Otrzymane komantarze

Do wpisu: Czy leci z nami ...Moderator?
Data Autor
Zygmunt Korus
Sz. Pani, przeczytałem ten tekst i wyszło mi w końcu, że to  BIADOLENIE. Dziś Kluby są w innym miejscu - tamten czas "burzy i naporu" minął. To, co tutaj było tabu, obecnie nie jest, a ci, którym kneblowano usta, że podnosili niewygodne tematy, mieli rację (owe władzuni - każdej - giedroyciowe ukąszenie czy nadmierny filosemityzm i inne). A wszelkie przegrywane wybory były najzwyczajniej fałszowane, niechże Pani to przyjmie do wiadomości. Moderator się zmienił, i dobrze, bo przynajmniej to forum iskrzy. A że znajdują się jakieś skrajne poglądy - to co?  Świat się zawala...? Pani jest prostolinijna i patrzy na walki politologiczne w formie trwałych związków grupowych, a w rzeczywistości działania i ich efekty są wynikiem wielu zmiennych - także decyzji indywidualnych oraz emocji. Dlatego takie forum, jak to w chwili obecnej, jest dobrym moździerzem do ucierania się opinii właśnie w Strefie Wolnego Słowa (jakby ten "trójząb" nie zgrzytał przy mieleniu jęzorami). Rzecz jasna ma Pani prawo do takiego "świętojańskiego" nawoływania, i swoich, jak widać, zwolenników także. Owocnej drogi! Zresztą każda w gruncie rzeczy dobra - jeśli marszruta oparta jest na przesłankach racjonalnych. Oczywiście gdy idzie o suwerenną Polskę.
Celarent
No a co z tym Leninem=Kaczyńskim?  Jak Panu bliżej do Lenina, może trzeba zmienić barwy i portal? Chyba, że wymierne korzyści trzymają...
Celarent
Dobra, ale czemu ktoś z nas musi o tym mówić? Od tego powinna być "góra" NB. Jak zaczniemy tu Lenina przywoływać, zmiękczać jego wizerunek, czym NB będą ? Kim ja będę w oczach ludzi? Pan? Bolszewikami... nebolszewikami... I jak nic TVN pokaże... I czyja wina? Za czyich rządów? Przecież to kompromitacja. Wolność słowa nie oznacza dowolności. Za słowa ponosi się odpowiedzialność. A porównywanie autorytetów ze zbrodniarzami i zboczeńcami jest poniżej krytyki.
paparazzi
Ile prawdy pani wylała w tak wyszukanym językiem. Ciekawy jestem jak merytorycznie odniosą się blogerzy, Pasierbiewicz "co to echo gra", rolnik z Mazur, no i towarzysz Młot-co się czubi. Te wstawki o Żydach to manipulacja godna razwiedki ruskiej. Maja wprawę. Pogrom Kielecki.Pewnie ze są problemy ze zrozumieniem polskiej racji stanu ale w/w bija piane ale alternatywy jakoś nie podają. A PiS porównują do nazistów, komunistów, http://naszeblogi.pl/493… a nawet pana Kaczyńskiego do Lenina. Nie wierze ze są to idioci a zakamuflowani beneficjenci bo jak by życzyli Polsce dobrze to zrezygnowali by z personalnych wycieczek a skupili się na co zrobić by przeprowadzić zmiany. Polityka to gra w szachy a nie warcaby. Po owocach ich poznacie.
Celarent
Drogi Henryku tobie też dziękuję, dzięki wam rozumiem, że nie jestem jednak pomylona ;) a zwyczajnie wierna swoim przekonaniom i podjętym wyborom.  Pozdrawiam. 
Celarent
Dzięki KAT. Wnerwiłam się. Tyle.
Celarent
Ale odjazd. Ja słyszałam, że PiS nocą, cichcem, sposobem przepchnął powrót do komuny. Poważnie, dyktaturę mamy już dwa lata. Teraz nazizm doszedł. Panie, powiedz mi proszę a Oświęcim, Majdanek, Treblinkę będą reaktywować? Ja to słyszałam... u opozycji!!!! I stąd ten wpis. Pytam, w co jeszcze wierzycie? Kim się nazywacie? Po co tu piszecie i dla kogo? No, Schetyna to kurczę chyba wyborcza zupełnie rzuci i na naszeblogi się przestawi. Sondaże kiepskie, to przynajmniej jakąś nadzieję będzie skąd czerpać...  Nikt tu nie mówi o ślepej wierze, bezkrytycznym potakiwaniu każdej głupoty, ale o tym, że częstujecie pogardą swoich. Porządnych ludzi, którzy złodziei i oszustów, szmalcowników gonią, pomyśleli o najbiedniejszych, spychanych na margines... (ja nie mówię o gospodarce), miesza się z błotem bez słowa przepraszam, zapędziłem się? Bo "to nie moje klimaty"? Jak nie te klimaty, co robicie tu? Od zawsze wiadomo było tu kto jest kim i nie było przyzwolenia na komunistyczne podskoki. A te są!!! Lenin, kurde, autorytet. Nie rozumiem! Podaj mi konkretny powód, dla którego nie wolno Kaczyńskiemu prosić wyborców o zaufanie i konkretny powód, dla którego np. mnie nie wolno tego zaufania udzielić bez posądzenia o utratę rozumu? Po jednym, ale konkretnym przykładzie, który mi zamknie gębę. Postaraj się. Jak jeszcze znajdziesz okoliczność, która dopuści możliwość porównania zasłużonego człowieka prawicy z krwawym rewolucjonistą, zdrajcą własnego narodu i zboczeńcem  - odpuszczę i grzecznie przeproszę!
Celarent
Nie, nie chodzi o to by PiS za wszelką cenę był u władzy i by bezkrytycznie udzielać tej partii poparcia, ale o  identyfikację ideową -to raz a dwa- ciągłość programową. Szukam, w czym PiS tak strasznie sprzeniewierzył się w kwestiach programowych. Czego tak zabrakło? No, sorry nie widzę. Może jestem i w błędzie, ale nie przeszło mi przez myśl, że może być tak źle z tym PiSem, że Kaczyńskiego, tak na poważnie ktoś zrówna z Leninem i jeszcze bronić go nie będzie można bez podpadnięcia pod pręgierz opinii i komentarzy... . Sorry, ale to narracja opozycji - od pierwszych dni po wyborach, lub wcześniej. To jednak coś się zmieniło ...po stronie blogerów. Z powodu PiS? Ok. Słucham argumentów. Konkrety proszę. Ja jestem szczerze otwarta i zainteresowana.   Nowy układ władzy będzie trwały, albo i nie.Wszystko zależy od tego jak ukształtuje "się" opinia publiczna. Blogerzy też ją kształtują... Na razie ludziska dowiedzieli się, że ufać Kaczyńskiemu nie wolno. Kaczyński będzie bez PiS istniał, gorzej z PiSem bez niego... Tak czy inaczej, komu taka retoryka służy? Kto pisze te popierające komentarze i rozsiewa w świat..? Kto na tym zyskuje?  Proszę, na serio, wymień mi powody, dla których PiSowi, Kaczyńskiemu ufać nie wolno i którym politykom obozu rządowego jeszcze. Postawmy sprawę uczciwie.  i żeby było uczciwie, nie chcę wrzucać wszystkich blogerów do jednego wora, to nie fair.
Celarent ma racje w kazdym calu ... nie godza sie z nim ci co maja na sumieniu ... nazwijmy to "gafy" , lub ci co celowo , z namaszczeniem wykonuja tu "zadania" 
Cat
Celarent , dobrze piszesz . Cele są ciągle te same , ot po prostu nie o wszystkim wiemy . Agentura wykorzystuje nasze słabości . Możemy się różnić pięknie ale naszym obowiązkiem jest myślenie po Polsku i to w zupełności wystarczy . Niektórzy tu na NB nieżle odjechali......pozdrówka przesyłam i 3MAJ SIĘ CIEPŁO
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
Szczególnie Kurski z.Mr. Danielsem w twarzowej jarmulce robią dobrą robotę w TVPolin. Nie oglądam tv ale jak wczoraj przypadkowo trafiłem na Pospieszalskiego w dyskusji z Danielsem i Śpiewakiem to wymieklem. To nie moje klimaty. Pozdrawiam ro z m.
smieciu
Jeśli pani chodzi tylko o to by PiS był u władzy, by PO zostało zredukowane do roli głupkowatej opozycji to naprawdę nie ma co się przejmować. Nasza krytyka tego nie zmieni bo PiS jest już partią władzy. Nie przypadkiem różne ludki już się ewakuują skądinąd i próbują powoli przesączyć się do nowej struktury rządów. Myśli pani że oni tak natchnieni chwilą podejmują te decyzje? Takich rzeczy nie robi się bez powodu gdyż potem powrót może okazać się niemożliwy. A skoro to robią to znaczy że mają informacje że nie będzie już potrzeby żadnego powrotu. Że nowy układ władzy będzie trwały. I doprawdy nie wiem czemu miałoby być inaczej. Tyle odnośnie PiS. Ale PiS to jedno a idea to drugie. To co pani odbiera za jakiś zwrot w tutejszej pisaninie wcale takim nie jest. Bo idee tu piszących ludzi się nie zmieniły. A skoro to nie blogerzy dokonali zwrotu o 180 stopni to kto go dokonał?
Jabe
Czy ja dobrze zrozumiałem, że Pani zdaniem krytyka PiS-u i prezesa jest swawolą wykraczającą poza granice wolności? No, no. Smoleńsk nie mógł zjednoczyć na stałe. Powód jest prosty: nie można niczego trwałego zbudować na sprzeciwie. Jeśli PiS był konfederacją czerpiącą jedność z kontry wobec rządów PO, to po odsunięciu Platformy od władzy stracił sens istnienia. Prezes doskonale to rozumie i dlatego stosuje retorykę walki, ale to przestaje działać. Przy tym pozytywne motywy, idee na kórych można budować, były i są bardzo ogólnikowe. Od dawna uważam, że tutejsi prawomyślni blogerzy, dlatego uciekają w jałową krytykę opozycji, że się boją, że wygłoszą jakiś pogląd na konkretne sprawy, który wkrótce okaże się herezją. Wolą plwać na aktualne przeszkody w drodze do pełni władzy – one nigdy nie okażą się się czymś dobrym – tak jest bezpiecznie. Stąd też ucieczka w tłumaczenie sobie i innym posunięć nieprzeniknionym geniuszem prezesa. No bo jakoś trzeba sobie wytłumaczyć, dlaczego ze strony władzy jest głównie propaganda sukcesu i walenie w opozycję i generalnie przeszkody w rodzaju sądów czy konstytucji. Nie sposób się dowiedzieć, za jaką konstytucją prezes i jego współpracownicy się opowiadają. Wiadomo tylko, że to, co jest, jest złe. Wiadomo, o Amber Gold, bo tam był Tusk, wiadomo o „reprywatyzacji”, bo to dotyczy HGW. To wiadomo. Ale już fałszerstwa wyborcze wyparowały zupełnie. Dalej tematu nie ma, jak nie było za Platformy. Dziś jest władza okopana na stanowiskach, pichcąca cichaczem w sejmie jakieś ustawy i jest lud tubylczy, któremu nie wolno wiedzieć, a wolno jedynie ufać. Po ostatnich przetasowaniach – wręcz ufać bezgranicznie. Mówienie jasno i otwarcie byłoby grą w otwarte karty. Z kim? Ano z owym ludem tubylczym właśnie.
Do wpisu: Jak Władek wpadł na czwartkowy obiadek do prezydenta
Data Autor
Celarent
Tak, wiem, że chodzi o wybory... I pewnie wielu ludzi z PSL jest naprawdę w porządku. Ja mieszkam w jednym budynku z takimi. I jakkolwiek oni pewnie tego nie czytają a ni podejrzewają, że ja to piszę (nie afiszuję się z powodu braku kompleksów, nie muszę być lokalnym celebrytą ;) ) , uważam ich za niezły narybek. Nawet dla PiS. Z drugiej strony, bardzo niepokoi komentarz prof. Pawłowicz, która obawia się pewnego rozmycia, rozwodnienia ideałów. My kobiety jesteśmy na to szczególnie wrażliwe. Pan jest pragmatykiem. Dobrze jednak, że możemy się uzupełniać. PSL w PiS jednak w dalszej perspektywie oznacza jednak niepotrzebne i ryzykowne obciążenie a Gowin... Dla mnie może ich wszystkich anektować. Dziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam. 
Józef Darski
Wszyscy wstąpią do Gowina i PiS (w proporcji 3 do 2) i problem załatwiony. W ten sposób Zjednoczona Prawica wygra wybory samorządowe.
Do wpisu: Polska leży też poza Warszawą.
Data Autor
Celarent
Mam napisać petycję? Obawiam się, że może "po wyborach..." coś drgnie. Nikt nikomu nie podskoczy przed wyborami - ani z opozycji ani okolic rządzących. wałkuje się tylko to, co pracuje na sukces - każda strona swój. Tyle w temacie. Taki sezon ogórkowy. Sama myślę czy napisać o kapuście... , może kiszonej ;) 
Czesław2
Parę miesięcy temu czytałem informację, że Prezydent skasuje feudalną ustawę nakazującą pod groźbą kary sprzątane ze śniegu miejskich i gminnych chodników graniczących z prywatnymi posesjami. Ba, gdy ktoś z tego powodu stanie się kaleką, mamy rentę do końca życia. I co? Nic, cisza. Prawo energetyczne dla inwestorów. Wykona przyłącze sam i nieodpłatnie przekaż dostawcy energii. Mało? No to w ramach równowagi energia do placu budowy jest kilkakrotnie droższa. niż normalnie. I co? Nic.
Celarent
Taka rola polityka, by wprowadzać się swoją mowa błogostan (na myśl jego programu). Nigdy bym nie napisała tego tekstu, gdyby nie zmiany w obrębie rządu. Nawet jeśli staram się jakoś tłumic swoje i innych obawy, mam te same niepokoje, co T. Sakiewicz odnośnie prezydenta i szerokie rzesze Polaków wobec Premiera Morawieckiego po odwołaniu gwardii zasłużonych ministrów i ich współpracowników. Być może chodzi o nadchodzące wybory i przejęcie części centrowej elektoratu opozycji, ale to niebezpieczna zabawa, obłożona dużym ryzykiem... Tak naprawdę tylko autorytet Jarosława Kaczyńskiego trzyma wielu z tych, których PiS w zamian niejako, może stracić. I w tym względzie rozumiem emocjonalne komentarze prof. Pawłowicz. To jest też ryzyko związane nie tylko z wizerunkiem tej partii, ale i jej programem oraz ostatecznie, realizowanymi planami. Oczywiście, po wyborach możemy mieć powtórkę z życiorysu. Ba, nawet przed wyborami, możemy zobaczyć ciepłą i kochana panią Premier Szydło, która przejmie wyborcze obowiązki premiera Morawieckiego, zajętego sprawami państwa i gospodarki. Ona może być jego głosem, głosem jego sukcesu... Dziś pewne jest tylko to, że chodzi o wygrane wybory. A że cuda wianki będą się działy na scenie politycznej, Premier Kaczyński uprzedzał i ...prosił o zaufanie! ...b czasem inaczej się nie da, inaczej nie wolno... a liczą się wygrane wybory i realizacja rozpisanego na dwie (kto wie czy nie więcej) kadencje programu. Mnie się ten program podoba, tylko zmiany Morawieckiego jakoś mnie nie przekonują. Zdają się rzeczywiście obchodzić mnie szerokim łukiem. Niby są, niby blisko a jednak w oddali. Na tzw. prowincji ludzie czekają. 500+ i niektóre darmowe leki dla seniorów raz mieszkania dla młodych, ale z innych miast, ulgi dla mikro przedsiębiorców, ale nie ciułaczy... Takie trochę spojrzenie z wyżyn korporacji. Może Morawiecki powinien nie tylko zrezygnować z przychodów giełdowych, ale w ogóle na miesiąc, dwa... przestawić się na najniższą krajową. Niech założy swój kramik a zoobaczymy. I tak będzie w lepszej sytuacji, bo na to kasę znajdzie a i wiedzę prawno-ekonomiczną ma większą... Pożyjemy, zobaczymy. Morawiecki jest i zniknie - jak zrobi swoje. tak to widzę. Widocznie dziś inaczej nie da się odnieść sukcesu. 
Celarent
Taka rola polityka, by wprowadzać się swoją mowa błogostan (na myśl jego programu). Nigdy bym nie napisała tego tekstu, gdyby nie zmiany w obrębie rządu. Nawet jeśli staram się jakoś tłumic swoje i innych obawy, mam te same niepokoje, co T. Sakiewicz odnośnie prezydenta i szerokie rzesze Polaków wobec Premiera Morawieckiego po odwołaniu gwardii zasłużonych ministrów i ich współpracowników. Być może chodzi o nadchodzące wybory i przejęcie części centrowej elektoratu opozycji, ale to niebezpieczna zabawa, obłożona dużym ryzykiem... Tak naprawdę tylko autorytet Jarosława Kaczyńskiego trzyma wielu z tych, których PiS w zamian niejako, może stracić. I w tym względzie rozumiem emocjonalne komentarze prof. Pawłowicz. To jest też ryzyko związane nie tylko z wizerunkiem tej partii, ale i jej programem oraz ostatecznie, realizowanymi planami. Oczywiście, po wyborach możemy mieć powtórkę z życiorysu. Ba, nawet przed wyborami, możemy zobaczyć ciepłą i kochana panią Premier Szydło, która przejmie wyborcze obowiązki premiera Morawieckiego, zajętego sprawami państwa i gospodarki. Ona może być jego głosem, głosem jego sukcesu... Dziś pewne jest tylko to, że chodzi o wygrane wybory. A że cuda wianki będą się działy na scenie politycznej, Premier Kaczyński uprzedzał i ...prosił o zaufanie! ...b czasem inaczej się nie da, inaczej nie wolno... a liczą się wygrane wybory i realizacja rozpisanego na dwie (kto wie czy nie więcej) kadencje programu. Mnie się ten program podoba, tylko zmiany Morawieckiego jakoś mnie nie przekonują. Zdają się rzeczywiście obchodzić mnie szerokim łukiem. Niby są, niby blisko a jednak w oddali. Na tzw. prowincji ludzie czekają. 500+ i niektóre darmowe leki dla seniorów raz mieszkania dla młodych, ale z innych miast, ulgi dla mikro przedsiębiorców, ale nie ciułaczy... Takie trochę spojrzenie z wyżyn korporacji. Może Morawiecki powinien nie tylko zrezygnować z przychodów giełdowych, ale w ogóle na miesiąc, dwa... przestawić się na najniższą krajową. Niech założy swój kramik a zoobaczymy. I tak będzie w lepszej sytuacji, bo na to kasę znajdzie a i wiedzę prawno-ekonomiczną ma większą... Pożyjemy, zobaczymy. Morawiecki jest i zniknie - jak zrobi swoje. tak to widzę. Widocznie dziś inaczej nie da się odnieść sukcesu. 
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
Dobrze się czyta i faktycznie jest stolyca a potem długo, długo nic. Ale przecież nie można wątpić, że nasi przywódcy nie  chcą dla nas jak najlepiej ! Kogo by nie spytać z polityków tej czy innej opcji to każdy twierdzi, że chce nam nieba przychylić, żeby nam się żyło lepiej i dostatniej pod każdym względem. Skoro wszyscy chcą tego samego - naszego błogostanu - to o co w tym wszystkim biega ? Nie mogę tego pojąć. Pozdrawiam ro z m.
Do wpisu: Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka
Data Autor
Celarent
Z osobą, nazwiskiem Gowina zetknęłam się po raz pierwszy na studiach w Lublinie. I bardzo zdziwiło mnie, ze kandyduje z list PO i z tą partią łączy losy polityczne, swoje nazwisko, wizerunek... Pisał o UE, kościele... i jego poglądy zmuszona byłam prześledzić z racji pisania swojej pracy. Generalnie wydawał mi się spoko, ale jak powiedziałm, jego związek z PO stal sie takim prysznicem. Np. W KUL, który dziś jest tak promowany w TVP, okazało się siedzieć gniazdo komunistycznych szerszeni. Nawet mój "idol", dawny rektor i mentor rzesz studentów - prof Krąpiec... Zatem sprawa Wielgusa nie dziwi, co? Niby oczywistym jest, że w takim środowisku UB, SB czy inne parchy miały swoje wkręty, nawet w seminariach miały... Mogę pojąć pseudowspółpracę, kiedy inaczej nie można by było utrzymać względnej autonomii katolickiego uniwersytetu. Każdy inaczej myśli, szczególnie w obliczu zagrożeń i problemów. Popiełuszko walczył z uporem maniaka i odrzucał możliwość bratania się z karłami moralnymi. Gdzie stoi w tym wypadku Gowin? Jako człowiek nauki, bo tym głównie był i jego mentalność stąd jest rodem, mógł dać się nabrać na argumenty. PO retorykę miała mistrzowską -rodem z PRL a kto w niej PRLu od razu upatrywał? Podobnie Zyta Gilowska. W krakowskich realiach mało się orientuję, ale sądzę, że nie wielkich różnic to nie ma. Podobne dla mnie zaskoczenie. WSI... niebezpieczne dranie. I bagno. Kto wie, kto musiałby zostać prezydentem, by to bagno nie wciągnęło go wraz z aneksem... Tu jest chyba większy problem. I dlatego Macierewicz musiał odejść? A może on tylko odpoczywa, bo komisja smoleńska kończy niby prace a trudno, by kto inny niż on zebrał z jej prac śmietankę. To byłoby nie fair. Więc dwie pieczenie... On jest "niezatapialny", nawet jeśli są tacy, którzy w to wątpią. Kaczyński dziś konsumuje PSL, PO, N. "jutro" zajmie się przystawkami - albo się wchłoną do krwioobiegu, albo ulegną wydaleniu, brutalnie mówiąc. Pozdrawiam. 
Celarent
Wracam zza światów, choć nie ty mnie tam posłałeś. I baaardzo się cieszę, że możemy znowu się "spotkać". Pozdrawiam ciepło.
Ula Ujejska
To Gowin gra nieczysto, takie mam uzasadnione podejrzenia, zwłaszcza w terenie. Gołym okiem widać jak się dzisiejsza opozycja przenosi w szeregi jego partii. WSI nie śpi, więc to przebazowanie może mieć także inny kontekst polityczny. Wcale się nie zdziwię, jak po następnych wyborach wyłoni się nowa odświeżona  antypisowska opozycja pod dowództwem Gowina z zapleczem prezydenckim.
Cat
Witaj......
Do wpisu: Miś Kolabor u bram PSL
Data Autor
Celarent
No to zapunktowałam. Ty też, bo kobiety lubią komplementy. Zgrabnie pokazałeś mi, że tak naprawdę nie wiem, co mówię, bo ... założyłeś, że jestem z wielkiego//dużego miasta. Błędne założenie. Ale bez urazy, już zapunktowałeś, już cię lubię. :) Otóż, nie pochodzę z wielkiego ani dużego miasta. Moja rodzina ma ziemskie, patriotyczne korzenie a wokół mnie, choć w naszej okolicy PiS miał rekordowo wysokie poparcie w ostatnich wyborach, szerzy się PSL. Trochę to dla mnie mało zrozumiałe. Bo, jak sam powiedziałeś, tylu członków, ich rodzin, kumpli... Ba, są tu w PSL ludzie, o których nigdy bym tego nie powiedziała a zdradziły ich ulotki wyborcze. Nie triumfuję nad tą partią. Synekury potrafią przesądzić o wszystkim a wiece ubeków w sprawie emerytur jasno to pokazują. Prawdę mówiąc, niepokoi mnie w PSL ruch młodych i nie w osobie Kamysza. U nas już dwie kadencje temu z list PSL-u kandydowała cała armia młodych. Nie przeszli, ale są...  Oto idzie narybek, ambitny, rządny politycznego sukcesu! Wizja porażki może działać mobilizująco i być determinantem ich osobistego sukcesu. To oni, a nie Misiek Kamiński, mogą zdecydować o sukcesie tej partii. Niemniej, sukcesem tu nie będzie samodzielna czy jakakolwiek realna władza a przekroczenie progu wyborczego. Po półmetku kadencji sejmu wszystkie partie stawiają już tylko na zmiany wizerunkowe. Jeśli PSL zaczął od Michała Kamińskiego i Niesiołowskiego Stefana to mi kpina się włącza i tyle. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne komplementy ;) (kobieto, puchu marny... co?).