Otrzymane komantarze

Do wpisu: Moje wielkie rozczarowanie PiSem...
Data Autor
Nie można posądzać Kaczyńskiego o nieudolność i brak doświadczenia. Raczej jest to ewidentna przegrana z silniejszymi, jak widać nadal służbami podpartymi zdradą Dudy.Nie umiem tego inaczej wytłumaczyć. Efekt jest taki sam. Nie ma już PIS. Nie ma juz Kaczyńskiego, jako zwornika dobrej zmiany. Ogromny żal i stracone szanse, bo kandydata na prezydenta będzie teraz wyznaczać Morawiecki, lub samozwańczo Duda co na jedno wyjdzie. Widzę go już na drugiej kadencji, bo pamięć ludzi nie sięga 3 lat. Nie da sie oglądać wiadomości, bo co chwilę wskakuje mi na ekran ten człowiek i muszę zamykać telewizor.
mmisiek
Podzielam tą opinię. Natomiast kwestia głupoty czy świadomej zdrady jest dzisiaj dla nas nierozstrzygalna, na jedno zresztą wychodzi. Jednak wątpliwość budzi fakt ile razy można powtarzać te same błędy, antypolskie posunięcia PeO też przez długi czas tłumaczyło się głupotą...  
xena2012
Jeszcze wieksze niebezpieczeństwo dla Polski stanowią wrzaski totalnej opozycji i obrzydliwe donosicielstwo.
Piprzysz od rzeczy kolego..Kaczynski unikal polaryzacji od 2005..PIS stal sie totalna patologia polityczna..Partia ktora w najwyzszym polapie popularnosci 2-krotnie odwoluje swoj rzad...nie do pomyslenia gdzie indziej.. Kaczynski to kunktator..Jego mozliwosci do samodestrukcji az nadwyraz widoczne..W 2005 Marcinkiewicz ,Sikorski i PO-PIS... Teraz Duda Morawiecki i ten wiecznie glupkowato usmiechniety Blaszczak..Stracilem zaufanie do Kaczynskiego i PIS.. Wspieram Ziobre i Narodowcow.. Macierewicz powinien odejsc i utworzyc z Narodowcami nowa Patriotyczna Partie..Zelany elektorat PIS pojdzie za nim..PIS,Kaczynski ,Duda to trupy polityczne..
wielkopolskizdzichu
"Wszyscy ministrowie, którzy mieli cojones zostali usunięci z placu boju." Fakt, mieli duże cojones, ale mały razón.
3rdOf9
Proszę się opanować. Walkę kończy śmierć. Wszystko inne walkę jedynie przerywa. Co Kaczyński miał zrobić, jeśli mu Duda powiedział, że nie podpisze składu nowego rządu z Macierewiczem? Też mi niewesoło dzisiaj, ale jednak nie mogę powiedzieć, że nie spodziewałem się tego, co się stało. Co prawda miałem nadzieję, "że jednak nie", no ale cóż.  Jak to powiedział Gandlaf na naradzie u Elronda: "W zmaganiach z Mroczną Wieżą zdrada była zawsze najtrudniejszym z naszych przeciwników".
OLI
W części się zgodzę, a w części nie. To jest koniec Kaczyńskiego i PiS, niestety. Długo łudziłam się, że Kaczyński potrafi uczyć się na błędach, jeśli nie cudzych, to przynajmniej własnych. Niestety, okazało się, że ma tzw. stałe fragmenty gry i w sytuacjach podbramkowych MUSI je zagrać. 1-wszy stały fragment gry: zadowalać wrogów kopaniem własnych zawodników i potencjalnych sprzymiedrzeńców, w nadziei na to, że zostanie uznany za mistrza fair play. Gdy zaczyna je grać, jest to znak, że koniec jest już bliski. 2-gi stały fragment gry: wykrwawić siebie i swoich zawodników i wielkodusznie oddać zwycięstwo walkowerem. Trzeciego podejścia do tego egzaminu nie będzie. Wszyscy ministrowie, którzy mieli cojones zostali usunięci z placu boju. Do Brukseli pojedzie przedstawiciel Polski reprezentujący ponoć twarde stanowisko. Nie mam nadziei, że jest ono twardsze od jego stolca. Od strony psychofizycznej ów nasz przedstawiciel przypomina raczej cienki knotek od prawosławnej świeczki wotywnej, który trzeba oblepić woskiem, bo ani sam nie ustoi, ani nie będzie się palił. Nie zgadzam się jednak co do tego, że zostaliśmy zdradzeni, bo zdrada wymaga pewnej premedytacji i celowego działania. Według mnie mamy raczej do czynienia z nieudolnością, niewyuczalnością i brakami intelektualnymi. Co jest równie przykre, ale jakby mniej boli.
wielkopolskizdzichu
Jak na razie nie poznać po mnie wiary w nieskazitelność moralną PO. PO jak i PiS tworzą politycy a ci jak wiadomo w momencie otwarcia ust kłamią. Natomiast po lamencie ciągnącym się po wszystkich przekaziorach pisowskich wyraźnie widać i słychać, że ludek pisowski postrzega swych wybrańców jak Bogów. Bardzo niebezpieczny jest dla Polski ten brak dystansu do polityki wśród twardego jądra elektoratu PiS.
Gorzkie słowa, ale na czasie. Teraz zastanawiam się kim był Morawiecki jak rekomendował nam go Kaczyński, a kim jest teraz po dymisji ministra Macierewicza. Czy to ten sam człowiek, także dla Kaczyńskiego. Myślę, że Kaczyński ponownie został oszukany, żeby starać się go jakoś wytłumaczyć. Nie jest to dla nas pocieszające, ani dla Polski. Znacząca nieobecność JK na rekonstrukcji rządu.
xena2012
Jak widzę zafascynowały Pana głupoty naszych postarzałych i szukajacych poklasku  celebrytek Jandy ,Nurowskiej i innych rysujących juz mapki rozbioru Polski. Dlaczego to akurat na linii Wisły miałyby dokonywac sie takie cuda jak automatyczny podział na dobrych i złych? No i ta Pańska wiara w nieskazitelność moralną PO przezabawna. 
To nie jest koniec Ministra Macierewicza..To jest KONIEC Kaczynskiego i PIS...O Dudaczewskim nie ma co pisac...bowiem Zdrajca wczesniej ujawnil swoja agenturalnosc... Zostalismy przez Kaczynskiego zdradzeni...R.I.P Najblizsze wybory pokaza co sadzimy o tych zdrajcach..bedziemy glosowac nogami... Zostali jeszcze Narodowcy i Ziobro..ale zleceniodawcy Dukaczewskiego  postaraja sie o jego usunieciu..
wielkopolskizdzichu
Bzdura. Wynika z niej, że od Bałtyku do Dolnego Śląska na W od Wisły mieszkają aferzyści, a na E bogobojni uczciwi obywatele.
xena2012
A jak kupowała poparcie PO w 2011 roku? Przymykając oko na afery i korupcję? Nic dziwnego,że beneficjenci tych patologii tak tłumnie na nią głosowali!
xena2012
To nie sondaże uśpiły Jarosława Kaczyńskiego,tylko wewnetrzna walka w PiS o której tak naprawde niewiele wiemy, wprowadzanie przez Pałac Prezydencki systemu prezydenckiego.Dzisiaj w Pałacu Prezydenckim strzelają korki od szampana,bo likwidcja PiS stała się faktem. Ku uciesze i zadowoleniu opozycji i UE. Wystarczy wysłuchać nowomianowanego ministra MSZ Czaputowicza i jego nieukrywanej radości z polepszenia przyszłych stosunków z Tuskiem i UE.Powinni tego szampana wypić razem z opozycją,przecież tak poszli im na rękę z ta rekonstrukcją w której pani Romaszewska,Zybertowicz i Dukaczewski tez mieli swój niebagatelny wkład.
wielkopolskizdzichu
Cieniutkie te poparcie dla PiS jeśli wisi ono na osobie Antoniego. Nie dziwota. Rozdęty program rozdawnictwa, propaganda iście gierkowska a tu raptem sondaże dają tylko 43 procent kupionego poparcia, w grudniu 2011 PO miała tyle samo.
Zygmunt Korus
Jestem dymisją Pana Antoniego Macierewicza porażony. Chodzę jak walnięty znienacka obuchem w łeb. Klnę z bezsilności na głos (jestem sam w domu), dlatego nie dziwię się wpisom z bluzgami na forach, bo ciężko jest się pohamować w takim zawodnym, zwrotnym momencie! JK jak zwykle zaskakuje kapitulanctwem. To jakaś skaza na charakterze - dobrze Pan na to w swym wpisie wskazuje. Ongiś napisałem na tym forum, że ten zły rys to spowolnienie woli (i za tym idące niezrozumiałe decyzje) zwane politykowaniem o charakterze ciam-cia-ram-ciam. Jeśli każdy wie, że obiektywnie istnieje względność czasu, to szefowi PiS-u ktoś stale opóźnia zegarek przestawiając wskazówki - z tym, że sobie sam dobiera zegarmistrzów. Vide: http://naszeblogi.pl/209… http://naszeblogi.pl/209… http://naszeblogi.pl/209…
Wygląda na to że ten drugi sort zdał sobie sprawę że nie wróci do władzy ani pod swoim szyldem ani pod jakimś nowym. Plan Petru czy coś innego. Wymiana Szydło na Morawieckiego od początku wydała mi się próbą przejęcia PiS-u od środka. I jak widać to się udaje. Obym się mylił. Obym to źle oceniał. Bo jeśli się nie mylę to biada Polsce. Tracimy właśnie/chyba niepodległość.
wielkopolskizdzichu
"Piłsudski nigdy nie pozwoliłby na to, aby to Kasztanka mówiła mu gdzie ma jechać." Niestety ale w ostatnich miesiącach swego życia Wódz nie za bardzo kumał co się dzieje dookoła niego, stąd kompletny brak zainteresowania idiotycznymi ambicjonalnymi zagrywkami kwartetu Śmiały-Mościcki-Sławoj - Beck. Wypchnięcie tej kamaryli na szczyty nie świadczy o dobrej znajomości ludzkich charakterów.
Jabe
To, że piłsudczycy się od tego rządu odwracają, powinno być dla niego rekomendacją. Ja jednak wolę wpierw spytać, co tu jest grane i skąd się właściwie ten nasz Harry Potter wziął. Innymi słowy, kto naprawdę rządzi?
Do wpisu: Wielki krach czeka tuż za rogiem. O Bitcoinie
Data Autor
Dark Regis
Właśnie sprawdziłem w necie, czy jest możliwa strata na BTC->BTH->BTG i w jaki sposób. Okazuje się, że dopóki projekt będzie w rękach dotychczasowych ludzi, to tak, jak dokonano dwóch forków z BTC na BTH i z BTH na BTG (gałęzie Bitcoina), zostanie dokonany następny z BTG do jakiegoś BTX i posiadacze BTG dostaną w nowej walucie bonus za stare wkłady. Forkowanie można prowadzić w nieskończoność. Problem zacznie się wtedy, gdy na Bitcoinie łapska położą korporacje i rządy. Pierwszym nie pasuje popularność i łatwość tego rodzaju rozliczeń, która zabiera im wpływy i możliwość trzymania ludzi w finansowym szachu, zaś drugim brak wpływów z podatków od transakcji. Dlatego umówiły się, że na początek będą żądać likwidacji anonimowości pod zarzutem szerzenia przestępczości. Każdy kolejny fork przynosi kolejne nowe korzystne cechy kryptowaluty: zwiększenie bezpieczeństwa, szybkości przepływu, powszechności. Ale są też negatywy, jak choćby zwiększone zapotrzebowanie na pamięć RAM oraz czas procesora z uwagi na rozrastanie się rejestru. Podobno ma to załatwić kolejne uaktualnienie Bitcoina, które rozbije rejestr na szereg domen i właśnie jedna z tych niszowych domen (strumień) będzie obsługiwać detalistów (właśnie tak oni podejrzewają i to podgrzewa emocje). https://jaxenter.com/blo… Składnia języka Simplicity zawarta na koszulce: https://bitcoinmagazine… Oczywiście są widoczne na wykresach pewne zwyżki wartości w wyniku spekulacji, ale szybko są one korygowane i dopasowywane do mega trendu związanego z cechami wbudowanymi w tę walutę: https://bitcoinmagazine… Stały wbudowany wzrost wartości waluty, powiązany z podnoszeniem trudności kopania powodują, że w długiej perspektywie istotne straty na Bitcoinie są z definicji niemożliwe. Dopiero fork może dokonać drastycznej korekty, ale tu znów mamy bonus w formie dwukrotności starego wkładu i kolejny wzrost z wartości z definicji. To nie jest typowa bańka spekulacyjna, bo nie zależy od liczby osób biorących w niej udział, tylko od zmniejszania się podaży z czasem i ograniczonej liczby monet. W transakcjach nie wydaje się dziś pełnych monet Bitcoin, tylko ułamki mikroBitcoiny, picoBitcoiny itp. https://en.bitcoin.it/wi…
Dark Regis
Czyli jak mówiłem - spekulanci - ci, którym się nawet kopać nie chce. Aktualna cena to 1 BTC = $17993.68 i dalej rośnie. W ciągu ostatniej doby dokonano około 370 tys. transakcji. Tu można obejrzeć najnowsze bloki i wolumen transakcji: https://blockchain.info/ Szacowany wolumen transakcji dla każdego łańcucha to coś między $10-$20 mln. Takich transakcji są setki dziennie. Tu są inne statystyki: https://news.bitcoin.com… W 2016 roku było 14 mln portfeli BTC i 1.2 mln Ethereum. USA to może najwyżej jakaś 1/10 wszystkich użytkowników: https://visual.ly/commun… Czyli mamy trochę ponad 1.5 mln farmerów zastawiających domy. Teraz trzeba przyjąć jakąś średnia cenę tego domu, powiedzmy będzie to średnio $350 tys. (banki zawsze zaniżają wartość) - https://www.trulia.com/h… To daje w sumie $525 mld kredytów hipotecznych, gdy już wszyscy użytkownicy BTC w USA zastawili dom. Jak widać na podstawie oszacowania wolumenu transakcji całe USA wisielców hipotecznych "wyrabiałoby" zaledwie 53 łańcuchy dziennie. Reszta świata podobnie. Teraz pytanie, skąd oni (te szaraczki) mają te tryliony szmalu, żeby prowadzić transakcje przez kilka lat z rzędu? Odpowiedź: nie mają, gros transakcji prowadzą banki i fundusze pomiędzy sobą. Indywidualsi są  nieistotnym procentem, co zresztą już mówiła firma Blockstream, dlatego po implementacji nowego systemu transferów (język Simplicity+Haskel) wszystkich indywidualsów zrzucą do trzeciej kategorii i ci będą sobie dogorywać na obrzeżach. Nie liczą się wcale. Jeśli teraz bańkę trafi szlag, to posypią się wielkie banki na całym świecie i portfele tuptusiów pokroju Sorosa. To jest dużo gorszy scenariusz, niż te marne 1.5 mln farmerów, którzy pójdą po kuroniówkę w USA z powodu własnej chciwości. Kryptowaluty: Bitcoin (BTC), Bitcoin Cash (BCH), Bitcoin Gold (BTG), Bitdeal (BDL), Dash (DASH), Dogecoin (DOGE), Dotcoin (DOT), Ethereum (ETH), Ethereum Classic (ETC), Game Credits (GAME), Golem Network Tokens (GNT), Lisk (LSK), Litecoin (LTC), Monero (XMR), Pascal Coin (PASC), Augur (REP), Siacoin (SC), Stratis (STRAT), Waves (WAVES), Ripple (XRP), Zcash (ZEC).
Jabe
Stracą miliony ludzi spragnionych darmowego zarobku.
Ksawery Meta-Kowalski
Kto miałby być zagrożony korektą kursu bitcoina?  No chyba Pan żartuje. A kto napędza wzrosty? Przecież nie minerzy :> Wyraźnie napisałem - są to miliony zwykłych "Kowalskich". W USA słychać już o zastawianiu domów pod zakup bitcoinów. Mamy od dawna HedgeFunds na crypto a teraz jeszcze  ETFy doszły :) Ruszył handel futuresami na bitcoiny (CBOE itp). Stracą MILIONY zwykły ludzi... bo  tym razem "banki" nie są w to umoczone(na szczęście dla systemu)
Dark Regis
Z całym szacunkiem drogi Autorze, ale w tekście znalazło się kilka nieścisłości. Po pierwsze kto miałby być zagrożony ewentualną korektą kursu bitcoina? Przecież nie minerzy, dla których wejście w posiadanie monetek było czymś analogicznym do znalezienia samorodka złota w strumieniu, albo białej trufli w lefie. W przypadku krachu można było by powiedzeć "łatwo przyszło - łatwo poszło", gdyby nie fakt, że cena nie spadnie nigdy do zera za sprawą kilku czynników, o czym dalej. Nota bene białe trufle są znacznie cenniejsze niż bitcoiny. Stracą przede wszystkim spekulanci niezinstytucjonalizowani, czyli ludzie chcący kupić tanio, aby sprzedać później z zyskiem, a tych już teraz jest w systemie znakomita mniejszość. Na pewno nie stracą wiele ci, którzy już do tej pory zakupili konkretne dobra za bitcoiny. Nie wiem, czy Pan słyszał o elektronicznej platformie sprzedaży gier, filmów i programów zwanej Steam. Funkcjonuje tam wielu Polaków, którzy w pocie czoła dorabiają się kolejnych leveli za zakupy i branie udziału w życiu społeczności. W efekcie można zrobić kilka leveli w ciągu roku, ale to kosztuje. Tymczasem jest tam taka kasta posiadaczy zwana Moguls. W "legalnej" strefie najwyżej notowany jest St4ck z poziomem 2386 i 4661 produktami. Tymczasem jeszcze nie tak dawno widziałem konta ludzi z poziomem kilkunastu tysięcy i dziesiątkami tysięcy produktów. Pierwsza myśl dotyczyła hakerów. Jednak po głębszej analizie, którą zrobiłem ze znajomymi, wyszło nam, że tylko część tych poziomów jest wynikiem nielegalnych akcji. Po prostu niemożliwe było, żeby konto 3 letnie miała aż tak wysoki poziom, bo właściciel musiałby robić kilka poziomów dziennie przez ten okres wydając prawie milion dolarów. U użytkownika StrikeR zachowała się jeszcze odznaka osiągnięcia levelu 30000+ na dowód moich słów (zakup kart eventu). Tymczasem większość normalnych ludzi robi z trudem 1 lvl na rok. Obecnie okazało się, że część z Moguli zdobyła faktycznie poziom 1000 do 2000, czyli został on zredukowany, a z dziesiątek tysięcy produktów zostało tysiąc lub dwa, ale konto nie zostało usunięte za hakerstwo. Wniosek jest prosty, robili poziomy w transakcjach za pomocą BTC, jednak Steam nie uznał spekulacyjnego wzrostu wartości i zastosował własny przelicznik. Zagrożeniem nie jest sam Bitcoin, lecz technologia rejestru rozproszonego (blockchain), na której chcą położyc łapę wielkie korporacje i w ten sposób wykonać kolejny krok na drodze ku całkowitej eliminacji pieniądza papierowego. Wielkim plusem technologii blockchain jest konieczność zaprzężenia zasobów połowy Internetu, do złamania szyfrowania kryptowaluty. Tak więc chodzi o napędzenie spirali strachu i doprowadzenie do krachu anonimowych walut i transakcji na tych walutach (bańka spekulacyjna), w celu przejęcia wolnej technologii i wykorzystania ich do realizacji ideału NWO. (...)
Dark Regis
Dark Web był tolerowany i utrzymywany jako poligon testowy pełen królików doświadczalnych. Nikogo nie obchodzili przestępcy, bo cel był inny. Obecnie władcy świata są już pewni, że ludzie ten numer łykną. Dlatego mam podejrzenie, że chcą położyć szybko łapę na technologii blockchain i zlikwidować pieniądz fizyczny. Bitcoina nie trzeba kupować. Cierpliwy człowiek może go wydobywać, a wtedy niczym to się nie różni od chodzenia ze świnią po bawarskim lesie i szukania białych trufli.