|
|
Jabe Czyli można powiedzieć, że nie było komunizmu. Pan wzywa do wprowadzenia tym razem prawdziwego komunizmu, bez latyfundiów. Otóż on będzie taki sam, jak poprzedni. Proszę nie kazać nam płynąć na mlekiem i miodem płynącą Utopię, bo to się znów źle skończy. |
|
|
" Hilarzyca Clintonówna jest ulubienicą suzerena ( pieniądz rządzi światem a pieniądzem Żydzi ) więc to ona będzie im pilnować geszeftu na świecie i okolicach."
---------------------------------------------------------
Prezydent USA Hillary Clinton = niebezpieczenstwo dla swiata. ( byc moze nawet jego zaglada )
Pretydent USA Donald Trump = nadzieja na powolne wygaszenie ognisk zapalnych na swiecie. |
|
|
Dark Regis Co do kryteriów uznawania za barbarzyńców, to na innym blogu jakoś mimochodem zadałem wścibskie pytanie, ale nie doczekałem się żadnej odpowiedzi. Chodziło o temat wysoko rozwiniętych cywilizacji kosmitów i dlaczego milczą ;)
Rozmówcy popuszczali wodze fantazji, zastanawiali się, jak to będzie fajnie handlować w całym kosmosie z obcymi, ale mnie coś tknęło. Oto treść mojego pytania: "A co jeśli wysoko rozwinięte cywilizacje cechuje kompletny brak pojęcia handlu?"
Do dziś mnie to złośliwe pytanie nurtuje i mam coraz więcej wątpliwości, co do naszej przyszłości jako rasy kosmicznej, o ile nie nastąpią pewne niezbędne amputacje w sferze aksjologii.
Miłego wieczoru :))) |
|
|
mjk1 Witam.
Żyda można spokojnie zastąpić Bankierem. Wiadomo o kim mowa a odpada oskarżenie o antysemityzm. Ktoś może to wykorzystać i skierować dyskusję w niewłaściwym kierunku.
Lichwa to nie pożyczanie pieniędzy na procent wyższy od pięciu, tylko pożyczanie na jakikolwiek procent.
I teraz najważniejsze. Wszystkie religie zabraniają lichwy. Nie wyjaśnił Pan jednak dlaczego? Nie zabraniają przecież oddania dwóch worków zboża za jeden pożyczony, czy trzech koszy jabłek za dwa. Dlaczego więc kategorycznie zabraniają oddania choćby jednego grosza więcej niż się pożyczyło? To powinien Pan wytłumaczyć w pierwsze kolejności.
Pozdrawiam. |
|
|
rolnik z mazur Waldek Bargłowski Takie podejście do własności już było np w Chinach u wyznawców taoizmu ( Tao te Ching -mistrza Laozi) podejście , które mi osobiście jest bliskie. Jesteśmy niewolnikami tego co posiadamy. Jeśli mamy pieniądze to obawiamy się, że bank splajtuje albo przyjdzie wojna itd - same kłopoty. Potrzebna jest zmiana nastawienia do pojęcia własności - może być przecież nie wykluczająca innych z używania ( oczywiście oprócz fajki, konia i żony ). Pozdrawiam ro z m. |
|
|
smieciu Mój post ani idea nie zmierza do negacji prawa do własności. Ale do deprecjacji jego wagi.
A wolność oczywiście nie wynika z własności. Przykładowo są ludzie, którzy potrafią zwiedzić cały świat nie mając kasy. Licząc tylko na uprzejmość, łaskę innych. Ale także swoje umiejętności radzenia sobie w różnych sytuacjach. Czyż taki człowiek nie jest bardziej wolny od kolesia pracującego na swój dom?
Możesz podać argument że kolesia co tak lezie przez świat nie stać na wiele rzeczy więc nie jest wolny. Ale to dotyczy prawie każdego. Ktoś może nieźle zarabiać ale nie stać go na prywatną wyspę do swojej dyspozycji. Może wolność pojmujemy zbyt materialnie.
Ale do czego innego zmierzam. Uważam zwyczajnie że po prostu należy działać wspólnie oraz dzielić się wszystkim w miarę możliwości. Przykładowo fajnie napisał jazgdyni. Po co mieć wiertarkę skoro używasz ją od święta? Jedna wiertarka może spokojnie starczyć na 10 osób.
Potrzebne jest często drastyczne przestawienie umysłu. Ale kto wie czy nie okazałoby się szybko że bez urzędniczo zarządzającej kasty przyrost dóbr materialnych byłby tak szybki że ludzie zupełnie przestaliby się gryźć o jakąś nędzną własność! Chcesz mój samochód? Masz i jedź!
Jeśli ludzie zobaczyliby że można od kogoś coś łatwo dostać to czemu sami by nie mieli rozdawać? Czemu jakaś wyspa musi być prywatna skoro spokojnie może z niej skorzystać dużo osób? Itd.
Natomiast kult własności wymusza gromadzenie. Sprawia że ktoś musi mieć mniej bo ktoś zgromadził więcej i nie pozwala na korzystanie z jego 10 domów z których 9 stoi w jakimś momencie pustych. Podobnie jak jego 25 luksusowych samochodów duszących się w garażu.
Najzabawniejsze jest to że ludzie boją się obalić dogmat własności bo są przekonani że coś stracą podczas gdy jestem przekonany że praktycznie wszyscy tylko by zyskali... |
|
|
rolnik z mazur Waldek Bargłowski Jak zwał tak zwał. K...k.... łba nie urwie. Pozdrawiam ro z m. |
|
|
smieciu Nie wiem jak wypadł bo nie nie bardzo znam takie przykłady.
Bo chyba nie masz na myśli komunistów, którzy z karabinem w ręku zapędzili swoich poddanych do uprawiania latyfundiów wzorem rzymskich obszarników? Tudzież polskich arystokratów z I RP... |
|
|
rolnik z mazur Waldek Bargłowski Nic dodać nic ująć - niech się goje cieszą, że przynajmniej " codziennie mogą nieść swoja skórę na rynek pracy ". Nie chcą się uczyć od starszych i mądrzejszych to niech zap..... Pozdrawiam ro z m. |
|
|
Jabe Kolektywizm też już sprawdzono w praktyce. Jak wypadł? |
|
|
Anonymous Kościelne ograniczenie obrotu pieniądzem przez chrześcijan spełniło rolę pożyteczną dla żydów.
Obecnie jest podobnie - banki korzystają z ograniczeń jakie mają zwykli ludzie, zwykła firmy.
Pojęcie lichwy w wypadku pożyczki przekraczającej 5% warto porównać z procentem lichwy jaką narzuca poddanym współczesne państwo cywilizowane na sposób socjalistyczny. To ponad 50%.
Koneczny słusznie wywodził cywilizację socjalistyczną z cywilizacji żydowskiej.
Dzięki propagandzie goje cieszą się z lichwiarskich rządów, bo sami mają też prawo do lichwy: do socjalu, do dotacji.
Żeby nie kłuł w oczy, lichwiarski procent został ukryty w systemie kreacji pieniądza, w makroekonomii keynesowskiej, w "normalności" uchwalania deficytów budżetowych. |
|
|
Jabe Ona jest Clintonowa nie Clintonówna. |
|
|
Anonymous Ochrona własności credo "prawicy"? Nie, prawicy. Bez prawa do ochrony własności nie może być pełni wolności. Można się obyć bez własności i mieć mimo to poglądy prawicowe, być wolnym wewnętrznie - np. w wypadku niewolnika albo skutego niewolnika. Nie można jednak wówczas z wolności korzystać fizycznie, używać własnej woli do działania.
Lewicy chodzi o całkiem fizyczne ubezwłasnowolnienie dla wykorzystania zjawiska, że byt kształtuje świadomość.
I odwrotnie, przez propagandę zniewolenia stara się uzyskać zniewolenie fizyczne. |
|
|
rolnik z mazur Waldek Bargłowski Zgadzam się z tym całkowicie. Zmienia się technika a człowiek jaki był taki i został - ucywilizowany barbarzyńca w każdej chwili gotowy powrócić do swojej ciemnej strony duszy. Pozdrawiam ro z m. |
|
|
smieciu Można zaryzykować i pójść trochę głębiej.
Światem rządzi pieniądz. To fakt. Ale dlaczego tak jest? Bo żyjemy w systemie opartym na własności. Własność jest taktowana jak religijny dogmat. Ochrona prywatnej własności to fundament prawa. Jest to na jakiś sposób dziwaczne credo człowieka o poglądach „prawicowych”.
Wróćmy na chwilę do nie tak dawnych czasów podbojów kolonialnych. Często wyglądało to tak że nie był potrzebny żaden podbój gdyż za garstkę koralików można było osiągnąć więcej. Dosłownie taki murzyn brał nic nie warte koraliki i oddawał różne cenne rzeczy. Wcześniej podobną historię przerabiali barbarzyńcy na obrzeżach Imperium Rzymskiego. Nauczyli się że za złoto można otrzymać wiele rzeczy. Złoto podobnie jak koraliki dawały przewagę. Błyskotki, które nie miały wtedy żadnego praktycznego zastosowania wciśnięto prymitywnemu człowiekowi pozwalając mu na łatwe gromadzenie dóbr. Przynęta chwyciła.
Naturalne wspólnoty i potrzeba współpracy zostały rozbite a jakiś żydowski podróżnik z przed tysiąca lat dziwił się że Słowianie za złoto handlują swoimi ziomalami. Tak więc postęp w tej dziedzinie był szybki.
W tym kierunku rozwijało się też prawo. Niektórzy średniowieczni kościelni myśliciele wyrażali sprzeciw wobec tego że cywilne prawo wywodzi się z prawa rzymskiego z bardzo dużą ilością praw dołożonych potem przez barbarzyńców. I że jego zadaniem jest głównie ochrona własności i władzy. W istocie system prawa wywodził się z kultury pogańskiej. Zarówno kiedyś pogańskich Rzymian jak i później jeszcze długo w dużej części pogańskich ludów, które podbiły Imperium.
I tak wracamy do cywilizacyjnego rozwoju. Stosunki własnościowe szybko prowadziły do wynaturzeń i były celem krytyki wielu religii i ich twórców. Poczynając od Zaratustry, przez Buddę po Chrystusa. Wszyscy oni żyli w cywilizacyjnych centrach swoich czasów i dochodzili do podobnych wniosków w tej materii.
Jednak co ciekawe mimo zdobycia milionów zwolenników, szczerze wierzących w ich nauki, niewiele zmieniło się w tej materii. Wszyscy znamy wypowiedź o wielbłądzie mającym przejść przez ucho igielne. Ale mimo to dzisiejszy katolik żywi niesamowite przywiązanie do systemu własności, ciągle budując na tych samych fundamentach, na tych samych prymitywnych ideach, przeciw którym próbowali wystąpić tacy ludzie jak Chrystus. |