|
|
spike @mika
"Żadna ze mnie lewaczka ani feministka."
To kamień spadł mi z serca :))))
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
"Nikt, kto jest naprawdę świadomym i zaangażowanym katolikiem, nie spróbował wyjaśnić, ani pokazać kontekstu."
Co znaczy w twoim rozumieniu pojęcie "być świadomym katolikiem" ?
Czy to znaczy, że sobie można wybrać z katolicyzmu, co mi odpowiada?
Tak postępują talmudowcy, Tore tłumaczą na swoją modę, by ich było na wierzchu.
Wystarczy postępować jak nauczał Jezus, a wszystko będzie proste, przypomnę Jego słowa:
-Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.
Mt 7,21-27
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
"Niech każdy sobie spojrzy w oczy i uczciwie powie, że jest w porządku i tyle. "
"Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem."
Tylko niewielu ludzi, a może nikt na świecie, nie spełni tego warunku.
Więc nie wymagaj od innych tego, co sama nie spełniasz. |
|
|
smieciu @Mika
Nikt, kto jest naprawdę świadomym i zaangażowanym katolikiem, nie spróbował wyjaśnić, ani pokazać kontekstu. A szkoda, chętnie bym poczytała, bo nie wiem. Nie ważne.
Właśnie. Dlaczego Islam jest taki popularny? Ponieważ w nim taki spike nie musi niczego wyjaśniać. Ani żonie. Ani nikomu innemu. Tym bardziej że zwyczajnie NIE WIE z czym się nie zgadza. Ze mną. Wydaje mu się jednak że ktoś jest be. Więc wystarczy że przeciwnikowi zarzuci nieprawomyślność. Przez co sam staje się święty. Tak mu się przynajmniej wydaje. Tych wszystkich świętoszków w przyszłości czekają duże niespodzianki.
Wracając do tematu. Kwestia jest prosta. Zbyszek i inni twardogłowi chcą od żon tego czego nie zamierzają oddać Chrystusowi. Jest wyraźnie napisane w dalszej części tego urywka listu że mężowie mają swoje poważne obowiązki. Są te obowiązki gdyż żeby stać się głową trzeba przybliżyć się do Chrystusa. Czy tą metodą jest ubliżanie innym? Pełne pychy przekonanie o swojej wyższości? Brak najmniejszej chęci wejścia w dyskusję bazującą na argumentacji?
Najwyraźniej tak im się wydaje.
Interesujące jest że Chrystus obrał inną metodę. Tą właśnie, według nich błędną.
Ci jeszcze ciekawsze sam Chrystus żony nie miał. Ani nie czerpał satysfakcji z poddaństwa innych. Nawet nogi mył niektórym. Dziwkami się nie brzydził.
A przecież mógł inaczej. Stanąć i powiedzieć (jak często tu ma miejsce):
Debile pieprzone. I tak nic nie zrozumiecie. Ani zdolni do zrobienia tego o czym myślę nie jesteście. Na kolana psy. Czołem walić ziemię...
Czyli zrobić jak Mahomet. Uznać że ludzie nie mają prawa do krytyki. Bo chodzi tylko o wiarę, objawienie. W związku z czym dyskusja jest bezcelowa. Bo człowiek (Kościół) nie ma prawa do oceny proroka. Nie jest w stanie więc, nie może oceniać czynów i słów proroka. Chrystusa czy Mahometa. Dokładnie tak jak żona. Nie jest jej rolą ocenianie męża.
Tylko na kolana. Rozkazy bezmyślnie wykonywać. |
|
|
Mika Wątpię czy ktoś dobrze rozpracował, a @Zbyszek_S wrzucił tekst prowokacyjnie.
Nikt, kto jest naprawdę świadomym i zaangażowanym katolikiem, nie spróbował wyjaśnić, ani pokazać kontekstu. A szkoda, chętnie bym poczytała, bo nie wiem. Nie ważne.
@spike
Żadna ze mnie lewaczka ani feministka. Tymi osobopostaciami się brzydzę. Jestem jednak wielkim wrogiem skrajności, w każdym temacie. Niech każdy sobie spojrzy w oczy i uczciwie powie, że jest w porządku i tyle. |
|
|
Zbyszek @smieciu "Co jeśli ta głowa działa wadliwie? Czy wtedy żona ma być poddana?"
Dokładnie! Dodatkowo: Kto jest uprawniony do orzekania czy mąż działa, decyduje wadliwie? Żona! Bo przecież nie mąż. Zatem mężowie mogą podejmować tylko takie decyzje, które są zgodne z opiniami żony, bo w przeciwnym wypadku, ocena żony jest negatywna, a więc mąż działa "wadliwie". Świetnie pan to rozpracował. |
|
|
spike @smieciu
"Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi."
nie wiem jakiej wiary jesteś, czy w cokolwiek wierzysz, ale twoje dywagacje są z gatunku "wszystko co nadto", więc od Złego pochodzi.
Jezus nie bez powodu na swoich uczniów wybrał ludzi ułomnych, pozwalając tym samym bredzić takim jak ty, by na koniec doświadczyli tego co czynią i wygadują.
jaki masz pomysł na wyjaśnienie faktu, że gen.Jaruzelski śmiertelny wróg Kościoła i księży, przed śmiercią wezwał księdza i się wyspowiadał, może coś zrozumiał, czegoś doświadczył ?
thet is the question. |
|
|
spike @henry
"mąż jest głową rodziny, a żona szyją, która tę głowę kiwa i nią kręci"
Jak się przychodziło po prośbie do dziadków, wiadomo najlepiej iść od razu do babci, a babcia owszem wyrażała zgodę, ale pod warunkiem, że dziadek też się zgodzi, a jak się szło do dziadka, to dziadek tę się zgadzał pod warunkiem, że babcia też się zgadza.
Babcia i dziadek dbali o demokratyczne zarządzanie rodziną, musiała byś jednomyślność, babcia była b.mądrą kobietą :))) |
|
|
smieciu Ha! Co mi szkodzi...
Rzecz wydaje się być prosta ale czy naprawdę? Skądś cała teologia się wzięła... Jak nie z tego że nie wszystko jest proste i jasne.
No chyba że ktoś jest wyznawcą Islamu... Wszystko jest objawione a dyskusja zbędna.
Więc:
Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej.
To zdanie sugeruje równość. I wzajemność.
Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus – Głową Kościoła: On – Zbawca Ciała.
Ale tu sprawa się komplikuje gdyż jest w tym zdaniu problem. O ile bowiem Chrystusa można łatwo uznać za głowę - pewną tego co należy robić. To z mężem (człowiekiem), jak łatwo się domyślić, jest kłopot. Co jeśli ta głowa działa wadliwie? Czy wtedy żona ma być poddana?
Niekoniecznie. Zdanie można bowiem zinterpretować że wtedy jest mąż głową żony gdy staje on na wysokości zadania: Tak jak Chrystus jako głowa Kościoła. Chrystus nie stał się głową Kościoła bo był zwykłym anonimem chodzącym po ziemi. W takim wypadku każdy mógłby sobie rościć to prawo. Więc... Jak dla mnie analogicznie niekoniecznie każdy może sobie rościć prawo że może być głową żony. Może sobie rościć takie prawo jeśli będzie głową na poziomie Chrystusa. Tym bardziej taka interpretacja ma sens że stoi: Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu . Wyraźnie stoi że żony mają być poddane jak Panu (Bogu). Co jeśli mąż nie jest poddany Panu? Nie jest podobny Panu (Bogu)?
Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom – we wszystkim.
Mamy tutaj właściwie powtórzenie mojej interpretacji. Mowa jest o relacji na najwyższym poziomie.
Weźmy np. nasz obecny Kościół. Czy jest on według was poddany Chrystusowi?
Przykładowo. Jeśli odrzucimy konieczność dochodzenia tego czy Kościół jest obecnie faktycznie poddany Chrystusowi, bo jest poddany z definicji, tak samo jak żona mężowi, to będziemy musieli uznać że cokolwiek zrobi Kościół - i tak jest poddany, wierny.
A zatem...
Tak samo żona. Cokolwiek zrobi trzeba będzie ją uznać za poddaną i wierną.
Ostatecznie więc, wygląda na to że owszem, Kościół jest poddany (taki był zamysł) ale w praktyce, ze względu na niedoskonałość człowieka, sami wierni często krytykują Kościół, nie widzą jakoś że faktycznie jest poddany.
Czym właściwie jest Kościół? Jest społecznością. Okazuje się że sami członkowie tej społeczności jakoś nie poddają się Chrystusowi - więc żony też nie muszą poddawać się mężom. Wyraźnie jest bowiem napisane że żony są poddane jak Kościół.
Jeśli Kościół (społeczność, wierni) ściemniają. Żony także.
Ściślej: ściemniający mężowie przyznają prawo ściemniania żonom. Gdyż jaki Kościół takie żony. |
|
|
Zbyszek Dokładnie. |
|
|
Kazimierz Koziorowski nie ma zadnej kontrowersji a intrepretacje w stylu "co autor chcial powiedziec" to prywatne poglady ktorych nikt nikomu nie zabrania posiadac. tyle ze prywatnych pogladow nie nalezy mylic ze Slowem Objawionym i podawac swoich pogladow jako wykladni do wierzenia. Biblia nie jest zbiorem przpisow jak zyc dla negacjonistow Objawienia. jest dla tych ktorzy wierza w SLOWO Objawione. reszta ludu ma swoje uregulowania prawne zgodne z madroscia etapu |
|
|
spike @mika
:)))))))))))))))))))))))))))))))))
Parafrazując zdanie z pewnego skeczu "lewactwo i feminazism z ciebie wyłazi".
A @mika zapytała mamy czy babci czy im się to nie podoba?
Moja ciocia raz zobaczyła, jak kuzynka pierze skarpety swojemu mężowi, oburzona zwraca jej uwagę, jak może to robić, niech on sobie sam pierze swoje skarpety!
Na co kuzynka, mamo to jest mój mąż i chcę mu prać skarpety, ciocia już więcej razy się nie wtrącała.
Moi dziadkowie mieli 9 dzieci, babcia nigdy zawodowo nie pracowała, dziadek nigdy jej w domowych pracach nie pomagał, babcia nawet tego nie oczekiwała, nawet nie chciała, dodam że była też "prawą ręką" dziadka, wspólnie kierowali dużą firmą dziadka.
Prawa jest taka, że kobiety nie chcą by mężczyzna sprzątał mieszkanie, czy robił jakieś pranie, mężczyźni nigdy nie zrobią tego jak kobiety, dom i jego prowadzenie to domena kobiety, podobnie jak kobiety nie robią tego co mężczyźni.
Jedna znajoma podczas rozmowy o jej zmarłym mężu, powiedziała, że by wolała by robił co chce, gadał co chce, byle jeszcze był przy niej. |
|
|
Zbyszek @smieciu: Nie ma pan racji. Istotnie pouczenie Pisma Świętego składa się z dwóch części, z pouczenia nt obowiązków żony oraz części drugiej obowiązków męża.
Rzecz w tym, że przywoływanie braku przytoczenia drugiej części nie jest uzasadnione. Dlaczego?
Bo tej drugiej części NIKT NIE KWESTIONUJE. Nie jest ona w jakikolwiek sposób kontrowersyjna. O ile w odbiorze społecznym część poświęcona żonom jest nie do przyjęcia, jest obrazą wszystko, co można obrazić, to część druga jest naturalna i wszyscy się zgadzają, że mężowie powinni kochać swoje żony.
Przypisywanie mi w związku z tym manipulacji przez pana, jest błędne tak samo jak grą faul play jest przywoływanie tej drugiej części "mężowie kochajcie żony", jako ad vocem do zasadności części pierwszej "żony bądźcie poddane swoim mężom".
Ciekawie na tym tle, wygląda "niezmienność nauczania moralnego" kleru katolickiego, który nazwał i utożsamił siebie z kościołem. |
|
|
smieciu Wygląda na to że nikt nie zajrzał do źródła. Gdyż całość jest tam bardziej rozwinięta. Warto przeczytać cały odpowiedni ustęp tego listu. W ewangelii, którą mam ja jest to Ef 5,22-33. W związku z czym można posądzić Zbyszka o pewną manipulację :P
Kontekst, reszta ustępu jest istotna gdyż zawiera także informacje o obowiązkach męża...
Warto także zauważyć, jeśli już ktoś lubi trzymać się dosłownej litery prawa (anarchiści akurat tego nie lubią) że w dzisiejszych czasach żeby być parą, w ogóle nie trzeba być mężem i żoną...
A owe zalecenia właśnie ich dotyczą. Zależy więc też jak kto podchodzi do swojego związku. |
|
|
u2 ***Kapłani Kościoła Katolickiego jak nikt inny znają się na współczesnych relacjach kobiet i mężczyzn***
Mają gosposie do lat 60 (mogą być trzy gosposie po 20 lat) i fundusz kościelny na nieślubne dzieci. Po wojnie światowej ma to sie zmienić i być tak jak u was w niemieckim protestantyzmie, czyli celibat księdzów zostanie zniesiony. |
|
|
u2 Bo światem rządzą mężczyźni, a mężczyznami kobiety :-) :-) :-) |
|
|
sake2020 @Edeldreda.......Kapitalny, chyba najlepiej oddający ,,istotę rzeczy'' wpis. |
|
|
Zbyszek @NASZ_HENRY: Tam wiadomo, wiadomo... dla kogo zależy. Rzymianie mówili, my rządzimy światem, a nami rządzą nasze kobiety. |
|
|
Zbyszek Kapłani Kościoła Katolickiego jak nikt inny znają się na współczesnych relacjach kobiet i mężczyzn. Grunt to poczucie humoru w sprawie listu św. Pawła do Efezjan. Dobry śmiech nikomu chyba nie zaszkodził, za to poddanie, a już we wszystkim... zaraz zaraz... to w powieści księdza to mąż był poddany we wszystkim? Ha! Oto niezmienne nauki kościoła! |
|
|
Ijontichy I przyszedł Zbyszek i walnął bejsbolem w pręty klatki i ozwał sie głos....PO TO @ Żbyszek_spółka akcyjna przyszedł na NB...i został... |
|
|
NASZ_HENRY
Przecież wiadomo bez księży i kaznodziei; mąż jest głową rodziny, a żona szyją, która tę głowę kiwa i nią kręci 😉
|
|
|
wielkopolskizdzichu
Są to opowiastki księży, i tych łagiewnickich, i tych toruńskich, których można określić dwoma słowami jeb..k teoretyk. |
|
|
Edeldreda z Ely Chyba Ksiądz Pawlukiewicz (albo Ksiądz Boguś) opowiadał, jak to kiedyś spytał się męskiej części składowej baaardzo zgodnego, szczęśliwego małżeństwa, jaka jest recepta na tak udany związek. Wywołany do odpowiedzi pan opowiedział księdzu, że na początku małżeństwa umówili się z żoną, że gdy decyzja będzie dotyczyć rzeczy mało istotnej, to będzie decydować żona, a gdy przyjdzie do decyzji w sprawie ważnej - wtedy decyzję podejmie on.
- I - opowiada mężczyzna księdzu - przez te wszystkie lata żadnej istotnej sprawy, dzięki Bogu nie było... :-) |