|
|
Pani Danusiu;kiedy oglądam,z perspektywy lat,tamte wizyty Papieża,mam te same odczucia.Denerwuję się,że krzyki i śpiewy zagłuszają Jego słowa,że gdyby nie one,tych słów było by więcej.
Ale widzę i czuję to dopiero teraz.Wtedy wydawało mi się,że tak powinno być.
A hierarchowie?Grzali się w Jego blasku,a kiedy Go zabrakło ... no cóż,samo życie,a że podłe ... |
|
|
xena2012 nie osądzałabym nas Polaków aż tak surowo.Śpiewy,rozmówki ,żarty z Papieżem pod oknem w Krakowie swiadcza,że czuliśmy ,że on jest nasz,że mamy realny kontakt z człowiekiem który jest nam bliski i którego kochamy.Wątpię,by JPII ciażyła ta forma może zbyt poufała,ale spontaniczna. |
|
|
"On kochał nas wszystkich, takimi jacy byliśmy, ale nigdy nie dał nam odczuć swojej wyższości.
Nigdy, przenigdy nie mówił do nas jak do głupców, nigdy, przenigdy nie potraktował żadnego z nas jak kretyna.
A my?"
A my NAŚLADUJMY GO. |
|
|
Fakt,dzięki i pozdrowienia. |
|
|
Małe sprostowanie,na ul.Franciszkańskiej 3 (sławetne okno) |
|
|
Świetny tekst.Gratuluję.
Święty Janie Pawle Drugi
Dla Świata poczyniłeś zasługi
Spójrz na nasze miasta, wioski
Ratuj pogubiony Naród Polski !
Zmień oblicze ziemi…tej ziemi !
Pozdrawiam,
bolesław |
|
|
danuta Też tak myślę. My osamotnieni tutaj, On - tam... My nadal jesteśmy samotni, bo naszych najwybitniejszych Pasterzy niszczy ten, który zniszczył Krzyż do spółki z mordercami.
Pozdrawiam serdecznie
|
|
|
Danuto,przypomniałaś wszystkim co Mu zrobiliśmy.Na Floriańskiej ,jak słyszałem te piski to myślałem ,ze jestem na koncercie rocka a fanki za chwilę zaczną rzucać majtkami i biustonoszami,żadnej reakcji ale wręcz podgrzewanie,smutne to było i żałosne.Gdy odszedł,to zasypywanie się wzajemne cytatami wyrwanymi z kontekstu a dzieła dopełniono nie wykonując ostatniej woli!Nie chcę generalizować ,wierni Go kochali ale tam w Watykanie chyba odchodził w samotności...! |