Otrzymane komantarze

Do wpisu: To była suwerenna decyzja pani Premier
Data Autor
Jabe
Z tego, że jakiś doradca wyraził opinię, nie wynika, że będzie on konstruował rząd.
xena2012
Odpowiedź znajdzie Pani w wypowiedzi doradcy prezydenta pana Zybertowicza w dzisiejszej debacie telewizyjnej.Potrzeba ,,świeżej krwi' dla dalszego funkcjonowania rządu. Czyli pan Zybertowicz z panią Romaszewską w poczuciu troski z powodu obecnosci starej krwi tzn Macierewicza i Ziobry zrekonstruują rząd na nowo i wg swoich planów z blogosławieństwem premiera i bez pytania go o zgodę.,,Nasz premier'' dostanie ,,gotowy'' rząd .Podejrzewam,że gen Kraszewski zastąpi Antoniego Macierewicza.
Jabe
Pan mnie nie zrozumiał. Wolę pisać o tubylcach, bo to wciąż aktualne. Mnie razi akceptacja stosunku władzy do nich (czyli do nas), dlatego używam tego uwłaczającego określenia. Naturalnie nie chodzi mi o tę tylko włądzę. To się ciągnie jeszcze od przedwojnia w gruncie rzeczy, czasem bardziej, czasem mniej. Polakami byliśmy ledwie przez chwilę w czasach Solidarności. Natomiast gdy nadszedł czas wielkiej transformacji, mieliśmy się przyglądać, kibicować i broń Boże nie przeszkadzać. I to się wyryło niektórym w korze tak głęboko, że nie oczekują niczego innego, jak tylko że zmartwychwstanie marszałek i będzie nimi – a zwłaszcza ich wrogami – zarządzał. To jest właśnie postawa obecnych tubylców, którym się roi, że są Polakami.
seafarer
@ Jabe - 'Dlatego unikam tego anachronizmu' Nie unika pan tego określenia, wręcz odwrotnie - używa. Co zacytowałem w poprzednim komentarzu. Powtórzę jeszcze raz. Razi mnie to określenie, odczuwam je jako uwłaczające. Niezależnie przez kogo i w jakiej intencji używane. A btw czosnku, bardzo lubię czosnek :)
Jabe
Poprawna reakcja. Jednak tubylcy są niezmiennie traktowani jak dobro przyrodnicze tej ziemi, jak autochtoni z czasów kolonizacji. Nie są, a często nie potrzebują być, Polakami, o których uczyliśmy się na lekcjach historii. Owszem, nadeszły nowe czasy i teraz docenia się wartość przyrody, ale istoty sprawy to nie zmienia. Dlatego unikam tego anachronizmu.
seafarer
@ Jabe - 'tubylcy, którzy za mało czosnku jedzą' Odrzuca mnie określenie 'tubylcy' wobec Polaków. Nawet jeżeli jest używane z ironią.
OLI
  @Dorota M, - Czy wróbelki ćwierkają coś na ten temat, że system Patriot stał się naraz za drogi? Czy to jest sygnał, który należy jakoś rozumieć?
Powodem nachalnego nacisku pAD na JK, żeby zrobił tę roszadę jest także min.Macierewicz, z którego podporzadkowaniem sobie we wszystkim prezydentowi nie szło. Teraz w komitywie z Morawieckim Macierewicz albo zostanie zdymisjonowany, albo uniemożliwi mu sie normalne działanie. Pani Szydło broniła Macierewicza przez PAD.
Jabe
Co przed nią?
paparazzi
I tu jest point.
Sam należę do tych co byli wścielki gdy odwołano Pania Premier a chyba jeszcze bardziej na widowisko zwane "rekonstrukcją rządu". Nie znam co ugodnił Pan Prezes z duda czewskim ,nic nie wiem co łączuy Morawieckiego z tym z pod kandelabra ale cos uzgodniono i wystawienie Morawieckiego i głowa Pani Premier w tym dilu były jednym z elementów tych uzgodnień i jestem pewny ,że po myśli dudaczewskiego ale i PIS zyskał . Pytanie co ,ano to ,ze zostana podpisane dwie ustawy o KRS i SN dwie i ostatnie które pozwola PIS na zmiany w tym bardaku jaki mamy w wymiarze sprawiedliwości a bez nich to byłby naprawdę koniec dobrej zmiany i zamiast odbudowy dalsze gnicie i szarpanina. Od naprawy zaczynał PIS a blokowała opozycja bo obie strony zdawały sobie sprawę ,że to być albo nie . Zaskoczeniem było to co zrobił w lipcu dudaczewski a bez niego niestety PIS nic nie mógł bo tak mamy zapisane w komuszej konstytucji. Podpisze to wchodzimy w tworzenie całkim nowego ustroju państwa gdzie raz na zawsze odejdzie w niebyt upiorny zapis o trójpodziale władzy a sa tacy co pamietaja o forsowaniu przez Michnika tezy o jeszczej jednej władzy -dziennikarzy i mediów i przez pewien okres to rzeczywiście była najważniejsza z władz. Powiedzieć w chwile po nominacji "jest pan moim premierem " nieskrywanym żądaniem oddanie mu w pacht trzech ministerstw to już powinien wypowiedziec się psychiatra bo ja tego nie jestem pojąć ,że polityk publicznie coś takiego powie. Na szczęście Morawiecki powiedział ,że żadnej rewolucji nie będzie typu rekonstrukcja rządu bo to byłby samobój.  Co do Pani Premier ,liczyli jej "przyjaciele" z PIS ,że schowa się do kąta i bedzie płakać i nigdy te durne łby nie przewidzieli ,że z zostawionej furtki skorzysta -skorzystała i pozostał w rządzie i wszystko przed nią.Brawo Pani Premier ! Nie jestem fanem Morawieckiego bo za mało albo prawie nic nie wiem co mu duszy gra i kto jest jego cichym promotorem.
Dark Regis
Jakby Pan miał sznureczki przywiązane do rączek, nóżek i jeden większy pod bródką, to też by Pan zadłużył rodzinę na uprzejmą prośbę operatora ;) Chodzi po prostu o to, żeby wisielcy nigdy nie dostawali się do polityki, a to trudno zrobić, bo dzisiejszy świat premiuje tylko dostatecznie umoczonych.
Dark Regis
No cóż, biznes i finanse nie są słowiańskim wynalazkiem na 100%. Ponadto trzeba mieć po prostu specyficzną mentalność, żeby spragnionego nie napoić, głodnego nie nakarmić, nagiego nie przyodziać, tylko z miejsca wyciągnąć łapę i powiedzieć "120 szekli się należy", a do tego jeszcze pomyśleć "warte jest to dużo mniej niż 100, ale ja też muszę z czegoś żyć". To jest właśnie ten drobny szczegół, który różni ludzia człekokształtnego od chrześcijanina. Starsi i nierówniejsi pod sufitem już widzą, że im się świat wymyka z pożółkłych łap i dlatego tak pilą.
Jabe
Starsi i mądrzejsi pytają: A ile mogę stracić? Niestety tubylcy, którzy za mało czosnku jedzą, mogą ten aspekt łatwo przeoczyć.
Dark Regis
Jest takie powiedzenie w biznesie: "Jeśli pan coś mi proponuje, to znaczy, że widzi pan w tym jakiś zysk dla siebie. Jednak proszę mi wybaczyć, ale ja chwilowo za cholerę nie mogę się w tym doszukać jakiegokolwiek zysku dla mnie. Proponuję więc wrócić do rozmowy później, kiedy przemyślę sprawę". Takie podejście powoduje, że nerwowi "trójkarciarze biznesu" mają znacznie zawężone pole manewrów.
Jabe
Nie. Ci darczyńcy nas nie zadłużą, bo nie są umocowani by zaciągać pożyczki w naszym imieniu. To zrobi polski rząd.
Jabe
Skąd wiadomo, jakie zyski przyniesie realizacja wizji Mateusza Morawieckiego? Gdy Pan realizuje swoje wizje, mogą one Panu przynieść zysk albo stratę. Natomiast jeśli wizje Mateusza Morawieckiego przyniosą duże zyski, będą mu budować pomniki, ale jeśli przyniosą straty, zapłacą miliony tubylców, nie on. Zresztą możliwe że i tak będą mu przyszli urzędnicy pomniki stawiać – za te wizje właśnie. Ja tam wolę serię małych wizji zwykłych ludzi, nie wielkie centralne budowy wielkich państwowych budowniczych. Japończycy mieli taki pomysł na wygranie wojny: zadać kilka decydujących ciosów, i po sprawie. Wiadomo, jak to się skończyło. Mieli szczęście, że trafili na Amerykanów. Małe jest piękne. Nie twierdzę, że duże nie jest piękne. Niech jednak pan Mateusz łaskawie realizuje swoje marzenia płacąc z własnej kieszeni.
Dark Regis
Jabe, to nie on nas zadłuży, tylko jego darczyńcy, którzy w pewnym okresie powzięli jakieś plany i obsypali go dyplomami wyższych uczelni. Słowem, dobrze przygotowali do odegrania jakiejś roli. Nie tylko jego zresztą. Z jakiejś choinki spadło nam jeszcze kilku fachowców: Rostowski, Sikorski, próbował Potocki, czy dawniej Kondor z Andów. Podobnie Frasyniuk z Wrocławia dostał kiedyś od jakiegoś dobrego wujka firmę z TIR-ami jako prezent mikołajkowy, a całkiem niedawno się okazało, że to była przedpłata za obronę demonkracji. Marcinkiewicz został zatrudniony przez Goldmana i po osiągnięciu coś koło 30 baniek przeszedł w stan spoczynku. Mnogo ich.
seafarer
@ Jabe O długu sam mówił. Gdyby mówił nieprawdę to tvn już by wołał w niebogłosy na czerwonych paskach. A marzenia, że nie są tanie? Są ludzie, którzy marzą aby wydawać pieniądze i są ludzie, którzy marzą aby inwestować pieniądze. Marzenia MM to te drugie. Przy inwestycjach duże koszty, po ich realizacji przynoszą duże zyski.
Jabe
Skąd Pan wie? Tak czy owak jego marzenia nie są tanie.
seafarer
@ Jabe Jak na razie zmniejsza zadłużenie. A przynajmniej nie zwiększa tak jak to robiła PO (i inni)
Jabe
Słusznie. Skoro więc jego obecność nie była warunkiem, pozostaje wariant Rasputina. Porywający rozmach wizjonerstwa Mateusza Morawieckiego sprawia, że wolimy nie pytać, jak bardzo nas zadłuży.
seafarer
@ Jabe Owszem taśmy pomogły. Ale na taśmach jest też MM. Jeżeli  'obecność' MM we władzach była warunkiem, to po co patriotyczni kelnerzy go nagrywali?
Jabe
Nie stwierdzono sfałszowania wyborów samorządowych w 2014 roku. A wyborcom pomogli patriotyczni kelnerzy.
seafarer
@ Jabe - 'a może jego obecność była warunkiem dojścia PiS-u do władzy' O tym, że PiS doszedł do władzy zadecydowali wyborcy. Nie stwierdzono sfałszowania wyborów.