W okresie godowym, jelenie w polskich lasach toczą batalię na głosy rywalizując o łanie. Ten, który ryczy głośniej, dłużej i groźniej, wygrywa. Nie wiem tylko, czy aby przyjęta przez obecnie rządzących strategia nie uwłacza obywatelom naszego kraju, bowiem natrętna propaganda sukcesu w mediach mająca na celu zagłuszenie prawdy, przypomina mi postępowanie jeleni na rykowisku.
Głośno, głupio i bez sensu, byle napaść na przeciwnika, którym dla rządzących i usłużnych dziennikarzy jest Prawo i Sprawiedliwość. Ostatnie badania opinii publicznej ukazują drastyczny spadek poparcia dla PO i wzrost poparcia dla PiS. Politycy Platformy głoszą, że to dla nich jest impuls mobilizujący. Jak wygląda mobilizacja u „niezależnych” dziennikarzy? Atak ze zdwojoną siła na Prawo i Sprawiedliwość nawet jeśli podawane sensacje nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Liczy się wywołanie fermentu i sianie niezgody w szeregach PiS.
Tak z krucjatą ratunkową dla PO wyruszył Wojciech Wybranowski specjalista od tropienia afer w Prawie i Sprawiedliwości. Jak wytrawny rycerz zakonu Tuska wystrzelił w naszym kierunku nasączonymi kłamstwami strzałami. Nie będę cytował paszkwilu, który dotknął mojej osoby, a wyszedł spod jego pióra. Zresztą dostało się nie tylko mi, ale m.in. Dawidowi Jackiewiczowi. Zastanawiamy się razem z Dawidem, czy w tej sytuacji nie złożyć zawiadomienia do odpowiednich organów o zniesławieniu.
Wspomniany tekst sprawia wrażenie ryku rozpaczy zranionej zwierzyny – jelenie na rykowisku w podbramkowej sytuacji wspinają się na szczyt umiejętności, żeby wydać jak najgroźniejszy ton. A takowego, bynajmniej w polskiej rzeczywistości, raczej nie tworzy się z przypadku. Czyżby więc sondaże wyborcze, które pokazały, że ludzie w większym stopniu ufają Prawu i Sprawiedliwości niż rządzącej Platformie Obywatelskiej, miałby zatuszować rzekomy konflikt w Prawie i Sprawiedliwości? Być może to w wykonaniu pana Wojciecha element strategii zdwojonej pracowitości o jakiej mówią politycy PO po fatalnych dla nich sondażach. Podważanie naszego dobrego imienia, a tym samym osłabiania Prawa i Sprawiedliwości było wielokrotnie stosowane w dniach kryzysu rządzącej koalicji. Zbieg okoliczności aż nadto czytelny. Chciałbym Państwa zapewnić, że z Dawidem Jackiewiczem łączy mnie wieloletnia znajomość, współpraca i przyjaźń i insynuacje redaktora nie są w stanie tego zniszczyć, choć jad sączący się z jego tekstu pewnie miał taki cel. To nieudolna i podła próba ratowania tonącego rządu. Zbyt długo podejmowano wobec nas różnego rodzaju prowokacje, abyśmy dali się sprowokować.
Zapewniam, że publikacje uderzające w nasze dobre imię nie odwiodą nas od dążenia do naprawy Polski i troski o dobro Polaków. A „niezależnym” dziennikarzom przypominam, że rolą mediów jest informowanie obywateli o działaniach rządzących, a nie knucie intryg przeciwko opozycji.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2433
Wojciecha Wybranowskiego z Grzegorzem Hajdarowiczem ;-)
spoleczenstwa nawet nie slyszala o tym wybranowskim; on chce na waszych nazwiskach wykreowac sie ,taki lach spryciula.