Raport Pelikana
Mój przyjaciel zajmujący się systematyką zwierząt, ma w komputerze katalog zatytułowany „Who is who”. Zbiera w nim informacje z mediów, a także plotki, pomówienia i insynuacje. Ponieważ jest naukowcem i nie ma czasu, zostawia sobie opracowanie tego zbioru na emeryturę. Z podziwem obserwuję możliwości tego tandemu ( naukowiec i jego komputer). Zainteresowały mnie na przykład osoby pochodzenia ziemiańskiego, o lewicowym światopoglądzie z Polesia i komputer odnalazł mi natychmiast Józefę Kodisową z domu Krzyżanowską urodzoną w majątku Załucze koło Nowogródka, której życiorys wystarczyłby na kilka osób( jej siostra była żoną Gabriela Narutowicza). Na pytanie o komunistów związanych z Tatrami wyświetlił mi między innymi niejakiego Józefa Kogutka, dowódcę okręgu GL w Warszawie, który w latach 51-53 był kierownikiem schroniska na Ornaku, a następnie pracownikiem Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Osobną pozycją w tym katalogu jest zbiór zatytułowany „ otcy i dieti” ilustrujący fenomen niezwykłej eksplozji talentów aktorskich, dziennikarskich, malarskich i dyplomatycznych wśród progenitury stalinowskich kacyków i katów.
Kolejny podzbiór to literaci i grafomani. Figurują w nim na przykład grafomani tacy jak Dzieduszycki, który codziennie przekazywał podobno oficerom prowadzącym sążniste elaboraty, doprowadzając ich tym do rozpaczy ( musiały być nudnawe), oraz literaci tacy jak Maleszka. (Nic tak nie kształci pióra pisarza jak donos- twierdził przewrotnie Marek Hłasko.)
Następny podzbiór nosi ten sam tytuł, co całość, wzbogacony jednak o jedną literkę z polskiego alfabetu.
Szczególną pozycję zajmuje w nim ksiądz Czajkowski, który ujawnił esbekom awaryjną drogę ucieczki z mieszkania księdza Popiełuszki. Bo jak właściwie zakwalifikować takiego człowieka? Trudno go nazwać mózgiem czy ręką, czy choćby nawet ślepym mieczem komunistycznego systemu zbrodni.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3231