|
|
Władysław Ludendorf nic nie ujmując wielkiemu Einsteinowi to jednak trzeba przyznać, że rzeczywiście był słabym matematykiem. Powiem więcej, gdyby był lepszym matematykiem to szczególną teorię względności prawdopodobnie nazywalibyśmy teorią Poincarego-Minkowskiego a ogólną Hilberta. W sumie jedynie efekt fotoelektryczny byłby tym, z którego Einstein byłby znany. |
|
|
Kazimierz Koziorowski kasta nie musi być określeniem pejoratywnym. właściwie trzeba by inaczej scharakteryzować tę "grupę trzymającą wiedzę" niemal jak demirugów. abstrakcji matematycznych nie sposób przetłumaczyć na język zrozumiały dla ludu. chyba że pośrednio, po gadżetach których wytworzenie nie byłoby możliwe bez technologii powstałych na bazie wspólczesnych teori |
|
|
jazgdyni @Ptr
Mimo moich zastrzeżeń do jego osobistych wynurzeń ("jestem psychopatą", albo "Wszyscy matematycy śmiali się z Einsteina, bo on jej nie umiał:") uważnie slucham jego wykładów. Lecz wkurzył mnie bardzo wyrażając pogardę do filozofii. Widać, ze on w swojej tunelowej naukowości wyklucza rozmyślania hipotetyczne i takie, których nie można natychmiast matematycznie sprawdzić. A właśnie tak, jak Einstein, czy teraz Penrose, właśnie swobodnie i intuicyjnie stawiają kamienie milowe w nauce.
Bardzo chciałbym z Prof. Draganem pogadać kiedyś.
Ps. Jeszcze jedna słuszna uwaga Profesora - naukę można popychać do przodu tylko poniżej czterdziestki. Potem to się tylko robi porządek.
Pozdrawiam |
|
|
Ptr Prof. Dragan , o ile pamiętam, interpretował ,próbował interpretować zjawiska kwantowe przy użyciu logiki fizyki klasycznej,czyli lokalności cząstek, tak jak większość popularyzatorów fizyki. Wówczas efektem jest wrażenie dziwaczności MK tzw. "quantum weirdness". Ale to tylko efekt rozrywkowy. To proste do wywołania.
Oczywiście Prof.Dragan zna więcej fizyki ode mnie. Formalnie nie zajmuję się fizyką.
Poz tym czas idzie naprzód i myślenie również trochę idzie naprzód. I prawdopodobnie tak jest.
|
|
|
Ptr Formalnie "upiorne oddziałwanie na odległość" szybsze niż c nie zostało zdementowane i nierówności Bella chyba nadal aktualne. Ale cha ożliwe inne interpretacje.
Trudniej z przesyłem informacji. Ale bym tego nie wykluczał w przyszłości. |
|
|
Ptr Powiedziałbym, że za MK stoi pewna logika , którą można zrozumieć intuicyjnie, ona w jakiś sposób kojarzy się z innymi dziedzinami wiedzy. Jest podobieństwo do psychologii ludziego działania, wielotorowość, nagła zmiana wariantu postrzegania rzeczywistości, dwuznaczność. I zagadkowość na razie nie rozwiązana. |
|
|
Ptr Gdyby był to żart to na NB szybko zostałby zidentyfikowany. Znam wypowiedź K.Karonia na temat fejkowego artykułu o MK.
Dokładne zrozumienie wymaga czasu, niestety nie da się z marszu. Ale można myśleć o MK bez liczenia ,chyba można zrozumieć logikę jaka za tym stoi, do pewnego stopnia,potem równania. |
|
|
Ptr Założenie przyjąłem jeszcze w formie oświeceniowej, bardziej filozoficznej ,aczkolwiek prostej do przyjęcia. Bo chciałem coś napisać o determinizmie,przewidywalności zdarzeń w przód i w tył czasie. W MK FF cząstek łączą się w jedną wspólną FF. |
|
|
Ptr EPR jest zbyt złożonym przykładem nielokalności do opisu na blogu. Chciałem maksymalnie uprościć zagadnienie. |
|
|
u2 Prof. Dragan, nic nie ujmując jego mądrości, wkurza mnie często
Zadaje się z mośkami, wie kto rządzi kaską. No i uprawia zapewne satanizm, bo robił teledyski dla nergala :
https://pl.wikipedia.org…
|
|
|
Imć Waszeć Kasta matematyków brzmi naprawdę groźnie ;)
Myślę, że jest trochę inaczej niż "prędkością ... nie może być większa niż c". Chodzi o to, że czas jest splątany z przestrzenią i ze wszystkimi zdarzeniami w niej zachodzącymi w taki sposób, że nie jest możliwe zachodzenie związków przyczynowych przekraczających ową prędkość. Dobrym przykładem jest opisany przez Dragana efekt pojawiania się cząstek znikąd wokół ciała poruszającego się z prędkością bliską prędkości światła. To jest coś więcej niż ograniczenie narzucane na jakiś parametr. |
|
|
Imć Waszeć @jazgdyni. Aby wyjaśnić prawdziwą naturę czasu i przestrzeni trzeba odejść od podejścia znanego z analizy matematycznej, czyli tego co stanowi od wieków podstawę nauczania fizyki. Dużo wnosi tu obserwacja, że Wielki Wybuch trwa nadal, ale w skali Plancka. To co badają akceleratory cząstek, to jest "przeszłość" Wszechświata. Niedawno był interesujący program w Radiu Naukowym na temat teorii Einsteina:
1) Testowanie Einsteina – czy Ogólna Teoria Względności ma konkurencję? - https://www.youtube.com/…
Do zagadnienia, gdzie prędkość zmiany parametru wpływa na rozwiązania równania różniczkowego, nie da się stosować zwykłej analizy. Jest też ograniczenie górne na tę prędkość - prędkość światła - a matematyka klasyczna tego nie lubi. |
|
|
Imć Waszeć B) Mazur obliczył rzad części torsyjnej grupy punktów wymiernych tylko dla krzywych eliptycznych. Reszta jest nadal hipotezą.
https://en.wikipedia.org…
C) Taniyama–Shimura conjecture, Taniyama-Weil conjecture: https://en.wikipedia.org…
Tutaj chcemy sprawdzić podejrzenie, że wszystkie krzywe eliptyczne są modularne, czyli mają związek z bardzo dobrze znaną w teorii funkcji zespolonych grupą modularną.
https://en.wikipedia.org…
Próbowałem to opisać w artykule o wynalezieniu Wielkiego Bimbra, czyli Monstrous Moonshine. BTW są w sieci wykłady z tego roku prowadzone przez samego Richarda E. Borcherdsa, ucznia Conwaya.
D) Tu można jeszcze wymienić szereg innych hipotez do udowodnienia, ale ja mam na oku taką szczególną: Jaka jest grupa automorfizmów biwymiernych dla n-wymiarowej przestrzeni rzutowej nad pewnym ciałem k? Tzw. grupa Cremony.
https://en.wikipedia.org…
:))) Też myślałem, że fizyka jest prymitywna, ale potem trafiłem na krzywe Calabi-Yau i poleciało z górki :P
BTW. grupy opisywane w mechanice klasycznej, to są produkty półproste grup prostszych, np. obrotów z przesunięciami. W ten sposób łatwiej się to bada i rozumie reprezentacje Lagrange'a i Hamiltona.
Pozdrawiam. |
|
|
jazgdyni @Imć Waszeć
Prof. Dragan, nic nie ujmując jego mądrości, wkurza mnie często, szczególnie powtarzając- no, ale ja jestem głupi. Najmądrzejszą sprawą jaką mówi jest to, że fizyka kwantowa nie jest czymś ostatecznym, albo nawet pomyłką, ku chwale matematyków i całkiem możliwe, że może być zastąpiona przez zupełnie inną teorię.
Osobiście sądzę, że postęp fizyki będzie kulał tak długo, póki nie wyjaśni się i sprecyzuje struktury przestrzeni i czasu. Kwestia obserwatora jest jak najbardziej z tym związana.
Pozdrawiam |
|
|
Imć Waszeć Czas obserwatora jest inny niż czas lokalny fotonu. Dodatkowo obserwator poruszający się z prędkością bliską prędkości światła (niemal wraz z fotonem) widzi wokół tworzące się spontanicznie cząstki (Andrzej Dragan). Co widzi sam foton, to już głęboka filozofia ;) Może wszystkie możliwe do utworzenia tą droga cząstki? Kto wie... Dodatkowo czas lokalny "drugiej wersji" fotonu jest jeszcze czymś innym względem naszego. Czy jest w jakiś sposób powiązany z czasem "oryginału", nie mamy pojęcia z poprzedniego powodu, bowiem nie wiemy co widzi foton, oraz dlatego, że nie rozumiemy matematyki stojącej za tym zjawiskiem. Jednak jeśli czas lokalny będziemy próbowali porównywać do lokalnego parametru stanowiącego lokalny układ współrzędnych, to makabrycznie małe odcinki tego czasu (w skali Plancka) będą zachodziły na poziomie "Wielkiego Wybuchu", czyli po prostu "w czasie WB". Wracając teraz na poziom funkcji falowej.... po prostu nie wiemy nawet czym jest pochodna tej funkcji, bo nie możemy użyć tu typowego matematycznego wytrychu w formie limesu po coraz mniejszych odległościach h lub czasach t. Pat. Jest jednak dziedzina, która lekceważy sobie te analityczne ograniczenia, te limesy i nieskończoności, a mimo to pozwala wnioskować o pochodnych. To geometria algebraiczna. Właśnie z niej bierze początek współczesna "dziwna" fizyka jak chociażby teoria strun. Gwałtowny jej rozwój nastąpił dopiero w wieku dwudziestym i na początku XXI. Czyli obecnie. Jest też ściśle związana z teorią liczb. Przykład sukcesu GA to znane Wielkie Twierdzenie Fermata. Całe wieki matematycy nie potrafili ugryźć tego kąska, aż któregoś razu przyszedł Weil i zaordynował rozwinięcie nowych technik w geometrii i algebrze. Potem był okres badań, którego zwieńczeniem stało się odkrycie niestandardowych rozszerzeń ciała liczb wymiernych, które co prawda są zawarte w ciele liczb zespolonych, ale wyłażą poza liczby rzeczywiste - są alternatywnymi dla R rozszerzeniami ciała liczb wymiernych. Ciała liczb p-adycznych. Wszystko to, co dowiedlibyśmy algebraicznie dla liczb rzeczywistych w związku z WTF, zachodzić musi też dla pozostałych rozszerzeń p-adycznych. W ten prosty sposób wielowiekowy problem padł na deski. Obecnie trwa analogiczna walka z kilkoma innymi problemami, które też mogą zostać rozwiązane za pomocą sprytnej metody popatrzenia przez inny pryzmat niż ten z klasycznej analizy i algebry liniowej. Są to:
A) Hipoteza Bircha Swinnertona-Dyera, w której w wielkim skrócie próbuje się opisać zbiór wymiernych punktów (o wymiernych współrzędnych) na krzywej eliptycznej, a dalej, że coś nazywane rangą analityczną krzywej jest równe randze algebraicznej. Grupa punktów wym. na krzywej eliptycznej jest postaci TxZ^r, gdzie T jest częścią skończoną, zaś Z^r to r kopii grupy liczb całkowitych Z, czyli ranga. Wiadomo, że nie ma ograniczenia dla rangi, ale znana jest dopiero krzywa rangi 28. Tw. Mazura, |T|<=12.
https://en.wikipedia.org… |
|
|
u2 Faktycznie, "fizyka jest piękna"! Ale co z tego wynika?
Jak to co, np. telefony komórkowe, komputery i internet. Dzieki temu możemy się komunikować :-)
PS. Oczywiście trzeba jednak unikać uzależnienia od takich nowinek technicznych. |
|
|
Kazimierz Koziorowski trzeba sobie pokornie powiedzieć że obecne opisanie świata to tylko mądrość etapu współczesnych uczonych. kiedyś było proste, niemal prostackie, a w przyszłosci nasze teorie też mogą mogą być za takie uważane. z faktu że czegoś nie potrafimy zrozumieć, czy nawet zaobserwować naszymi ograniczonymi zmysłami i dostępnymi obecnie technologiami nie wynika że coś obiektywnie nie istnieje. wyobraźnia człowieka ma się nijak do teori matematycznych a te dociekają w wyrafinowany sposób struktur kosmosu i mikroświata. kasta matematykow i kosmologów wie więcej co nie znaczy że ich wiedza jest przekładalna dla ludu.
telepatia kwantowa - tu może być coś na rzeczy z prędkością przekazywania informacji która wg obecnych teori nie może być większa niż c. prędkość jest funcją czasu, a istnieją już teorie opisujace ewolucje struktur świata z wyeliminowaniem czasu. |
|
|
Admin Naszeblogi.pl Taka jest natura rzeczywistości. Co ciekawe, takie efekty obserwowane dla cząstek elementarncyh są nawet obserwowane dla wirusów! |
|
|
marsie Faktycznie, "fizyka jest piękna"! Ale co z tego wynika? |
|
|
Roz Sądek @Autor
Jeśli to co Pan napisał nie jest żartem, tzn. naigrywaniem się z blogerów NB, to ja kolokwialnie mówiąc nie kumam nic, kompletnie nic.
|
|
|
u2 każda cząstka materii w określonym czasie gdzieś jest
Tutaj jest pewne założenie, sprzeczne z trzecią zasadą termodynamiki :-)
Wiadomo mechanika kwantowa opiera się na pewności probabilistyki, ale ta pewność rozbija się o 3 zasadę termodynamiki :-)
PS. To napisałem ja, skromny inżynier po PW :-) |
|
|
u2 Fizyka jest piękna.
Dokładnie, a zwłaszcza EPR paradox :-) |