|
|
Te watpliwosci zawsze beda nam towarzyszyc..A jak nie te to inne..
Ja zdecydowalem sie na powrot (robie to w etapach) po 32 latach...
Jak sobie pomysle ilu przede mna poswiecilo zycie,przelalo krew i znioslo tyle poswiecen,aby POLSKA I NASZ Narod
przetrwal do dzis,to musialem to zrobic..Tutaj w Polsce mam lepsza okazje i mozliwosci walczyc o ten cel i spelniac Testament Pokolen..
Towarzyszy mi rowniez swiadomosc ,ze jestem u siebie w domu.. |
|
|
O proszę, u widzę mrugnięcia oczkiem do mnie. Czy to oznacza, że już Panu lepiej i przestał się Pan bać? Czyli nie było tak źle skoro tak łatwo można Pana pocieszyć.
Proszę Pana, zrozumiałabym, gdyby Pan napisał: boję się o stan państwa polskiego.
Ale pisanie: boję się państwa polskiego, z emigracji?
Ale fakt, że mogę nie wszystko wiedzieć. Więc proszę sprecyzować: w jaki sposób państwo polskie Panu zagraża, że nie jest Pan wstanie sobie z tym poradzić i stąd ta bojaźń? |
|
|
Marcin Tomala Coś nowego byście wymyślili, naprawdę ;) Nie będę kopiował wcześniejszych odpowiedzi, troll sobie poszuka, znajdują się pod moimi notkami z okazji, gdy się ktoś tak spektakularnymi argumentami posługuje ;)
Eh, gdzie tam młody zresztą? Marzenia...
Stary i głupi, że jeszcze na takie zaczepki odpowiada raczej ;) |
|
|
Twierdzi Pan, że boi się państwa polskiego. W dodatku nie ma Pan pomysłu jak poradzić sobie z tym całym niebezpieczeństwem. Siedzi Pan sobie gdzieś na emigracji, z dala od tego bajzlu i jego konsekwencji, stuka puka w klawiaturę i wystukał się strach z niemocą.
Raz, że z daleka.
Dwa, młody i się boi, chociaż patrzy na to z daleka.
Trzy, młody i nie ma pomysłu by działać.
A ja pytam: gdzie ci mężczyźni? |
|
|
Marcin Tomala Coraz większe mam wątpliwości, ilu tych "razem" właśnie jest... a ilu pokonał strach, marazm oraz zwykłe zmagania z szarą codziennością... Bez zarzutu, samemu sobie mogę przecież wypominać, czy to co robię, jak robię, jest słuszne?
Dylematy tuskowo-emigracyjne, smutne.
Pozdrawiam! |
|
|
Marcin Tomala Może jakiś tomik, dzieła zebrane? ;)
Pozdrawiam |
|
|
Marcin Tomala Polecam film, wcale nie nowy, Prawo zemsty (Law abiding citizen, eh, te polskie tłumaczenia) z Butlerem. Zdaję sobie sprawę często, że to zawód taki... specyficzny, ale faktycznie wątpliwości natury moralnej pozostaną zawsze.
Pozdrawiam! |