Odpowiedzialny rząd, który obiecywał cuda, doprowadził do katastrofy odmowy leczenia dzieci. A opozycja jest nieodpowiedzialna, bo upomniała się o los bezbronnych i chorych dzieci... Wstyd i hańba Panie Ministrze!
Pamiętacie Państwo, kiedy ponad pięć lat temu PO przejęła władzę, obiecała, że naprawi służbę zdrowia. Ewa Kopacz została Ministrem Zdrowia. Za czasów władzy PiS szefowała komisji zdrowia. Sprawnie i bezwzględnie krytykowała prof. Religę wytykając mu liczne często wydumane błędy. Wspierała pielęgniarki z białego miasteczka pod kancelarią premiera i na nadzwyczajnym posiedzeniu komisji zdrowia pochylała się nad ich problemami obarczając całą winą rząd. Z trybuny sejmowej grzmiała: "To jest władza, która nie ma pomysłu na rządzenie, a swój brak kompetencji pokrywa arogancją i butą". Tak, tak to cytat!
A teraz następny cytat Ministra Zdrowia PO: "Niektórzy mówili, że na reformę trzeba 7 lat, my potrzebowaliśmy tylko 50 dni" - oznajmiła na początku stycznia 2008 r. pani minister, zapowiadając zgłoszenie pakietu czterech projektów ustaw: o ZOZ, koszyku świadczeń niegwarantowanych, ubezpieczeniach dodatkowych i prawach pacjenta. Kiedy przejęli władzę "Biały szczyt" został zorganizowany 21 stycznia w Warszawie przez premiera Donalda Tuska i minister zdrowia Ewę Kopacz. Wzięli w nim udział przedstawiciele prezydenta, członkowie sejmowej i senackiej komisji zdrowia, a także przedstawiciele samorządów, pracodawców, związków zawodowych. Oto tylko niektóre zalecenia konferencji:
- Pacjent stanowi centrum ochrony zdrowia, a bezpieczeństwo pacjenta jest podstawowym priorytetem reformy.
- Reforma ochrony zdrowia ma być jednym z głównych kierunków polityki społecznej państwa.
- Warunkiem zmian w systemie ochrony zdrowia jest respektowanie konstytucyjnej zasady równego dostępu do świadczeń medycznych finansowanych ze środków publicznych.
No i co? Dziś odsyła się dzieci z kwitkiem ze szpitali, a kiedy Jarosław Kaczyński domaga się rozwiązania tego problemu, Minister Zdrowia rządu PO, obecnie Bartosz Arłukowicz, mówi o używaniu chorych dzieci jako oręża politycznego. A my mamy odpowiedzialny rząd, który obiecywał cuda, a doprowadził do katastrofy odmowy leczenia dzieci. Natomiast opozycja jest nieodpowiedzialna, bo upomniała się o los bezbronnych i chorych dzieci. To dopiero jest przekroczenie granicy, nie tylko hipokryzji, ale nawet absurdu. Wstyd i hańba Panie Ministrze!