|
|
u2 matematyka chaosu i fizyka, oraz biologia fraktalna
Jeśli chodzi o inżynierię to króluje obecnie matematyka dyskretna, z chaosu, czyli wcale nie ślepych sił natury, powinno powstać urządzenie lub zespół urządzeń, które się nie mylą, trzeba mieć pewność niezawodności. Urządzenia powinny wyręczać człowieka, a nie nad nim panować jak przedstawia się w filmach katastroficznych sztuczną inteligencję. O właśnie, sztuczna inteligencja pomaga ujarzmić chaos panujący wokół nas. Sądzę że to niezwykle przyszłościowy kierunek rozwoju techniki :-) |
|
|
Imć Waszeć @smieciu. Wyobraźmy sobie taką oto sytuację. Mamy płaszczyznę złożoną z punktów (x,y) jak w szkole średniej i teraz interesują nas wszystkie ruchy tej płaszczyzny, które nie zmieniają geometrii (powiedzmy popularnie, że nie zmieniają żadnych trójkątów). Czy obracanie wokół punktu (0,0) jest takim ruchem? Oczywiście tak. Czy obracanie wokół dowolnego innego punktu (x,y) też? Tak. Czy przesunięcie punktu (0,0) do punktu (x,y) pasuje do naszego zbioru przekształceń? Oczywiście. A czy jest coś jeszcze? No i teraz zobaczmy, że odbicie względem dowolnej prostej też zachowuje trójkąty, tyle tylko, że je nicuje (odwraca na drugą stronę). No i dochodzimy do sedna sprawy. Czy jeśli nie mamy zielonego pojęcia o istnieniu takiego punktu (0,0), to coś się w naszym zbiorze przekształceń zmienia? Konkretnie to nic oprócz odpadnięcia paru metod wizualizacji naszych przekształceń. Czy zatem przestrzeń istnieje bez potrzeby zaczepienia jej w jakimś początku i bez metryki liczącej odległości? Jak najbardziej.
Przechodzimy teraz do kolejnego etapu. A co się stanie, gdy nieskończoność na tej płaszczyźnie potraktujemy jak każdy zwykły punkt? Możemy to zrobić na wiele różnych nierównoważnych sposobów. Możemy założyć, że nieskończoność jest jedynym punktem. Ale wtedy płaszczyzna zamienia się w sferę, na której określona jest taka dziwna metryka, że do nieskończoności jest z każdego innego miejsca nieskończenie daleko. Tak długo jak będziemy się kurczowo chwytać tej metryki, tak długo nie uda nam się zobaczyć poprawnie naszego zbioru przesunięć "płaszczyzny". Zawsze będzie nam się wydawało, że każde przekształcenie oprócz obrotu wokół osi/średnicy przechodzącej przez nieskończoność będzie zniekształcało trójkąty. A jaka będzie prawda? Każdy może wziąć piłkę w rękę, namalować na niej trójkąt i zobaczyć. Nie zdoła prawdopodobnie bez użycie przemocy wypatroszyć piłki na drugą stronę, ale to też będzie dobre przekształcenie. Widać, że ten drugi zbiór już jakoś odpowiada zbiorowi ruchów na otwartej płaszczyźnie, tyle tylko, że coś złego dzieje się z odpowiedniością trójkątów tu i tam. Podobnie można "zamknąć" płaszczyznę sklejając każdą prostą pionową oraz poziomą na jej końcach. Otrzymamy kształt dętki (torus), ale tu też będzie problem z trójkątami, czyli z geometrią. Wreszcie jeden z najciekawszych sposobów zamknięcia płaszczyzny polega na tym, że sklejamy ze sobą każdą prostą przechodzącą przez (0,0). To jest płaszczyzna rzutowa. A co się tu dzieje z trójkątami? Proszę pomyśleć.
Płaszczyzna rzutowa nie jest jakimś wymysłem abstrakcyjnym, ale jest konsekwencją istnienia wykresów wielomianów i innych krzywych płaskich na płaszczyźnie, które zadaje się za pomocą wielomianów (funkcje wymierne). Ludzie tego nie widzą, bo mają ośrodek wyobraźni fachowo zaklejony w szkole gumą o nazwie "równanie y=f(x)". Na przykład równanie kwadratowe y=x^2+ax+b. W rzeczywistości mamy tu szczególny przypadek takiego obiektu F(x,y)=0, czyli pewnego ruchu płaszczyzny.... |
|
|
jazgdyni @u2
A ja uważam, że dużo się zmieni, gdy wreszcie matematyka chaosu i fizyka, oraz biologia fraktalna zajmą w nauce właściwie miejsce. |
|
|
jazgdyni Pojęcia eteru się nie stosuje i do niczego on by nie służył.
W sytuacji, gdy dziś jest dogmatem, że masa i energia to mniej więcej to samo, próżnię zapełnia się polami. |
|
|
Ptr Proszę to opublikować ,bo nagroda Nobla czeka. |
|
|
Admin Naszeblogi.pl Wynik nie jest rozmyty, jest jednoznaczną informacją. Co do spinu na przykład. Tyle tylko, że na tę informację nie można wpłynąć. Ale wygląda na to, że sama informacja niesie się natychmiastowo. |
|
|
smieciu Gdyby jednak przywrócić zdrowy rozsądek w matematyce oraz prawdę wynikającą z eksperymentów to przywracamy też eter. Coś w czymś przemieszczają się cząstki, które z nim oddziałują a dzięki tej interakcji powstaje fala a dualizm korpuskularno falowy staje się zbędny. Sytuacja staje się bliższa znanemu nam światu gdzie fale rozchodzą się w jednym ośrodku np wodzie i powietrzu, które zostają wzburzone kamieniem czy membraną głośnika.
Można by wtedy rozpocząć badania nad eterem i wreszcie postarać się wyjaśnić pozorne sprzeczności.
Oczywiście eter który byłby fizycznym budulcem przestrzeni nie musi zachowywać się prosto i bez tajemnic. Zapewne byłoby dużo do odkrycia ale może wreszcie było by namacalnie i fizycznie.
Oraz chyba matematycznie ;) |
|
|
smieciu @Imć Waszeć
Teoria Kopernika w jego wydaniu dawała gorsze praktyczne rezultaty niż ówcześnie dopracowana teoria Ptolemeusza z jej epicyklami. Więc ...? Kto miał rację?
To że różnymi sposobami możemy wyliczyć prawidłowo jakiś efekt nie znaczy że znamy prawidłową teorię. Znamy tylko metodę liczenia.
Tak swoją drogą historia odkrycia Kopernika jest bardzo ciekawa. Tropy prowadzą do wielu miejsc. Oczywiście heliocentryzm nie był niczym nowym. Z tego co ja liznąłem w tym temacie wydaje mi się że działania Kopernika miały silne podłoże polityczne. Rzecz którą, zwykle(?), pomija się w przypadku analiz odkryć naukowych. Ludzie czytają jak to tam wielki Kopernik zatrzymał Słońce a ruszył Ziemię. Tylko że nie czytają a my wciąż nie do końca wiemy z jakiego dorobku naukowego korzystał i dlaczego jego teoria miała być lepsza mimo że dawała gorsze praktyczne wyniki (ze względu na kołowe a nie eliptyczne orbity planet).
Ja tylko chcę powiedzieć że wiele dzieje się w tle tej znanej masom nauki. Ogólnie wiele ważnych rzeczy dzieje się w tle a my tylko obserwujemy te cienie jak Platon w swojej jaskini ;)
Im więcej się dowiaduje tym ostrożniej podchodzę do tego co widzę no i nie robią na mnie wrażenia wielkie sprawdzone teorie. Np. Einsteina.
Mechanika Kwantowa jest pewnym szkicem. Ale jak dla mnie bazuje na fałszywych fundamentach. Jednym z najważniejszych jest istota przestrzeni. Którą obecnie postrzega się jako kompletną nicość. Dosłownie NIC. Atomy czy elektrony latać mają w nicości. Jak w takim razie określić odległość jaką przebywają? Proste pytanie: Leci sobie elektron i przelatuje dwie nicości czy osiem nicości w jednej sekundzie? Dlaczego dwie nicości mają się różnić od ośmiu?
Ten problem z kolei zahacza o geometrie nieeuklidesowe i matematyczną Teorię Mnogości, która wprowadziła do matematyki istnienie większych i mniejszych nieskończoności (tak analogicznie do przytoczonego wyżej przeze mnie większego i mniejszego zera). Teoria ta, G. Cantora, który nawiasem mówiąc ześwirował na wskutek jej (oczywistych) paradoksów miała wielu przeciwników. Co nie dziwne. Jak można bowiem różnicować nieskończoność? Jednak przepchnięto ją do MATEMATYKI gdyż była niezbędna jako narzędzie i podstawa matematyczna dla teorii względności Einsteina. Oraz koniecznej tam nieeuklidesowej geometrii.
Ostatecznie mamy następujący obraz obecnej fizyki:
Przyjmuje się że cząstki przemieszczają się w przestrzeni która jest abstraktem matematycznym bazującym na wątpliwych założeniach G. Cantora i jego Teorii Mnogości. Wszystko wsparte zmanipulowanymi eksperymentami fizycznymi, które wyeliminowały materialną formę przestrzeni (eter) dzięki czemu brakło absolutnego punktu odniesienia i panuje całkowita względność i uznaniowość. Przestrzeń może się zaginać lub rozciągać (choć jest ... niczym). Podobnie czas.
Mamy do czynienia z jawnym absurdem... |
|
|
sake2020 Tekst pana @Ptr i wywiązana pod nim szeroka dyskusja wstrząsnęła mną,zbudowała ale zasmuciła.Takie teksty i takie dyskusje powinny być częstszym gościem na NB. Pokazują,że w naszym świecie pełnym gniewu ,sprzeczności,narzucanej ideologii i trendów jest jednak miejsce dla nauki,a tym samym dla postępu.To budujące,bo pozwala na rozwiązywanie problemów na razie teoretycznie skąd się wziął Wszechświat,skąd się wzięło życie.Jestem wstrząsnięta bo widzę,że nauka jak burza idzie naprzód,że jeszcze niejednym nas zaskoczy a postęp nie stoi miejscu. Zasmucona,bo zdałam sobie sprawę jak trudnym okazałby się mój wkład w ową dyskusję.Od tego co dla mnie było wielka pasją odeszłam tak daleko,że nie potrafiłabym w tej dyskusji aktywnie uczestniczyć nie dlatego że jestem idiotką co mi się tu stale wytyka,tylko że nauka przyspiesza. |
|
|
Ptr Oczywiście niepełne wyjaśnienie.Już to kiedyś widziałem. Bo przeskok sugeruje trajektorię. Ale nawet pomijając to sformułowanie. Zasady przeskoku to ewolucja FF prosta dla trywialnych przypadków. I z tego nie da się wywieźć całej MK bo trzeba wiedzieć o kolapsach na częściach FF, kolapsie FF.
Zasady przeskoku są niby okeślone ,ale cząstka pojawia się bez przyczyny w konkretnym miejscu. Zapomniał dodać. Co narusza klasyczną zasadę przyczyna - skutek.
Plus splatanie kwantowe... |
|
|
u2 "Jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić - to znaczy, że niewystarczająco to rozumiesz."
Okazuje się że fizyka kwantowa jest prosta ... dla 12-latka z Belgii :
https://niezalezna.pl/46…
Świat • 22.10.2022 21:50
12-latek magistrem z fizyki kwantowej
Dwunastoletni Laurent Simons z Ostendy w północnej Belgii uzyskał tytuł magistra fizyki kwantowej - informuje dziennik „Het Laatste Nieuws”. Ukończenie studiów magisterskich zajęło uzdolnionemu chłopcu zaledwie pół roku. Jak mówi, jego marzeniem jest, by uczynić ludzi nieśmiertelnymi. |
|
|
Ptr Gdyby coś było inaczej z doświadczeniami niż od 100 lat opublikowne ? Rozważamy teorię spiskową ,że Schroedinger znalazł wzór równania w grobowcu Tutenhamona ? |
|
|
Ptr I bardzo mądrze zrobił. |
|
|
Ptr Kolaps jest natychmistowy jak napisałem, ale wszystkie wnioski wskazują, że nie przenosisz klasycznej informacji z A do B - dostajesz losowo rozmyty wynik. |
|
|
Jabe Skwantowanie właśnie stąd się bierze, o ile ja rozumiem, oczywiście. |
|
|
u2 Chodzi o to by dla miliardów, MK nie była jak czarna magia.
Sądzę, że wszystkie te problemy z MK same się rozwiążą, jak uda się udowodnić lub obalić hipotezę Collatza, Ulama, Kakutaniego :
https://pl.wikipedia.org…
Problem Collatza (znany też jako problem 3x+1, problem Ulama, problem Kakutaniego, problem syrakuzański) – nierozstrzygnięty dotychczas problem o wyjątkowo prostym – jak wiele innych problemów teorii liczb – sformułowaniu. Nazwa pochodzi od nazwiska niemieckiego matematyka Lothara Collatza (1937). Zagadnienie to było również rozpatrywane przez polskiego matematyka Stanisława Ulama, a także przez Shizuo Kakutaniego. |
|
|
spike "można wyliczyć, gdzie dana cząstka "przeskoczy" to nie mówi, skąd te przeskoki się w ogóle biorą"
to jest "arcyciekawe", może za 100 lat się dowiemy, do tego czasu jest o czym deliberować, szczególnie że za to mają płacone.
a ja szary biedaczek do dziś nie wiem, a to mnie nurtuje, dlaczego na Wenus, "bliźniaczce" Ziemi, ciśnienie atmosferyczne jest koło 100 razy większe niż ziemskie, atmosfera Wenus to ponoć CO2, który jest chyba ten sam co na Ziemi, więc co jest tego przyczyną? Coś czuję, że za mojego życia się nie dowiem.
Daaawno temu wybór papieża, też trwał baaardzo długo, przez ten czas biskupi mieli wikt i opierunek na najwyższym poziomie, więc się nie spieszyli, aż przebrała się miarka, skrócono czas, skończyła się idylla. :) |
|
|
u2 Otóż ten fenomenalny Serb, który nie potrafił się poruszać w kapitalistycznej dżungli Ameryki
Początkowo tak, Edison go wykiwał. Ale potem Tesla się odkuł i do końca życia mieszkał w hotelu, bo było go stać. Spalone laboratorium odbudował, bo dobrze zarabiał. |
|
|
Admin Naszeblogi.pl A tu naprawdę skrótowo Brian Cox o tym, czym jest mechanika kwantowa. I chyba każdy zrozumie. Tylko choć można wyliczyć, gdzie dana cząstka "przeskoczy" to nie mówi, skąd te przeskoki się w ogóle biorą, czemu nie zachowują się jak klasyczne obiekty.
https://www.youtube.com/… |
|
|
Admin Naszeblogi.pl @Jabe Jeśli już, to orbity stabilizuje skwantowanie energii, jaką elektrony mogą wypromieniować/pochłonąć a nie falowość (interferencja). Chyba że czegoś nie rozumiem |
|
|
spike "Dowód na to, że mechanika kwantowa działa ma Pan przed nosem."
podobnie jak mieszczanin dowiedział się, że mówi prozą.
Jak do tej pory, więcej powstaje wynalazków i odkryć przez ludzi, którzy nie mają pojęcia albo nikłe, o MK.
Ciekaw jestem, jakie wynalazki powstały dzięki tylko i wyłącznie MK, no może poza powieściami i filmami SF. |
|
|
Imć Waszeć @smieciu. Dowód na to, że mechanika kwantowa działa ma Pan przed nosem. Mam na myśli telefon i komputer np. laptop. Bez tej wiedzy miniaturyzacja nie byłaby możliwa:
https://en.wikipedia.org…
https://en.wikipedia.org… |
|
|
Imć Waszeć Nazwijmy to ortogonalnością wobec ubecko-komuszego systemu, który wciąż trwa. |
|
|
Jabe Przecież taka właśnie interferencja stabilizuje orbity elektronów. |
|
|
Jabe Przepraszam za przytyk, ale zbytnio się Pan wymądrza. |