Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
POLECAM WŁASNE A NIE CZYJEŚ PIERSI
Wysłane przez grzegorz wysocki w 18-12-2012 [09:09]
Są rocznice, które trzeba obchodzić, ale lepiej jakby ich nie było. 16 grudnia kojarzy nam się z tragicznymi wydarzeniami na Wybrzeżu, zbrodnią w kopalni Wujek, ale powinna nam się też kojarzyć z zamordowaniem pierwszego Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Gabriela Narutowicza. W tym roku mija 90 rocznica tej absurdalnej zbrodni. Gabriel Narutowicz był wielkim człowiekiem, który dał nie raz świadectwo patriotyzmu i oddania sprawą publicznym. Był znakomitym inżynierem i naukowcem. Jego dokonania z dziedziny inżynierii wodnej i hydroenergetyki widać do dzisiaj w Szwajcarii. Był takim naszym ambasadorem na świecie, który go cenił bardziej niż jego rodacy. Był ministrem robót publicznych oraz przez wyborem na Prezydenta ministrem spraw zagranicznych.
Dlaczego zginął? Otóż, dlatego, że zabił go wariat, który nie rozróżniał ostrej wręcz panicznej narracji politycznej od nienawiści. Eligiusz Niewiadomski stał się protoplastą wszelkiej maści ludzi, którzy uważają, że fizyczna eliminacja przeciwnika politycznego ma swój głęboki sens. Od śmierci Prezydenta Narutowicza historia zna wiele przypadków morderstw politycznych - ba nawet ludobójstw czy eksterminacji.
Nad każdy z tych przypadków trzeba się jednakowo pochylić. Śmierć Narutowicza, Pileckiego czy Rasiaka powinna nas jednakowo martwić i boleć. Strasznie denerwują mnie licytacje, która z tych śmierci jest ważniejsza czy bardziej przerażająca. Czy obchodząc dzisiaj rocznicę śmierci Gabriela Narutowicza zagłuszamy zbrodnię w Wujku czy na odwrót? Każda taka zbrodnia jest wielką krzywdą wyrządzoną Państwu i jego obywatelom, niezależnie czy pistolet trzyma wariat szafujący endeckimi hasłami czy wariat powtarzający bzdury wypowiadane przez Stefana Niesiołowskiego.
Wszystkim endekom, chadekom, konserwatystom i prawicowcom polecam uwadze dzisiaj pomnik Gabriela Narutowicza i zapraszam wszystkich lewaków, socjaldemokratów i liberałów 1 marca na cmentarze Żołnierzy Wyklętych. Zacznijmy bić się we własne piersi a nie naszych przeciwników.
Grzegorz Wysocki
Komentarze
18-12-2012 [14:17] - Krzysztof | Link: Bić się czy nie bić... w piersi oczywiście
Sorry, Winnetou, nie muszę i znam paru innych, którzy też tego robić nie muszą. Gratuluję poprawności, dołożyłeś wszystkim, tak jakby wszyscy byli umoczeni choćby w zabitych na "Wujku". Pani Janina też ma się uderzać, bo nie dopilnowała syna? Ktoś jest katem i ktoś jest ofiarą. I nie chodzi o zagłuszanie zamordowania Narutowicza zabitymi na "Wujku". Ale odrózniać warto chocby z tego powodu, że Niewiadomski to wariat, jak piszesz, a górników z "Wujka" zamordowali stróże porządku na zlecenie władzy;lecz tego już nie widzisz. Zacieraniem różnic - po mistrzowsku robią to tvny i wybiórcze - sumień nie wyciszymy. Ponadto, bicie w piersi wcale nie jest konieczne, wystarczy pamięć i szacunek dla prawdy, a wtedy i z miłosierdziem nie ma problemu.
18-12-2012 [14:20] - gregoz68 | Link: ?
Pan naprawdę wierzy w to co pisze?
"Wszystkim endekom, chadekom, konserwatystom i prawicowcom polecam uwadze dzisiaj pomnik Gabriela Narutowicza i zapraszam wszystkich lewaków, socjaldemokratów i liberałów 1 marca na cmentarze Żołnierzy Wyklętych. Zacznijmy bić się we własne piersi a nie naszych przeciwników".
Dzisiejsze podziały nie przebiegają w ten sposób. W zasadzie dzielimy się na patriotów i targowicę. To dosyć proste. Mogę złożyć kwiaty na grobie Dmowskiego, Wieniawy, Kazimierza Pużaka, Berka Joselewicza czy tego oficera Batalionów Chłopskich rozerwanego żywcem przez banderowski pomiot. Natomiast z neotargowicą [o wiele gorszą od tej z końca XVIII wieku] nie chcę mieć nic wspólnego.