzięci! Komuny tak nienawidził, że jak został prezydentem, to na doradcę powołał Wojtka Spawacza ksywa Towarzysz Generał.
Tym optymistycznym akcentem kończę i życzę wszystkim lepszych końców świata.
:))
